Prosze o pomoc Jak piec biszkopt z termoobiegiem czy bez?
Ja piekę bez, 35 min najczęściej :) Pamiętaj by go nasączyć np. sokiem z pomarańczy.
bez bo opadnie, biszkopt nie lubi "jak mu wieje":)
bez termoobiegu i wcześniej podgrzej piekarnik
A cóż to za specjaliści ! Każdy ma swoją metodę pieczenia. Ja zawsze piekę biszkopt z termoobiegiem i w ogóle prawie wszystko. Zalezy jeszcze jaki typ kuchenki. Ja mam termoobieg z góry i z dołu. ZAWSZE ciasta wychodzą rewelacyjne. Pieką się krócej niż normalnie, nigdy nie są przypalone i są zawsze równiutko upieczone. No i przy tym oszczędność energii.
a ja pieke w gazowym piekarniku i po upieczeniu rzucam na podloge mam taki przepis z internetu bardzo dobry sprawdzilam a teraz pieke i rzucam
A ja, oprócz tego, że rzucam, to jeszcze po nim skaczę. Wychodzi rewelacja!
Smacznego.
Heh to jeszcze mało SCZ, mój bije wszystkie: bo ja go rzucam, skacze po nim, jeszcze raz rzucam, obracam do góry nogami, potem z powrotem odwracam, następnie 2 minuty nosze na głowie, żeby wyrównały się brzegi, potem na niego dmucham i chucham żeby szybciej wystygł a dalej to już bajka bo nikt go nie chce jeść i mam cały dla siebie:)))
Pierdoly opowiadasz bo biszkopt do ostygniecia nie lubi wstrzasow bo opada , a stygnie w piecu .
mam inną teorię wyciągam z pieca od razu i stawiam na szklance (szklankach jak duży) i jest równy jak stolnica , nie ma kontaktu od dołu z niczym i równo stygnie. a o rzucaniu też czytałam próbowałam raz o dziwo z dobrym skutkiem.
A mnie opada zaraz po wyjęciu z piekarnika.
A mnie się przypieka z wierzchu i nierówno rośnie.
Biszkopt nie lubi przeciągu, otwierania podczas pieczenia a tym samym termoobiegu. Nie trzeba trzymać tak długo aż się przypiecze i ważne, żeby go równo rozłożyć w formie.
Mnie też opada parę chwil po wyjęciu