ah ta fizyka... to mówisz że tobie o bioprądach wykładali ?
Zdesperowanie to widać wyraznie u ciebie,uciekanie się do wyzwisk.No nie zle. Ludzie odwracają sie od medycyny niekonwencjonalnej bo im nie pomaga.I na siłe ich nie zatrzymasz bo kazdy chce być zdrowy.
A co do fizyki to trzeba się trochę doszkolić.Najnowsza fizyka kwantowa tam wlasnie wykładają o bioprądach.
Zjawisko biopól i bioenergoterapii zostało udowodnione i opisane przez nauki:biologię,fizykę kwantową i medycynę.Zainteresowanym polecam książkę napisaną przez dr.Jamesa L.Oschmana,biologa molekularnego pt"Medycyna energetyczna.Podstawy naukowe".
Zjawisko bioprądów jest wykorzystywane między innymi, w tak popularnych metodach diagnostycznych jak: EEG czy EKG ( badanie czynności elektrycznej serca). Zjawiska elektryczne występujące w mięśniach i kościach stanowią podstawę do zabiegów leczniczych stosowanych w fizykoterapii. Zjawisko biomagnetyzmu jest natomiast wykorzystywane w takich metodach diagnostycznych jak: MMRI (rezonans magnetyczny), MEEG (badanie czynności elektromagnetycznej mózgu, dokładniejsze niż EEG), MEKG (badanie czynności elektromagnetycznej serca, dokładniejsze niż EKG) oraz leczniczo w magnetoterapii czy terapii światłem (światło jest falą elektromagnetyczną), w tym laserem, soluksem czy biotronem.Teraz pytanie- skoro naukowcy i lekarze znają i wykorzystują te zjawiska, to dlaczego wyśmiewają je lub zaprzeczają ich istnieniu?
Ale to o czym piszesz nie ma nic wspólnego z tzw. bioenergią - bo nie udowodniono, że człowiek może taką energię przekazywać innym ludziom i to jeszcze ukierunkowaną na poszczególne narządy czy tkanki. W fizykoterapii i diagnostyce są wykorzystywane prądy o małym natężeniu czy zmienne pole magnetyczne czy też promieniowanie ale wytwarzane przez urządzenia, bądź przez nie odbierane i rejestrowane ( diagnostyka). To jest mierzalne i monitorowane i daje się ściśle określić dawkę i ukierunkować działanie. A bioenergia? Ani nie da się tego zmierzyć ani udowodnić działania ani określić dawkę ani w ogóle udowodnić że coś przepływa od człowieka do człowieka...tak, że tylko na wiarę można to przyjąć. Nie inaczej.
Pierwsza metoda bioterapii Zdenko Domantisa już jest udowodniona naukowo przecież. Stosowana jest od ponad 30 lat. Autorem był chorwacki lekarz.
no toś autorytetem zasunął, to że ma tytuł świadczy tylko o tym że w ostatnich czasie jego wartość bardzo spadła, dodatkowo informacje o tym panu znajdują się tylko na potalach "branzowych" w stylu new age jak dla mnie to wystarczy... bardzo sprawnie mieszasz pojęcia i rzeczy naukowo potwierdzone z szarlatanerią , myslisz że ludzie sie na to złapią? chyba masz jakąś broszurke do nawracania niedowiarków z rozpisanym schematem kontrargumentów ? widać przy okazji że też jesteś z branży ;p a na marginesie nikogo nie obrażałem.
Mnie nie pomógł, ale niektórym podobno pomaga.
Zdesperowny człowiek szuka wszelkiej pomocy.Jesli medycyna z całym szacunkiem dla niej,dla lekarzy jest bezradna,szukamy pomocy wszędzie.Mysle,ze najpierw idziemy po pomoc do lekarzy specjalistow,a później szukamy pomocy w innych miejscach.Uwazam,ze także bioenergoterapeuci sa tez potrzebni.Jest wiele osob,ktorym oni pomogli.I dzięki im za to.
słowo klucz zdesperowany!!! Efekt placebo działa na tych, ktorzy w niego wierzą.
