.......wspaniały człowiek,taki odpowiedzialny za swoją rodzinę i innych użytkowników drogi.
Bardzo wam współczuję,głupoty.
Ta sama śpiewka co zawsze .jedni ganią drudzy załują .a prawda jest taka .ze dobrobyt ludzią w dupach poprzewracał .najpierw niech nałuczy się jeżdzic rowerem a pózniej niech siada za kółko
Masz rację ale to było jego życie i nie tobie oceniać jakim był człowiekiem.Był moim sasiadem ,bardzo miłym i sympatycznym.Wszyscy jesteśmy wstrzaśnięci tym co się stało,i powiem ci jeszcze że wszyscy sąsiedzi bardzo mile go wspominają.Nie wspólczuj mi głupoty bo mnie jest go poprostu żal jako człowieka,uważam to za ludzki odruch.Spoczywaj w spokoju Maćku!
ciała nie będzie w kaplicy tylko z Ulicy Wałowej gdzie mieszkał Rubert zostanie ciało przewiezione do kościoła św,Michała i masz odbędzie się o 14.45!te informacje są najpewniejsze!
SZKODA MI RODZINY ALE JEGO NIE .KOLEJNY WARIAT ZA KÓŁKIEM SIĘ ROZWALIŁ .JEŻDZA TAK OSTRO I SA TEGO SKUTKI .MOZE NASTEPNY POMYSLI BARDZIEJ LOGICZNIE.
o 14.45 bedzie wyprowadzenie ciała z domu na Wałowej,gdzie obecnie przebywa przez całą noc w otoczeniu przyjaciół i rodziny.Także msza będzie koło 15
jest gdzieś klepsydra? to nie bedzie mozna go zobaczyc w kaplicy?
20.47 jest w domu na Walowej możesz podejść w kazdej chwili i oddać hołd zmarłemu
licznik w samochodzie zatrzymał sie mu ponoć na 160km/h, policjant który tam był tak mówił
skad wiecie.ze w kazdej chwili mozna podejsc tam i zlozyc hold?
pokoj Macku Twojej duszy zawsze w pamieci[*]
"Bóg chce też mieć u siebie KWIATKI dlatego zabiera do siebie dobrych ludzi"
z jednej strony to dobrze że tylko on zginoł,a jak by coś jechało z na przeciwka to przy takiej prędkości zginęli by wszyscy
krótko -za głupotę się płaci-nieraz cena jest wysoka-myślenie nic nie kosztuje.
Wolno zwłoki trzymać w domu?o ile się orientuję prawo nakazuje wywóz zwłok???
u Cyganów taki mają zwyczaj ,że zmarły jest w domu i stad zaczyna się Jego ostatnia droga. Przywożą wieczorem zmarłego do domu i tu zaczyna się przy nim czuwania aż do momentu rozpoczęcia ceremonii pogrzebu.Gdy mieszkali na mojej ulicy , był pogrzeb chyba Jego dziadka. Ulica była zakorkowana już w przeddzień pogrzebu, rejestracje z całej polski a i z zagranicy też nie brakowało. Trzeba przyznać ,że ten naród bardzo się nawzajem szanuje i kultywuje swoje obyczaje.
Na wsiach też jeszcze istnieje taki zwyczaj, że zmarłego przywożą najpierw do domu..