I to jest według ciebie wykładnik czego? Bo nie rozumiem sensu tego tematu...
Niż demograficzny nadszedł i niech się szkoła reklamuje
Z tego co wiem to wszyscy sa przyjęci na każdą uczelnie na jaką złożyli dokumenty więc nie próbuj wciskać inteligentnym ludziom żadnego kitu bo to niż demograficzny sprawił że uczelnie zabiegają o studentów a nie odwrotnie.
Człowieku!!! Na medycynę progi od zawsze są bardzo wysokie, jest 2 miliony chętnych- trzeba napisać biologię i chemię na ok. 90 procent
dokąldnie! czego to wykładnik? że do końca życia będziecie zachrzaniać na 3 etatach po 300 godzin i 10 zarwanych nocy by zarobić połowę tego co ja, programista po mat-fiz -inf hahaha czym wy się chwalicie.Medycyna to co prestiż taki?w tym kraju lekarz to SŁUŻBA ZDROWIA, moaj dziewczyna jest na rezydendurze priotretytowej-kardiologia i zarabia obecnie nałapke bez dyżurów 2300 PLN z 7 dyżrami 3600-3800PLN, nie wspomne o stresie nerwach,z arwanych nocach itp.Pozdrawiam Chreptowicz m@t-fiz-inf AD 2004:)
Jesli dostalo sie tyle osob na medycyne,to b dobrze swiadczy o poziomie nauczania.
Osoby, które startują na medycynę od 1szej klasy chodzą na dodatkowe lekcje.
Osoby, które startują na medycynę chciały tam startować i tam starowali. Inni wybrali inne kierunki i też się tam dostali.
Dostanie się na medycynę nie jest niczym niezwykłym. Dziś każdy kto chce może studiować medycynę i kazdy zostanie przyjęty -do wyboru studia stacjonarne, niestacjonarne, prywatne uczelnie, uczelnie zagraniczne np na wschód od nas itp- inna rzecz ilu na tym kierunku sie utrzyma i ilu z nich będzie lekarzami z powołania....
Dzis lekarzem się jest, a zrobi sie jeden błąd i po karierze, trzeba tez mieć bardzo mocną psychikę do tego zawodu. Jak jesteś zbyt wrażliwy- zrezygnuj od razu.
na medycynę idą ludzie zdolni i tacy, którzy chodzą na korepetycje, więc trudno powiedzieć jaki jest wkład szkoły.Bez korepetycji nie byliby studentami medycyny!
Nawet na niestacjonarną medycynę trzeba mieć odpowiednią ilość punktów, dostanie się na medycynę jest mega trudne
potwierdzam, a potem długa i trudna droga zawodowa.
Oj, nie przesadzaj 10:12. Wiadomo, że medycyna to nie pedagogika, ale dziś wszystko łatwiejsze. Najsłabszy uczeń będzie nauczycielem, ciut lepszy ekonomistą, nienajlepszy prawnikiem a i nie geniusz być musi aby być dziś lekarzem.
Jak uczeń jest słaby to nawet korepetycje nie pomogą. Gratulacje dla wszystkich, którzy się dostali na studia.
oczywiście, bo przed nimi długa i trudna droga. Powodzenia!
Większość uczniów z Bronka chodzi na korki, dostanie się na medycynę to zasługa w dużym stopniu korepetytorów i pracowitości uczniów.
A z innych szkół nie chodzą? Nauczyciele wymieniają się uczniami, bo chyba swojego ucznia nie wolno mieć na korkach.