Placebo??To dlaczego ja leczylem sie kilkanascie lat u lekarzy i z wielką wiarą ze mi pomoże zażywałem wszystkie przepisane tabletki,zastrzyki i jakos ta wiara mi nie pomogła. Napewno wszyscy tak leczacy sie podchodza do tego z wielką wiarą i jakoś nie mogą się wyleczyc.Czytałem o osobach nieprztomnych, nieswiadomych, malutkich dzieciach uzdrowionych przez bioenergoterapeutów czy oni wtedy wierzyli.To działa bez wzgledu na wiarę.A osoby które były raczej sceptyczne,nie wierzyły a jednak zostały uzdrowione.Ja również szukałem informacji na temat naukowych dowodów na działanie bioenergii i znalazlem ich bardzo wiele.A kit o placebo mozesz wciskac ciemnocie,która sie w niczym nie orientuje.
Najwiekszymi dowodami na skuteczność bioterapii są uzdrowione osoby.A co badań naukowych nad bioenergią to jest ich bardzo dużo. Np.po 1900r. robiło je wielu lekarzy m.in.dr.Kilner i in.,grupa radzieckich naukowców z Instytutu Bioinformatycznego udowodniła ze żywe organizmy emitują wibracje energii i że osoby przekazujące bioenergie mają duzo szersze i silniejsze bipole. Odkrycia te potwierdziła Akademia Nauk Medycznych w Moskwie i są zgodne z badaniami w Wielkiej Brytanii,Holandii Niemczech i Polsce,czy inne badania np. w Instytucie Fizyki Nuklearnej Akademii Chinskiej.Można by dużo wymieniać.Wiec komu tu wciskac ciemnotę, ze nie udowodnione.A wierzenia nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym.Swiadczą jedynie o braku inteligencjii. Bo trzeba wiedzieć a nie wierzyć.Wierzy to ciemnota.To nie XVI w.gdzie ludziom mozna było wcisnąc wszystko.Dużo ludzi jest inteligentnych potrafiących myśleć i sprawdzać zanim osądzą.I gdyby bioenergia była ciemnotą i zacofaniem to pozostałaby w XVIw.A teraz jest jej wielki rozkwit,nie na darmo w XXIw.To chyba o czymś świadczy.
człowiek nie stanął na księżycu... NASA spreparowała całe wydarzenie, zatrudnili nawet Stanleya Kubricka do tego. Na YT jest wywiad z Neilem Armstrongiem, który po latach ze łzami w oczach mówi, że już nie może żyć w kłamstwie. Ciekawi mnie jak NASA dała radę wysłać człowieka na księżyc i go stamtąd ściągnąć skoro lądownik, którym miał ów człowiek wrócić był baaaaardzo niestabilny podczas testów. A w morderczym środowisku na księżycu poradził sobie za pierwszym razem ;) a jeśli tego mało to... polecam google i wpisać PASY VAN ALLENA. Te pasy to istna mikrofalówka dla wszystkich organizmów żywych i urządzeń elektronicznych. Ekran dla tych pasów to ołów, duuuużo ołowiu. wszystkie nasze satelity krążą na niższych orbitach i nie sięgają tychże pasów Van Allena. Żaden żywy organizm nie przeżyje przejścia przez te pasy. Idąc dalej za fizyką, Einstein opisał E=mc2 co oznacza, że każda materia jest energią, energia tylko zmienia formę. Każdy z nas jest energią (czy Kościołowi i ludziom się to podoba czy nie), a praca bioenergoterapeutów opiera się o korektę (naprawę) naszych Energii. Kiedy nasza Energia zostaje "naprawiona" ciało za tym podąża i też się regeneruje.
ps. z Kopernika też z początku szydzili.. polecam lekturę z dziedziny najnowszej energii kwantowe, która potwierdza to, co ezoterycy wiedzą od dawna. pozdr
Mając 14 lat sam korzystałem z takiej pomocy( ja go nazywałem kosmitą bo pomagał innym oraz mnie) niestety moj "KOSMITA" zmarł lecz naszczeście zdążył mnie wyleczyć.
Wiec tacy ludzie jak Pan Waldemar zdarzaja się bardzo rzadko i w żaden sposób nie powinno się takich ludzi obrażać badz lekceważyć.
Teraz mam juz własnego małego potomka i podejrzewam że jeśli zajdzie potrzeba to moje pierwsze kroki beda skierowane do Takiego człowieka a nie do lekarza bo oni i tak pomoc prawie nigdy nie potrafią.
