Od paru dni na ul. Sandomierskiej błąka się wyżeł. Według mnie to wyżeł szorstkowłosy, umaszczenie brązowo-siwe. Pies jest zadbany, więc zapewne właściciel go poszukuje, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Ta psina błąka się już od paru tygodni:(
Moze prosze wstawic zdjecie rowniez na tablice .pl bo moze faktycznie ktos go szuka.
:((nie sądzą ze ktoś go poszukuje, piesek błąka się przy sandomierskiej już od wakacji, trzyma się tego samego terenu, nie podchodzi do ludzi zbyt blisko, stara się omijać innych....... czasem dyskretnie podrzuciłam mu coś do jedzenia, gdy widziałam, że idzie....szkoda mi go bardzo ale mam już psa i to z azylu, więc może ktoś by go przygarnął......to piękny pies...
chyba takiego widziałam koło huty,jakoś koło budynku kszo,fajna psinka,ale takie miał smutne oczka,szkoda takiego psiaka:(:( przecież to rasowy pies jest,tylko,ze duzy i pewnie dlatego nikt go nie przygarnie szybko,ale do obrony domu na prywatnej posesji to jak ulał
Zgłoście sprawę do UM, jest tam specjalny dział zajmujący się bezdomnymi zwierzętami. Zabiorą go do schroniska na Janiku, dostanie budę i ciepłą michę, zostanie wykąpany, odpchlony i odrobaczony i na pewno łatwiej znajdzie dom.
Dzwoniłam do UM, kazano mi dzwonić w poniedziałek kiedy pies pojawi się w okolicy. Wtedy odpowiedzialna za to osoba podejmie decyzję o tym czy będzie "obława" czy nie. Co więcej Pan mi powiedział, że oni wiedzą o tym psie,że już od paru tygodni się błąka. O i tyle.
Jeśli w poniedziałek ktoś go zobaczy to proszę zadzwońcie na nr: (41)2672183.
Słuchajcie,a może ma ktoś możliwość dać temu pieskowi dom tymczasowy?Potem moglibyśmy razem rozsyłać apele o poszukiwanie domu stałego,na całą Polskę?Każdy wśród swoich znajomych,może by znalazł się ktoś kto go pokocha i da mu dom?Idzie jesień,zima,nie zostawiajmy go na pewną śmierć!!!Ja popytam u siebie o możliwość zorganizowania domu tymczasowego.Sama go nie wezmę,kilka bezdomnych piesków już u mnie oczekuje na dom stały,kilka kotków też już jest,nie dam rady zorganizować miejsca dla tego pieska :( Może ma ktoś możliwość zrobić mu zdjęcie i wrzucić na tablica.pl?Tam ogłoszenia są bezpłatne,a potem można by pomyśleć co dalej robić
Może trzeba na animals zadzwonić? Albo próbować straż miejska zmusić do interwencji, u nas w mieście jest porażka z tym tematem, ale może udałoby się go wcisnąć do azylu albo do schroniska, lepsze to niż spanie na ulicy, a pamiętajmy ze noce coraz chłodniejsze i zima idzie........
Trochę nie rozumiem ludzi którzy pisza ze widza blakajacego się psa kilka tygodni czy miesięcy?! Skoro wam tak szkoda psa to czemu cos z tym nie zrobicie?
Ja jak widziałam psa więcej niż raz pod blokiem w przeciągu tygodnia nigdy nie zostawilam tego bez interwencji, dwóm takim psiakom znalazłam dom na własna rękę. można? Można....
Zgłoszenia o bezdomnych zwierzętach przyjmowane są codziennie w dni powszednie przez merytorycznego pracownika Wydziału Infrastruktury Komunalnej w Urzędzie Miasta pod numerem telefonu 26 72 183, natomiast w godzinach popołudniowych oraz w dni wolne od pracy przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej pełniących służbę dyżurną pod numerem telefonu: 986 lub 26 72 206.
Następnym razem jak zobaczycie błąkającego się psa dzwońcie. Zabiorą go do schroniska gdzie ma większe szanse na odnalezienie przez właściciela lub znalezienie nowego domu.
Pies był zgłaszany!!!!jest napisane wyżej!!!
straż miejska nie wyławia psów..jedynie w naszym kochanym mieście pieski wyławia ZUM po zleceniu z UM
Jasne!! Ile razy dzwonilam na straż w sprawie blakajacego się psa, zero zainteresowania! Raz było za późno, na drugi dzień w ogóle ich to nie obchodziło, chciałabym poznać panią z urzędu miasta która decyduje o tych sprawach. Gdzie jest zapisane ze maja zgarniac tylko agresywne bądź ciężko ranne psy? Bo tym się podpierają.
A z tym psem co? Zgłoszony a ludzie dalej pisza ze pies biega. Porażka, miasto nie zdało egzaminu z odlawiania bezdomnych zwierząt.
hehe a spróbuj zadzwonić i zgłosić psa w innej gminie to dopiero zobaczysz porażkę
Piesek jest już bardzo chudy i osłabiony, wczoraj niedziela- więc nikt telefonów nie odbierał- jedynie, co mogłam zrobić to go nakarmić - podszedł do mnie i zjadł chętnie ale niestety nie da się go zabrać do domu, bo odwraca się i odchodzi, wczoraj był k/ kościoła przy sandomierskiej:((
Nie wiem, dlaczego Straż Miejska nie przyjęła zgłoszenia, ode mnie przyjmowali i zawsze przyjeżdżali. Próbuj do skutku. Może jest tak, że oni byli a pies im tez nie dał się złapać. Tak czy siak dzwoń. póki co - dokarmiaj