czy to normalne, że dzieciaki biją się w gimnazjum pod okiem nauczycieli, straży miejskiej, kamer? czy nauczyciele nadają się na pewno do tej pracy, skoro sobie nie radzą? kto odpowiada za bezpieczeństwo dzieciaków w szkole?
mimo nadzoru nauczycieli i próby "zwalczania" takich problemów, dzieci w gimnazjum są bezkarne, ponieważ są jeszcze niepełnoletnie i cała odpowiedzialność za ich czyny spoczywa na rodzicach, którzy mogą, ale nie muszą się tym interesować.
16:07 więc po co dyżury i spacerujacy strażnicy? Naprawdę mogą się powybijać? Co moze rodzic, którego w szkole nie ma?
Konkretnie: w którym gimnazjum się biją pod okiem nauczycieli?
16:38 pewnie niekonkretnie pod okiem nauczycieli i strażników ale przecież podobno oni są na korytarzu. Te dyżury są tylko teoretycznie? A kamery, gdzie niby są? Powinno się jakoś karać tych, którzy biją innych, stosują przemoc. Sama musiałam przenieść dziecko do innej klasy bo były problemy a nauczyciele nie widzą bo w szatni się szarpią. O to chodzi, że to "oko" jest tylko teoretyczne.
Problem w tym, że nawet jeżeli dochodzi do pobicia, to szkoła oficjalnie nie reaguje - nie zgłasza pobić na policję. Stara się "wyjaśnić" sprawę w jak najściślejszym gronie, żeby jak najmniej informacji wyszło na zewnątrz szkoły. No przecież mamy same najlepsze i najbezpieczniejsze gimnazja...
16:38 a powiedz i, czy jest gimnazjum, w którym dzieciaki nie biją się, boją się nauczycieli, nauczyciele są autorytetem jakimś i można się nie obawiać, że dziecko spotka tam agresja rówieśników? Szukam bezpiecznej szkoły. Jeśli jest taka, proszę powiedz, która.
15:32 na pewno nauczyciel widzi i nie reaguje. Kamer też nie da się wszędzie zainstalować. Tak będzie, dopóki nie będzie narzędzi na ukaranie. Spróbujcie przenieść takiego delikwenta, to zobaczylibyście jakie larum rodzice tego "niewiniątka" by wszczęli. Agresja wśród 14-16 letniej młodzieży jest była i będzie. Będzie coraz większa. Zobaczcie co ogląda i w jakie gry grają wasze pociechy. Nie krzyczcie - Moje absolutnie. Grają i chłopaki i dziewczyny. Dla mnie jak i dla was najważniejsze jest moje dziecko. I tak powinno być. Jednak jeśli coś zmaluje, z czymś wyskoczy to nie winię wszystkich wkoło - kolegów, nauczycieli itd... Winię jego i nas rodziców. Coś nam umknęło, coś nie dopilnowaliśmy i staramy się z mężem działać.Każdy musi znaleźć sposób na własne dziecko. My znaleźliśmy źródło tego zachowania i teraz jest super. To nie jest tak, że w domu grzeczniutkie dziecko a nagle w szkole coś odbija. W domu na pewno też pyskuje, jest niemiłe... Nie uwierzę, że to wina nauczycieli, bo to w O-cu to większość maja bliżej do emerytury i co kiedyś umieli a teraz nie potrafią sobie radzić? Nie kiedyś mieli wsparcie w naszych rodzicach, a niestety my jesteśmy bardzo roszczeniowym pokoleniem o zamiast wspólnie się wspierać, to szukamy winowajcy we wszystkich tylko nie na swoim poletku.
15;32 dzieci dobrze wychowane się nie biją ,jak sobie wychowałaś synusia na bijatykę ,to masz ,wychowaj sobie go mamusiu a nie płaczesz na nauczycieli,co z ciebie za matka jak nie potrafisz wychować dzieciaka porządnie
bić, a bić się to różnica.Za moich czasów, a było to dawno tez były bójki.Zgłaszałaś
to komuś
Problem w tym, że do szkoły chodzą zarówno dzieci dobrze wychowane, jak i bez żadnego wychowania. Poszkodowanymi są zazwyczaj ci, którzy z bijatykami nie mają nic wspólnego i stają się osobami poszkodowanymi - mniej lub bardziej. Przeżyliśmy to nie tak dawno...
18:03 te niewychowane biją te wychowane. Ktoś musi być ofiarą. Matki w szkole nie ma niestety i łobuz może zrobić krzywdę koledze, bo nikt jak widać nie pilnuje bezpieczeństwa. I niestety zbyt często tak jest w szkołach i nie tylko w gimnazjach.
Takie rzeczy się rzeczywiście zdarzają, taki świat... Problem w tym, że szkoły za wszelką cenę starają się ukrywać - z jakiegoś powodu - statystyki (oczywiście te negatywne), bo przecież wszystkie są najlepsze w Ostrowcu...
I w tym problem, niestety nie tylko w Ostrowcu tak jest. Nauczyciel nie wzywa policji to rodzic niech wezwie. Nie imię szkoły najważniejsze a dzieciaki i ich bezpieczeństwo/
Ludzie chłopcy dadzą sobie po strzale i będzie spokój na co do tego straż miejska pedagodzy i może jeszcze kuratora będziecie wzywać i dziecku życie od małego uprzykszycie. Zastanówcie się co wy mówicie
Panienko nie oceniaj tak ludzi, ciekawe co bys zrobila gdyby Twoje dziecko dostalo oklep od "zle wychowanego" dziecka. Takich bekartow sie nie uniknie, wiem, ze powinni chodzic doszkol specjalnych, ale niestety w dzisiejszych realiach nikt na to nie patrzy, zeby takie dziecka oddzielac od nor.alnych, dobrze wychowanych. Te bijace sie lub bijace innych powinno trzymac sie i uczyc w klatkach.
Nie wiem do kogo ta "panienka" ale racja, że powinno się izolować po pierwszym pokazie gresji i karać gówniarza a nie zasłaniać się rodzicami, niemocą i nie robic zupełnie nic. Po co ta straż miejska w szkołach jeśli nic nie robi? Zwolnić, wezwać policję a nie udawać, ze sobie świetnie radzimy, skoro zupełnie sobie nie radzimy. Wyrzucić gówniarza razem z rodzicami i zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy do szkoły idą się uczyć a nie walczyć.Jeśli rzeczywiście nauczyciele nie moga nic (może nie chcą, nie wiem) to policja powinna wkraczać, bo to juz wyrostki, które kiedyś moga zrobic komus krzywdę
Tu nie chodzi o tłumaczenie się szkoły czy jej dobre imię. Teraz szkoła autentycznie nic nie może. Nie może wyrzucić ucznia, bo jest obowiązek szkolny. Gdybyś cokolwiek o tym widział, to byś tak nie mówił. Delikwent dostanie w najlepszym razie kuratora i tyle. Jeszcze awanturę tego bandziora, durni rodzice robią. To nie te czasy, gdy n-el, dyr mógł bardzo dużo, teraz nic nie może. Takie mamy czasy.