Jeśli macie problem to nie pijcie. Mam ochotę się napić, to piję. Tak jak większość napisała wątek z doopy.
A ile czasu najdłużej dasz radę wytrzymać bez konsumowania jakichkolwiek dawek alkoholu?
Idzie moda na narkotyki..będzie lepiej
Bezpieczna dawka-znam przykład gościa który pracując po alkoholu był bardziej bezpieczny staranny i sumienny A na trzeźwo fajtłapa
Szlugi elektroniczne dla cieplych niebawem o 30% drozej
dla mnie bezpieczna dawka to strzykawka...pojemność 500 ml...
Nie ma bezpiecznej tak jak narkotyku
To zalezy od organizmu,jeden pije i pali jak smok żyje 90 lat drugi abstynent i kiepski choruje cale życie i zadlugo nieżyje.
Ja pije piwo wieczorem tylko przez ponad 30 lat dwie sztuki nie wiecej i co?
Kondycja żelazna niejednego 20 latka bym przeskoczył,sila jest itd.itp.
Wiec jak to sie ma do tych wpisów?
Dodam ze na rowerku sobie robię 30km na rozgrzewkę jak przecholuje nieraz .Po jezdzie jak nownarodzony wszystko z potem znika
Alkohol to najgorsze gówno
Zgadza sie c i p y niepiją
Ja borykam się z tym problemem i nie potrafię przestać
Mnóstwo ludzi nie daje rady. Po małpkach na ulicach widać.
Kto pije małpki już z tego nie wyjdzie bo sam siebie okłamuje, że nie jest alkoholikiem.
Gość, który pije dwa piwa po powrocie z pracy wie, że to alkoholizm. Gość, który robi połówkę na dwóch też nie ma wątpliwości. A taki małpiarz wciąż nie ma odwagi się przyznać i kupić całej butelki.
Niestety każdy dzień to jest walka,nie bez znaczenia pomocne jest zmiana otoczenia,nawyków,etc.
Pamiętajcie, że wśród ludzi są tacy, którzy rozumieją, że picie to destrukcja swojej osoby i otoczenia. Im częściej będziecie mówić o swoim problemie, zamiast go ukrywać, tym większa szansa, że traficie właśnie na tych którzy rozumieją i Was poprą w niepiciu.
Piję mniej ale dłużej trzeźwieje co to może być?
A wiecie ilu rano malpki do pracy kupuje?