I gdzie mieszkają? Ja wyjeżdżałam, ale z tysiącem euro jest cięzko a ty o 1000zł?
przez agencje pracy, kwaterę wynajmuje pracodawca, własnie wróciłem po 3 mc i wyszło mi 3000 € na czysto, ale dlatego że mało pracy było. pozdrawiam.
do Gość_wyjazdowiec
Wczoraj, 19:53
mozesz podac nazwe agencji pracy o ktorej piszesz? tez chcialbym wyjechac.
agencja epser, rewelacji niema, ale i tak lepiej jak w O-cu
wyjazdowiec ma rację - mogę dać namiary za drobną opłatą :)
do gościa 19.53 -przez jaką agencje - -możesz podać jakieś namiary bo chyba to wszystko rzuce w tej chorej polsce
Podpowiedz jeszcze jakiego języka trzeba się nauczyć i jaki zdobyć fach, aby mieć pracę w Ostrowcu. Znam dwa języki obce, ale pewnie nie te właściwe.
W Ostrowcu trzeba znać język znajomości i kolesiów na stołkach - wtedy praca sama się znajdzie.
Bym Ci pokazał moje dyplomy, doświadczenie i pogadał po angielsku to byś się zdziwił ile potrafię - i co z tego że się rozwijam, znam języki, mam wykształcenie i niezłą wiedzę jak tutaj nigdzie jej nie jestem w stanie wykorzystać, bo nie ma firm które by mi na to pozwoliły, bo to jest dziura zabita dechami. Dlatego będę wyjeżdżał z niej do dużego miasta, do cywilizacji gdzie mam jakieś szanse się samorealizować albo kompletnie z kraju, bo widzę że w PL pieniędzy jakichś godnych też za bardzo zarobić się nie da.
Nie wiesz jakie to są godne zarobki? Takie kiedy po opłaceniu czynszu i mediów, zostaje Ci na jedzenie, środki czystości, buty czy kurtkę czy spodnie kiedy zajdzie potrzeba. Takie kiedy kończą Ci się perfumy nie odkładasz ich zakupu na kolejny miesiąc, takie kiedy chcesz wyskoczyć z dziećmi i żoną na jednodniową wycieczkę w weekend i nie odkładasz na to pół roku. Takie kiedy możesz kupić dziecku prezent na urodziny za stówkę czy dwie nie rujnując budżetu domowego. Takie kiedy po opłaceniu wszystkiego i przeżyciu miesiąca, zostaje kilka stówek na odłożenie. Wiem że to się wydaje fikcją ale tak powinni zarabiać GODNIE ludzie, którzy uczciwie pracują na normalnym etacie. Normalne życie to nie jest żaden luksus. Pracujesz, zarabiasz, żyjesz godnie - czy to wygórowane wymagania?
Jest dobrobyt widoczny na każdym kroku.
Do Olka z godziny 20.32. Jestem 50+. Cały czas biorę sprawy w swoje ręce. Aktualnie studiuję ekonomię (mgr), kurs "Pracownik płacowo-personalny", kurs "Księgowość komputerowa", kurs "Pracownik d.s. rachunkowości oraz kadr i płac", Europejski Certyfikat Umiejętności Komputerowych, Język angielski A1A2. I nadal nie mam pracy.
Może mi coś podpowiesz, aby mi się ten los nie wymykał z rąk? A może te moje ręce są już do niczego? Oczekuję odpowiedzi, sensownej.
jaka bieda, moi znajomi bez kredytu buduja dom. Na wsi kilkadziesiąt ha ziemi, na które Unia daje dotacje, dwa razy do roku zaora, posieje i nawet nie zbiera tego co urośnie, tylko pozwala obcym ludziom zebrac plony. Taka to sprawiedliwosc i polityka państwa. Ale rolnicy ciągle płaczą, ze im mało, ze im źle.
Handel na DG w Ostrowcu skończył ok.10 lat temu. Żeby handel wyjazdowy (inne miasto codziennie) to również bym nie miał co jeść i moja rodzina. Ostrowiec jest dobrym miejscem by tylko tu jeść i spać. Kropka
Zwróćcie Państwo uwagę na aktywność miejscowych posłów. Niedługo wybory i dowiemy sie o ich osiągnieciach. PiS coś zrobi dopiero po wyborach a pieniadze biorą juz dziś.
Odpowiem Ci trochę przewrotnie. A więc, że nic ci nie podpowiem, bo każdy sam musi znaleźć swoją drogę. Jednak jest kilka wskazówek, które ja już mam za sobą. Po pierwsze czytając kursy, które skończyłeś nasuwa mi się taka małą uwaga. W Ostrowcu i okolicach ludzi, którzy pokończyli ekonomię i mają wykształcenie, o którym ty piszesz i w których pewnie się specjalizujesz jest kilkaset, drugie tyle zarejestrowanych jest w PUP. Okoliczne zakłady pracy, instytucje itp oferują też kilkaset(?) stanowisk pracy, na których potencjalnie mógłbyś mieć zatrudnienie.Nasze miasto nie jest zagłębiem dla ekonomistów, więc pracy na tych stanowiskach przybywać raczej nie będzie. Najważniejsze. Co roku liczba absolwentów różnych uniwersytetów, szkół itd. "wypuszcza" na rynek pracy kolejne setki osób bardzo dobrze wykształconych w wyżej wymienionych przez Ciebie kierunkach, których spora część będzie funkcjonować w naszym regionie. Jaki z tego wniosek? A no taki, że trzeba sobie zadać pytanie, w czym jestem, będę, lepszy od nich, by to właśnie na mnie zwrócił uwagę pracodawca i zatrudnił właśnie mnie. Poszukiwanie pracy to swoisty poker, w którym wygrywa, często nie najlepszy, ale najsprytniejszy zawodnik. I każdy musi mieć atuty, które pozwolą mu na wygranie tej jakże ważnej partii. A tak na marginesie, z przykrością niestety, muszę powiedzieć, że świat nie kończy się na Ostrowcu. Pozdrawiam
druga strona medalu jest taka nie wszyscy wyjadą i wyjechać mogą