Natrafilem dzisiaj na niezly pomysl realizowany w warzywniaku, jedna polka przeznaczona na ksiazki, prosty regulamin "bierzemy jedną książkę, w zamian zostawiamy przyniesioną przez siebie. Bezpłatnie.".
A w innym sklepie taki pomysl by nie wypalil? Bezplatna biblioteczka jednoczesnie przywiazuje w pewien sposob klientow do sklepu.
Caly artykul znajdziecie tutaj http://wyborcza.pl/1,75480,10343526,Portnoy_w_warzywniaku.html
Pimen wziął wszystko, co było na półkach, zostawił same podręczniki agitatora Platformy.
Gienek pomysl wedlug mnie jest fajny, przeczytaj artykul, przynosisz cos co przeczytales i uzyczasz innym. Wiem, ze niektorzy o biedzie mowia tylko w kampani ale podzielic sie nie potrafia.
Pomysł fajny..ale biblioteka w warzywniaku??? O_o
Teraz kolej na mięsny w obuwniczym ..
Nie chodzi o zarabianie tylko o umozliwianie wymiany.