Mieszkasz w Bodzechowie i nie wiesz, że wody gruntowe są bardzo wysoko i większy deszcz może powodować problem? Gratuluje logicznego myślenia. Ludzie, przecież jak przyjdą intensywne opady to nic się nie da zrobić. I to pytanie kto za to odpowie?! Kto ma odpowiedzieć za to, że Bodzechów to teren zalewowy?! Cieszcie się, że nikomu nic się nie stało, to jest najważniejsze! No ale przecież musi znaleźć się winny bo jak ktoś jest ciemny to ma właśnie taki tok myślenia.
Akurat wójt to jedyna osoba, która się tym zajmuje i dobro gminy lezy mu na sercu.
Przez pana Oleksaka , ktory nie pozwolił poprowadzic odwodnienia przez jego pole, corocznie zalewa grójec.
A ty chyba w Bodzechowie nie mieszkach bo nie masz pojecia o czym piszesz. To nie deszcz ani wody gruntowe zalały Bodzechów, tylko woda z "rzeczki" wodąca, która ogromnie przybrała po oberwaniu chmury nad tzw "dołami" czyli polami w Goździelin, Moczydło, Romanów, Grocholice. Ogromna fala powodziowa oraz niedrożność ujścia kanału wodącej do kanału Staszica spowodowała, że wszystkie rowy melioracyjne zamiast odprowadzać wodę z ulic i posesji zaczęły cofać wodę właśnie na te ulice i posesje. Woda przybierała w strasznym tempie. Dzwoniłem do Straży z 10 razy aby dali pompę dużej wydajności tzw. 4000 ale nic z tego. Dopiero jak już zalało to znajomy pompę "załatwił". Ale było już za późno. Zalało wszystko na szerokiej. Nawet woda weszła do dwóch domów. Wszędzie po pół metra wody na działkach, w garażach itp. Gdyby ludzie nie wyjechali samochodami to by je zalało. Ale jak to na naszym forum: jak komuś trafi się nieszczęście to zaraz znajdzie sie horda hejterów i rzucają głupie hasła" po co budować się na terenach zalewowych" Jak ktoś twierdzi, że Bodzechów to teren zalewowy do gratuluję. A wczoraj TVP i uśmiechy wójta i radnego jak to sprawnie działają i jak pomagają ludziom. Gdyby rowy były drożne to nie trzeba było by pomagać. A ulica szeroka nie ma "ŻADNEGO" odwodnienia - co to oznacza to chyba wiadomo. Pozostaje się wyprowadzić.
jakis psotny mis usuwa moje posty ktos mi grozi?
do ,,dziś 8.46" Radzę nabyć umiejętność czytania ze zrozumieniem i logicznego myślenia. Powódź była następstwem różnych czynników m.in oberwania chmury (rzeka wezbrała), wysokich wód gruntowych (woda nie ma gdzie wsiąkać) - tak żebyś zdobył jakieś podstawowe informacje. Nie wiem gdzie widziałeś uśmiechy wójta (chciałeś je widzieć, żeby móc na tym forum wylewać żale i frustracje). Jak jesteś taki odważny idź do gminy i powiedz o co ci chodzi. Ale nie, ty jesteś takim mega twardzielem i odważnym facetem, że pozostaje Ci już tylko klawiatura komputera. Nie martw się, takich jak ty jest wielu. Pozdrawiam
Do gościa Hoze-styropian w Wodącej to nie wina mieszkańców Bodzechowa tylko fabryki styropianu,która rurę ściekową ma zamontowaną przy mostku i wylewa do Wodącej co chce.Poza styropianem ściekają tam ogromne ilości wody z hektarowej powierzchni blaszanej i wykostkowanej fabryki położonej u podnuża góry.Czy to jest miejsce na fabrykę.......Smrodzi i zalewa.