własciciel to pewnie by sie znalazł ...gorzej z psem
Ja był koło trafo w denkowie to już przepadł na smalec.
napewno to ten ktorego widzialas troszke kula na lapke ale juz bylismy u lekarza i bedzie ok. wstawilabym zdjecie ale mam tylko jak byl obciety a teraz troche zarusl wiec niemam takiego. W kazdym badz razie dzieki waszym postom odnalazl sie bo zjezdzilam pol ostrowca i nigdy nie wpadlo mi do glowy ze mogl wyladowac w denkowie. Moje dziecko jest najbardziej szczesliwe bo plakalo za Maksiem strasznie. Jeszcze raz dziekuje wam i kobiecie ktora sie nim zajela dala jesc i nie pogonila nigdzie