czy jest może ktoś z biegaczy , który powiedział mi dlaczego tak się dzieje tzn. zaczęłam biegać od nowa, ale amator, kiedyś wcześniej coś tam biegałam , teraz postanowiłam , że koniec przecież to lubię i zaczęłam. Zaczęłam od 6 km wstyd przyznać się, ale za pierwszy drugim i trzecim razem musiałam mieć przerwy, (biegam ponad tydzień) następnie biegam te 6 km bez przerwy chciałabym zwiększyć km, ale nie wiem co się stało wczoraj , albo przed wczoraj przebiegłam bez przerwy ale taka zmęczona tak walczyłam ze sobą z myślami "że dam radę" i dałam, ale czułam jakieś większe zmęczenie, dlaczego taki spadek ? wiem krótki czas, ale ja kiedyś coś tam biegałam i też "ruszam" więc wysiłek nie jest mi obcy i do rano mówię, że nie jakaś nastolatka ciut więcej ;) jestem w grupie fb ale niezręcznie mi tam napisać, bo tak tyle km pokonują , że ja z tymi moim 6 czasami więcej aż wstyd :)
i do rano* - nie wiem po co to napisałam :)
A ja szukam tej ładniutkiej małej brunetki w białej czapce, co biegała w ostatnią niedzielę do południa po Bałtowskiej. chętnie z nią bym pobiegał...
Jesli z nia pobiegniesz to juz rezerwuj wizyte u ortopedy. Ludzie, nie biega sie po Baltowskiej, Ilzeckiej itd. Biega sie po lesie, polnej drodze, plazy... Dzis widzialam dziewczyne biegnaca z labradorem po Slonecznym. Nie dosc, ze ona niszczy sobie stawy to jeszcze psu funduje szybsza dysplazje. Kobieto, laki masz na Pulankami. Dalej tylko chwila do lasu.
a dlaczego nie biega sie po Baltowskiej, Ilzeckiej?
Ja też z chęcią bym zaczęła biegać, tylko, że obawiam się że na początku więcej jak 2km nie przebiegnę (no może więcej, ale z przerwami na spacer) :P I tu się rozchodzi tylko i wyłącznie o kondycje.
Tu masz plan biegowy. Zacznij od tego. Poradzisz sobie. Do biegania wybieraj miękkie podłoże.
Sporo zależy od butów, jak z dobrą amortyzacją to nie jest tak źle, oczywiście najlepiej biega się po lesie, czy polnych drogach ale nie zawsze się człowiek pewnie czuje psychicznie w takich warunkach. Ja biegam już kilka lat i po rożnych nawierzchniach i jakoś na razie nie musiałam korzystać z usług ortopedy, ale w but inwestuję :) Bałtowską też czasami biegam :)
But z dobrą amortyzacją zaczyna się od 500 zł.
Mało kto śmiga w dobrym obuwiu gdyż to niestety luksus. Ostatnio codziennie widzę kogoś w nieodpowiednich butach, nawet nie przeznaczonych do biegania, zasuwającego po chodniku. Ludzie, szanujcie swoje stawy.
Bieganie po lesie nie ma sobie równych. Jest cudownie. Pomijajac czarne stopy... ;) W butach z siatką ;)
hehe za tyle to bym sobie kupil komarka :D
Buty z amortyzacją to bzdura wymyślona na potrzeby firm obuwniczych, bo trzeba jakoś zareklamować buta, żeby się sprzedał. Tylko las i drogi bez asfaltu nadają się do biegania. Jak ktoś jest młody to ma młode stawy, ale niedługo jak się będzie biegać Bałtowską, albo Iłżecką. Czasami zdarzy mi się też tamtędy śmigać jak wybiegnę z lasu i jeszcze mam kawałek do domu,ale staram się zawsze biec poboczem, szukam gruntu a nie płytek chodnikowych.
Ja biegałem 4 tygodnie, teraz mam półtora tygodnia przerwy i od poniedziałku ponownie zaczynam intensywnie biegać :P
Ja biegam :)
powiem szczerze że o ile pomysł biegania ...wspólnego jest super to biegania wieczorem jest bez sensu bo wtedy jest tyle dymu że trującego ze to byłoby bieganie po śmierć!!!!!!!!!!!! oby do wiosny!!!!!!!!!
Ja biegam od listopada, robię 6 km w 30 min polna droga i potem las - świetna sprawa i zbawiennie na mnie wpływa, prawie w ogóle nie choruję i nie jest mi już wiecznie zimno :)
ja dziś zaczęłam po zimie i było...strasznie a zarazem fantastycznie :) powiem szczerze, że faktycznie asfalt wykańcza stawy - u mnie tak niestety jest :/ mimo to dalej po nim biegam bo mam blisko i całkiem fajna trasa - Bałtowska :P wiem wiem - zmora...kiedy zaczynałam biegałam na wałach przy Kamiennej - fajna sprawa :) chyba muszę tam powrócić :)