Jeśli kiedy kol wiek zachorujesz , a od lekarzy usłyszysz że została tylko modlitwa
to spróbuj skorzystać z innej pomocy bo i TAK NIC CI JUZ NIE ZOSTAŁO
a dopiero pozniej oceniaj i mow że ktoś jest oszustem, naciagaczem albo jak kolwiek chcesz.
Pozdrawiam Damian
Jestem po kilku udarach niedokrwiennych mózgu.Niby jest wszystko w porządku, ale właśnie odezwały się jakieś nowe dolegliwości mózgowe..Nie zamierzam tym razem trafiać do neurologa, bo tam zaraz sterta leków, po których jestem ogłupiona cała. Wprawdzie, przyznać muszę,że w trakcie udaru, w jego leczeniu medycyna szpitalna pomogła..Ale te ogromne ilości leków ! Przerażające..Dziś zamierzam udać się ze sprawą do Pana Jarosza Waldemara, który od społeczności otrzymuje tak ogromne zaufanie za swoje zasługi wniesieniu pomocy. Tylu ludziom pomógł, a przecież nikt nie obdarza nikogo wdzięcznością za nic..Sama poproszę o pomoc.Jeśli ta pomoc i dar Pana Waldemara Jarosza pozwoli mi na poprawę zdrowia, to sama zrobię wszystko, by popularyzować działania Tego Pana. Z mojego doświadczenia w chorobie mam przeświadczenie jedno: medycyna konwencjonalna leczy i leczy i leczy...Natomiast obdarzeni darem uleczają ! Pozdrawiam serdecznie wszystkich ufnych w boski dar. O wynikach mojego nowego doświadczenia napiszę tutaj po uzyskaniu pomocy ze trony Pana Waldemara Jarosza.
Wando nie mieszaj do tego Boga.Jeśli jesteś osobą wierzącą to wiesz zapewne,że tylko Bóg miał moc uzdrawiania,a wszyscy którzy sobie taką moc przypisują grzeszą.
Owszem Bóg uzdrawia też przez ludzi czego dowodem jest msza otwarta o uzdrowienie ks. Galusa. W czasie tej mszy odprawianej przez tego charyzmatycznego księdza zakonnika dzieją się cuda np. upadanie w Duchu Św.
Do goscia z 20.10 Komu ty chcesz wciskać ten kit.Wielu ksiezy jest uzdrowicielami,bioenergoterapeutami,radiestetami.Sam papiez wyrazil sie o tym pozytywnie.Jeszcze jakis czas temu ksieza sprowadzali do kosciolow bioenergoterapeutow a teraz nagle jest to złe? Jezeli jakis ksiądz glosi inaczej czyli przeciw to glosi tylko i wylacznie swoj wlasny poglad a nie prawde.
Jezus wraz ze swoimi uczniami uzdrawial i powiedzial ze po nim przyjda inni ktorzy beda czynic takie same i jeszcze wieksze dziela niz on.Kazdy prawdziwy katolik powinien o tym wiedziec.Wyraznie o tym pisze w Biblii.
przykladem leczenia energia jest emerytowany juz biskup o ile dobrze pamietam lubelski. Ks. Klimuszko zakonnik w koncu tez w swoich publikacjach tez pisze o tym, ze od dziecka czuł energię roślin.
Ja tam wierzę w energoterapię. Niektórzy ludzie mają naprawdę dar w swoich rekach. Zresztą, my wszyscy mamy w sobie te moc. Tylko niekiedy dar ten przychodzi samoistnie, niekiedy trzeba się go nauczyć otwierając umysł na to co szkiełkiem i okiem nie zobaczysz ;-))).
Nie bez kozery się mówi, że każda choroba ma swój początek i koniec w głowie. Człowiek jest energią i o każdą energię trzeba dbać. Regenerować ją i dbać by miała swobodny przepływ.
Jako małe dziecko Harris mi bardzo pomógł - miałam już wyznaczoną operację. Nie mogę więc powiedzieć, że się zasugerowałam bo nawet nie byłam świadoma co on robi, po co i dlaczego. Po prostu człowiek miał dar. I oby więcej takich ludzi na świecie.
Pana Jarosza nie znam, nie słyszałam o nim, natomiast mogę polecić z naszego regionu Pana Jacka Kucharczyka. Człowiek ma w sobie power i naprawdę da się odczuć te energię.