Co sądzicie o tym, że praca w grupach odbywa się nie w szkole ale w domu. Uczniowie muszą się bez przerwy spotykać u kogoś w mieszkaniu żeby robić jakieś prace do szkoły. Uważam że to beznadziejne i niedopuszczalne. Dlaczego ciągle ktoś z rodziców musi organizować takie spędy dzieci u siebie w domu i jeszcze ich pilnować i nadzorować, bo praca w grupach powinna być nadzorowana i kierowana przez nauczyciela, który ma wszystko w nosie. Dzieci zazwyczaj nie wiedzą co i jak mają robić, często śmieją się później z siebie kto jak ma w domu. Normalnie koszmar. Takie praktyki to mogą być w gimnazjum a nie w podstawówce. Co chwila jest to samo
Przecież to integruje dzieci i uczy współpracy w grupie , nie tylko pod nadzorem ale i samych w domu. W gimnazjum jest za późno na uczenie pracy w grupie.
od tego jest szkoła a nie praca grupowa w domach a może ktoś sobie nie życzy tego u siebie w domu bo potem inne dzieci śmieją się bo mają ładniej nie tak skromnie urządzone mieszkania itp a co robi nauczycielka w klasie,w klasie jest praca z grupą
za moich czasów w latach '90 również spotykaliśmy się domach w grupach (czasami po 6-9 dzieciaków) przygotowując jakieś dekoracje tudzież teatrzyki na język polski, prezentacje na inne przedmioty. I nikt do nikogo nie miał pretensji.
Ja np nie chciałabym gościć czyichś dzieci, ponieważ nauczyciel tak chce. Niech zaprosi ich do swojego domu. Większość z nas pracuje i ma co robić, nie każdy o 13-14 jest po pracy. Jeśli chociaż dzieci mieszkają blisko siebie i same pójdą/przyjdą to ok, ale wozenie, odbieranie i szykowanie poczęstunku niekoniecznie musi nam się podobać. Ale warto o tym porozmawiać z innymi rodzicami i poznać ich zdanie. Jeśli nie podoba się większosci to n-l nie może wymyślać zajęć dzieciom i rodzicom na popołudnia.
Hahahaha, rozumiem, że do twoich dzieci w ogóle nie przychodzą koledzy/koleżanki bo wstyd? No coż przykre to, ale ok. Nie chcesz u siebie gości to powiedz to rodzicom innych dzieci i po sprawie. No i oczywiście nie bądź hipokrytką i nie posyłaj nigdy swojego dziecka do kolegów, bo może ich rodzice też sobie tego nie życzą.