I chyba tylko w Ostrowcu mówi się "dostaniesz tam?" w sensie "dosięgniesz tam?".
czego się spodziewać jak ludzie na stanowiskach i po wyższych uczelniach nie umieją się posługiwać poprawnie językiem polskim
mamusia mojego męża nie zwraca się do rozmówcy w 2 os l.poj. np zjadłeś? tylko pyta: zjad?
zawsze mnie to bawi i przyznam, że czasem jak rozmawia się w kilka osób to nie trybie do kogo ona mówi. no ale to mamusia nie :)
Błędy tym wykształconym najchętniej wytykają ludzie bez wykształcenia, niestety bierze się to z kompleksów. Polski język nie należy do najłatwiejszych i najwybitniejszym polonistom też zdarza się popełniać błędy, nie mówiąc już o tym, że język cały czas się zmienia i pojawiają się nowe zasady.
naprawdę tylko w Ostrowcu mówi się "dostaniesz tam" w sensie "dosięgniesz"?
akurat "chłopaki były na wagarach" jest poprawne. co innego, gdyby było "chłopcy".
"Chłopak" jest rodzaju męskorzeczowego , odmienia się tak samo jak przedmioty rodzaju męskiego, przykład: stoły, dywany.
"Chłopiec" jest już rodzaju męskoosobowego, dlatego odmienia się inaczej.
Dlatego też poprawne jest pisanie:
Chłopaki były na wagarach.
ale
Chłopcy byli na wagarach.
:)
Z jednej strony faktycznie język polski jest trudny. Z drugiej jednak razi częsty brak uwagi jaka poświęcamy językowi mówionemu. Często osoby wykształcone, zobligowane do poprawnego wyrażania -np. nauczyciele, osoby na wysokich stanowiskach, nie zwracają uwagi na własny sposób wyrażania się. Język polski zasługuje na to, żeby go nie zaśmiecać naszym wygodnictwem i niedbalstwem. Owszem błędy zdarzają się każdemu. Czasem jest śmiesznie. Częściej jednak strasznie.
Ja również odnoszę wrażenie, że sami nie dbamy o sposób w jaki mówimy i piszemy. Osoby piastujące wyższe stanowiskaw Ostrowcu, wypowiadające się w telewizji też nie przywiązują do tego wagi. Tak sobie myślę, słuchając czasami wypowiedzi w mediach.
Ale wracając do tematu.... ja dostaję gęsiej skórki jak słyszę:
wyszłem/poszłem,
podaj/nalej kieliszkA,
kawałek tortA
iść do kibelka (może to nie błąd językowy , ale wydawało mi się , że ludzie przeważnie mają łazienki lub toalety, a kibelki to inaczej wychodki :)
Aaaa... i też zauważyłam , że w Kielcach mówi się trochę po krakowsku np czysta czydzieści czy i bez końcówek-ie , no jak sie wykąpe to zadzwonie :) /jak ktoś wcześniej pisał/
Ja czytając przed chwilą jeden z wątków, po raz setny zauważyłam błąd w postaci "klijentka", "klijentów"...
I kolejny - ładna/droga itp."perfuma". Nie ma czegoś takiego jak (ta) perfuma, są jedynie (te) perfumy/