Ja bardziej współczuję małym samsonkom, które mamusie trzymają w domu pod spódnicą, żeby się na dworze nie spociły. Kierowca niech otwarte oczy ma i dostosuje prędkość do warunków a nic się nie stanie żadnemu dziecku. Te dzieci się chcą bawić całe dnie, wakacje mają i szczerze to na mądrzejszych wyrosną niż na tych co siedzą całe dnie z mamą i jeszcze w internecie żyją.
A ty skąd słoiku przylazles do miasta spod lasu bezstresowcu - przybędzie ci lat to zmienisz zdanie.
No u mnie na osiedlu jest trochę inaczej ...wszystkie ławki na placu zabaw i okoliczne są obiecane przez takie właśnie starsze panie co każdemu po kolej d**ę obrabiaja
Idziesz z dzieckiem by je pilnować i nawet nie masz gdzie usiąść bo bajcary mają tam.miejsce obrad
Gdzie to zgłosić?
A ja proponuję do dzielnicowego.Kochane moment zrobi porządek.
najgorzej jak dzieciak dziewucha bez ojca bo po rozwodzie a wyzywa inne dziecko od znajd które ma pełną rodzinę i rodzice się dzieckiem interesują,a małe toto że ledwo od ziemi odrosło a wcale nie takie dziecko bo dziewucha już chyba do 5 klasy
to mała boczna ślepa uliczka to wielkiego ruchu chyba tam nie ma?
Czasem tam bywam u znajomych ale ta mała czarna to umarła ze 2 miechy temu a o zmarłych nie mówi się źle. To że była sama z dzieckiem to nie znaczy że źle wychowała a Wy pełne rodzinki prozniakow nie macie czasu dzieci zabrać na wycieczkę
Gówniaki puszczane samopas, bo maDki siedzą na necie albo na papierosku i piwie z koleżankami. Oto efekty 500+. A będzie jeszcze gorzej. Dla takich liczy się przelew, a nie dziecko.
No więc co komu to przeszkadza. Ludzie to są dziwni...
Zapomniał wół jak cielęciem był... Zapomniało się jak samemu się miało dzieci...
Oby to dziecko w tych czasach było szczęśliwe. Ja nie mogę mieć ale jak słyszę że dziecko bawi się na ulicy to na prawdę żal mnie bierze. Bo wam nie zależy i dziecku krzywdę robicie.
Moje gra w domu na konsoli. Fajnie jakby czasem wyszło na plac zabaw
Przynajmniej jest bezpieczne. Znajdzcie wspólny temat i wybierzcie się razem. Ja próbuję. I Tobie życzę powodzenia. Dzieci to mimo wszystko skarb i dla nich próbujemy.
Kochani dziękuję wam za życzliwość i zrozumienie.kilka osób których nie znam przyjechało się tą ulicą i jest spokój. Ale nie dla mnie tylko te dzieci są bezpieczne. Mam złamaną nogę i nie wszystko mogę sama ogarnąć ale dzięki Wam dziś usnę spokojnie. Jednak wbrew pozorom są jeszcze dobrzy ludzie.Dziękuję.Karma wróci. Miłego wieczoru.
Właśnie wjechem w tą uliczkę. Ciężko znaleźć ale ograniczeń tam nie widziałem tylko ulica wymalowana kreda. Jak drogie mamy chcecie wypuszczać dzieci na ulicę to zadbajcie o znaki a założycielka wątku ma rację. Ciężko coś zauważyć a samochody stojące na poboczu blokują widoczność. Bezpiecznej nocy.