Powinni zakazac w szkołach nauki przedmiotów humanistycznych (polski,historia itp.) bo po tych przedmiotach nie mozna znalezc pracy. mamy samych socjologow i pedagogow ktorzy nic nie potrafią.
ja jestem po humanie i nie narzekam zarabiam wg. mnie bardzo dobrze
Pewnie urzednik, ktoremu mama zalatwila prace, w PUPie od 10 lat nie ma zadnej oferty dla kogos po studiach humanistycznych, wiec ciekawe w jaki sposob prace znalazlas lub czy wykonywana praca jest zgodna z kierunkiem ksztalcenia?
Poco własnie historia i polski do czego to potrzebne?dla mnie mogłaby tu byc Anglia lub Niemcy byleby sie żyło tak jak tam u nas wiekszosc ludzi żyje na skraju ubóstwa
Gość z 12:44 100% racji. tez tak uwazam.
No ale ty to raczej sie nie uczyłeś? Z twoim poziomem to cud, że pisać potrafisz ;/
Takie dziadowstwo przekazuje się z pokolenia na pokolenie - mama pól podstawówki, tatus pól zawodówki a synejk na forum pisze :D
fakt to jakiś debil od łopaty chyba pisał !
Lizus, ale ty chyba problemu takiego nie masz? Trzecia klasa podstawowa czy czwarta?
Ludzie, co Wy wypisujecie? W normalnym kraju jest miejsce i dla humanistów i dla osób z wykształceniem z przedmiotów ścisłych. U nas po prostu program nauczania jest do bani ogólnie. No nie wyobrażam sobie, żeby nie umieć pisać poprawnie, nie znać klasyki polskiej literatury i nie znać historii własnego kraju, bowiem znanie i rozumienie przeszłości pozwala rozumieć i analizować teraźniejszość.
Tak ja nie wobrazam sobie, ze mozna nie umiec matmy, fizyki, chemii i innych przydatnych rzeczy a wiedziec w ktorym roku ktos pobil sie z sasiadami, albo co autor mial na mysli. W nauczanych przedmiotach powinny byc rownouprawnienie.
Ależ ja nie napisałam, że nie powinno być, tylko ustosunkowałam się do nagonki na przedmioty humanistyczne:)
Fakt, człowiek powinien kształcić się we wszystkich kierunkach, dlatego oświata prowadzi właśnie taką politykę. Na odpowiednim stopniu kształcenia człowiek sam decyduje, czy chce się dalej uczyć przedmiotów humanistycznych, czy ścisłych, albo.... czy w ogóle chce się dalej uczyć.
Gdyby ze szkół wyrzucić przedmioty humanistyczne, to za jakiś czas byłby problem z odszyfrowaniem tego, co człowiek napisał, lub ze zrozumieniem przekazu ustnego.
Już dzisiaj zauważa się wyrazy Żeszuf, Łuć, albo rzuf.
"Więcej religii w szkołach" są 2 godziny zrobić 8 problemu z kasą nie będzie ksiądz dobrze zarabia i parę etatów w szkole nowych powstanie dla czarnoksiężników.
GG co ma religia do przedmiotów humanistycznych? Z tego co wiem to nie ma obowiązku chodzenia na lekcję religii . I znów wchodzisz na temat nauczycieli. Nie chciało się nosić teczki trzeba nosić woreczki. To był Twój wybór kim jesteś. Nikt Ci nie bronił iść na księdza lub zostać nauczycielem.
Tu nie chodzi o przedmioty humanistyczne. Ludzie wybierają humanistyczne przedmioty maturalne potem humanistyczne studia ponieważ u nas kształcenie przedmiotów ścisłych jest do bani. Chemia, fizyka czy biologia są ogromnie ciekawymi przedmiotami ale to po prostu szkolnictwo takie mamy, nauczycieli, którzy nie potrafią przekazać swojej wiedzy uczniom w sposób ciekawy i nowoczesny. Kto z wam mógł widzieć ewentualnie sam zrobić doświadczenie chemiczne bądź fizyczne?
Tutaj należy się wielki ukłon pani Głowackiej z PG4, która niesamowicie potrafi zainteresować uczniów chemią. Ostra, wymagająca, cięta ale bardzo dobry nauczyciel. Już jestem na studiach ale taki nauczyciel to skarb.
Problemem nie są przedmioty humanistyczne i humaniści. Problemem są "Wyższe Szkoły Nic Nie Robienia", które dają papierek za minimum wysiłku. Na takich uczelniach można studiować w większości przedmioty "humanistyczne". Oczywiście wszystko robione jest powierzchownie i po łebkach, jednak papierek jest. Potem tacy absolwenci idą w świat i psują rynek. Po prostu na studia humanistyczne powinny iść tylko osoby naprawdę uzdolnione w tym kierunku, dla nich praca by się znalazła. Natomiast obecnie ludzie wybierają studia w myśl zasady: "Nie umiem matmy, to pewnie jestem humanista". I potem mamy miliony "humanistów" z Bożej łaski,choć ci sami ludzie powinni po prostu zdobyć jakiś konkretny zawód, a nie pchać się na studia, do których tak na prawdę nie mają zdolności.
i oni maja prace a wy narzekacie