gdzie zgłosić bandę biegających bez pańskich psów po ulicy?
Ciebie trzeba wykastrować chyba.
Raczej Ciebie.
Na wolności to żyją dzikie zwierzęta...
Wolnością nazywasz koczowanie na ulicy w mrozy i upały bez jedzenia i wody...nie życzę nikomu takiej wolności!
Według mnie w schronisku - ciepła miska, woda, opieka weterynaryjna. Widziałam kiedyś psa, który by tak chudy, że nie miał siły wstać i z wygłodzenia miał już niewydolność ogólnoustrojową. Zdychał w męczarniach, pomoc nadeszła za późno.
ja p******e nie macie większych problemów ?!