jak tylko sie ociepli biore moja Piekna i biegamy :D tylko zastanawiam sie nad trasa . UnholySeth mowil cos o trzech trasach kolo huty . przydalaby mi sie jego rada bo poki co to ja tylko na koszarach na boisku biegam albo baltowska - jana pawla
ja bym chciala od poniedzialku zaczac ale sama to nie mam motywacji a musze schudnac:((
hehe tez tak kiedys mowila :D ale wzielam sie w garsc i zaczelam to b ieganie i juz tak sobie biegam z miesiac :D
jak masz kilkanaście minut to wyjdź i biegaj; mi pierwsze wypady zajmowały 10-15 minut liczac od wyjscia z domu i powrotu, a biegałem po 2 km, z czasem wydłużaj do np. godziny
nie biegaj jak tego nie lubisz,bo dopiero wtedy nie bedziesz chciala
polecam też nie przesadzac, najlepiej tracić 0,5 kg tygodniowo, bo wtedy nie traci się masy mięśniowej ( oczywiście jak nie ma tłuszczu to zaczna sie palić mięśnie ), ale to co chyba najważniejsze nie stracicie nic tam gdzie nie chcecie przy jednoczesnej redukcji tłuszczu
do wakacji macie jeszcze chwile wiec 0,5 kg tygodniowo bedzie idealne, 3 razy w tygodniu aktywnosc fizyczna wystarczy;
jest to temat o bieganiu wiec biegajcie 2x w tygodniu i na 3 wyjdzcie np. na rower czy zamiast biegania skakanka która rzeźbi nogi; jest w czym wybierać
ale gdzie tu na skakance skakac.probowalam w parku bo w domu to a to meble a to zyrandol,na klatce znowu boje sie ze sasiad zobaczy :?(
do skakania na skakance wystarczy przestrzeń 2 x 2 metry a nawet mniej, ja mam do dyspozycji salke treningowa, ale skacze tez w domu; znajdź te 2x2m gdzieś gdzie jest twarde podłoże i skacz; jak masz blisko do parku to weź ze sobą skakane i się tam przebiegnij, z pewnoscia znajdziesz betonowe miejsce gdzie nie bedziesz sie rzucala w oczy, a nawet jesli to co ? we wsi sie rozejdzie że dbasz o siebie ? to faktycznie bedzie skandal
a w jakich godz biegasz i jaka masz trase i ile biegasz min?
jeżeli pytasz mnie to już nie biegam bo jeżdżę na rowerze; ale jak biegałem to w moich okolicach, czyli np. dookoła Rosoch kilka petli, albo rosochy - huta, potem ogrodowa, mijam stadnine koni, wybiegam za kosciolem na rosochach i mozna denkowska do "centrum" albo do denkowa w dół, albo tak jak ja w gore do leclerka i dalej 11-go listopada, kolega biegał np. z rosoch na gutwin, drugi kolega biegał z rosoch w dół samsonowicza i biegl na paulinow albo zakrecal w denkowie,
ja zaczynalem od 2 km co mi zajmowalo 10 minut;
nie musisz biegać maratonów po 42 km; wyjdź i biegnij bez zatrzymywania sie jak najdluzej, jak juz nie mozesz zlapac powietrza to staraj sie biec dalej, stawiaj sobie małe cele ktore chcesz zrealizować, kiedy dojdziesz do granic wytrzymalosci to przestań biec i idź tempem spacerowym, to ma byc regeneracja wiec nie przyspieszaj idac, po krotkiej przerwie zacznij znowu biec ( przerwa to max 2-4 minuty, a nie 80% planowanej trasy ). Nie biegnij do zarżnięcia, bo to nic nie da a tylko sie przetrenujesz i po 2 tygodniach przestaniesz biegać. Jak już biegniesz to się NIE ZATRZYMUJ, masz 2 opcje bieg i chód, zatrzymać się możesz tylko pod drzwiami domu ( dosłownie ).
Biegam codziennie ok 19-20 w rejonie starej huty. Jak ktoś ma ochotę się dołączyć zapraszam :)
I najważniejsze - nie kupujcie super butów za xxx zł specjalnie do biegania; do tego wystarczą zwykłe adidasy.
zwykle ale nie trampki . Wazne zeby mialy miekka podeszwe do amortyzacji
daleko bo chetnie bym sie przylaczyla ale dziekuje za porady