Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Na które ugrupowanie zagłosujesz w wyborach samorządowych?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

Ilość postów: 24 | Odsłon: 1937 | Najnowszy post
  • Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

    powiedzcie prosze , jak żyć??

    oboje z mężem nie pracujemy, żyjemy skromnie z oszczędności , ale te kiedyś ( bardzo szybko ) sie skończą ..........

    mam nadzieje ze mało jest takich bezrobotnych małżeństw- ale jeśli takowe są , napiszcie prosze jak sobie radzicie z codzienną wegetacją , rachunkami, opłatami....

    Gość_bezrobotna
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

      Takie wątki o prawdziwym życiu powinny być na tym forum i dyskusje a nie o pierdołach.Dyskusje jak to zmienić i żyć normalniej... Dyskusje o pomocy w znalezieniu pracy i pomoc w jej znalezieniu ...

      Gość_kontrwywiad
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

        jak to nie ma pracy ? to siadaj w autobus i jedz tam gdzie jest.

        Gość_nudy
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

          tak, i do pierwszej wypłaty żyj pod mostem i jedz ziemię. jakie to wszystko proste...

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

      Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

      ja też jestem bez pracy :-( też nie mam nic :-( smutne

      usa62
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

        ale komputer i internet masz, za co ?

        sprzedaj komputer i będziesz miał !

        Gość_śmiech
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

        Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

        Gość_kontrwywiad
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

          Gość_kontrwywiad
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

        Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

        ale komputer i internet masz, za co ?

        sprzedasz komputer i będziesz miał !

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

          a na ile z tego komputera wystarczy? na miesiąc skromnego życia? jacy wy jestescie powaleni niektorzy.

          niech autorce odmieni sie szybko los na lepsze. gdybym umiala pomoglabym jakoś. moze jakas praca dorywcza chociaz? zaczną się komunie niedlugo, wesela. zawsze to jakies rozwiązanie - kelnerowanie. moze na chwile ale jednak lepsze niz nic. powodzenia

          Gość_zaza
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 10

      Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

      Na pewno rodzina wam pomoże zanim znajdziecie pracę. Rodzice i teściowie nie pomogą ?

      Gość_?
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

      Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

      Witam

      Jak czytam ten wątek to taj jakbym czytala o sobie.Jest ciężko jesli oboje w domu nie pracują naprawę cieżko.Mam nadzieje,że w końcu nadejdą lepsze czasy ,ale chyba nie w tym mieście. Pozdrawiam i życze z serca poprawy życia dla Nas wszystkich którzy zmagają sie z problemem bezrobocia.I prosze troche zrozumienia ze strony tych ,ktorzy maja pracę i ciężko im sobie wyobrazić jak czuje sie taki człowiek ,który za kazdym razem gdy puka do jakichkolwiek drzwi dostaje kopa.

      Gość_beztobotna bis
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

        ludzie ale ta praca sama nie przyjdzie. a jak nie wtym miescie to trxzeba ruszyc du..e i sie przeprowadzic. smiejecie sie z ludzi w angli ze na zmywakach pracuja itd ale cos robią i nie narzekajhą . ja zabrałem calą rodzine ludzie sie w czoło pukali bo szkola dzieci itd. i dzis jestem zadowolony dzieci nie chcą wracac bo im sie dobrze zyje. praca sama nie przyjdzie

        Gość_ojej
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

          czasem nie da się zabrać całej rodziny. Od ponad roku jestem w Anglii - syn został w Polsce - na razie mu się udało, bo ma pracę w Warszawie (jak długo? Nikt nie wie). 75-letnia mama nie chce tu przyjechać i wcale się jej nie dziwię. Jestem więc sama i strasznie tęsknię za nimi, a oni za mną. Opłacam wszelkie należności w Polsce i w Anglii zostaje mi na tyle, żeby nie zdechnąć. Jak długo jestem w stanie to wytrzymać? Nie wiem. I nie dziwię się tym, którzy obawiają się podjęcia tak radykalnych kroków

          Gość_emigrantka
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

          Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

          A każdy musi wyjeżdzać ? Jak tak by wszyscy podchodzili to w mieście by nikogo nie było. Po to jest władza wybierana w mieście, różne urzędy by pomóc obywatelowi w lepszym życiu.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

            no to siedźcie na tyłku i wegetujcie dalej i czekajcie,aż władza znajdzie wam pracę. a jak nie to zasiłek albo zapomogę.

            Tylko nie zazdrość jeden z drugim, jak oni przyjadą i będą się budować, lub kupią nową brykę.

            Urzędnik nie pomoże ci w lepszym życiu, bo to nie jego życie! On dba o swoje, a ty dbaj o swoje.

            Gość_v
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

            Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

            to prosze nie płakać ze nie ma pracy. państwo wam nie pomoże. co to za zycie na garnuszku socjalu. pózniej dzieci to obserwują i powielają i tak w kółko

            Gość_ojej
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Bezrobocie. Jak sobie radzicie z codzienną wegetacją?

              no to siedźcie na tyłku i wegetujcie dalej i czekajcie,aż władza znajdzie wam pracę. a jak nie to zasiłek albo zapomogę.

              Tylko nie zazdrość jeden z drugim, jak oni przyjadą i będą się budować, lub kupią nową brykę.

              Urzędnik nie pomoże ci w lepszym życiu, bo to nie jego życie! On dba o swoje, a ty dbaj o swoje.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
KAMO usługi elektryczne
Branża: Elektryka
Dodaj firmę