mądre
Nie należy dokładać swoich przymiotników przy wyrażaniu swojego zdania jak w tym przypadku ,,bezmyślna". Można nie obrażając napisać inaczej np. Matka nie chce dopuścić dziecka do ........"
ja z całego obrządku pamiętam najbardziej przerażenie, że muszę wierszyk powiedziec i ...prezenty. wierzcie mi ,taki sakrament powinno sie przyjmować w V klasie, by człowiek mlody wiedział po co to robi, nie dlatego, że rodzice każą
Jak urodziłam dziecko pamiętam presje rodziny kiedy wreszcie dam do chrztu bo bardzo długo 5 lat żyło bez chrztu.Jak dałam pamiętam jak wyszliśmy z kościoła ze mszy usłyszałam od rodziny no wreszcie.Byłam młoda.I powiedzcie mnie teraz że nie ma presji otoczenia myślę że każda wiara opiera się na praniu mózgu i tak to się ciągnie z pokolenia na pokolenie niemowlaki,dzieci nie mają nic do powiedzenia.
Parę lat temu dawałam dziecko do bierzmowania opisałam wcześnie moje odczucia ktoś napisał że ,,piszę bzdury"
Ja wierze teraz w siebie w swoje możliwości bo wszystko jest w moich rękach.W bajki już nie wierzę.I to jest moje zdanie mam prawo myśleć i wypowiadać się co czuję i myślę czy komuś się to podoba czy nie.
Uważam podobnie jak Ty z 16:38 i też w bajki nie wierzę.Przypomina mi się takie zdanie z lekcji historii, że,,lud potrzebuje igrzysk"- bez komentarza.Mam do tego prawo czy się to komu podoba czy nie:)
Mentalność dziewięciolatka jest taka ,że ma w głębokim .......cenzura,to co pleban mu wklepuje ,czesto na siłę do głowy.Ważne ,że chrzestny da nowego laptopa,chrzestna da play station 4,reszta gościu wyskoczy z gotówką.Tyle zapamiętuje młody człowiek z tej niby ze wszech miar podniosłej uroczystości.Niestety ,kołtuństwo trwa nadal ,no bo co somsiady powiedzom,pani kochana.No i oczywiście presja niby katolickiej rodziny.O tempora ,o mores.
A ksiądz myśli: ile ja zarobie,ile prezentów kościół dostanie.
Gościu 18:57 wszystko zależy od tego jak dziecko jest wychowywane i co widzi w domu. To nie pleban ma wklepywać coś dziecku tylko rodzice mają mu przekazać swoją wiarę. Moje dziecko nie ma z tym problemu. Chętnie się modli, razem chodzimy do Kościoła a pierwsza Komunia Święta była dla niego dużym przeżyciem duchowym. Myślę, że tak to właśnie powinno wyglądać, a jeśli tak nie jest winę ponoszą rodzice i powinni mieć sami do siebie pretensje.
Jak robisz rzeczy pod presją to znaczy, że łatwo Tobą manipulować gościu 16:38. Ja chodzę do Kościoła bo jestem wierzący i tak samo wychowuję swoje dziecko. Nikt nie jednak do tego nie zmusza. Gdybym był ateistą to na pewno nie robiłbym niczego pod presją rodziny.
Gościu 19,23 dorosłym jest łatwiej manipulować dziećmi od małego prać im mózg nikt jego się nie pyta czy chce i rośnie taki człowiek, i nie tylko księża straszy się go piekłem często od księży się to słyszało.Tak od razu ateistą człowiek się nie staje to narasta z biegiem lat i doświadczeń słyszy się afery pedofilii w śród księży oni powinni dawać przykład,a co robią w tv się słyszy.Mam swoje doświadczenia o których wcześniej tutaj pisałam i po bierzmowaniu dwa lata temu powiedziałam dosyć. I niech mnie nikt nie wmawia że nie ma presji dziadków,że to my w tej sprawie sami podejmujemy decyzje.
Głupoty opowiadasz. Nikt nikomu mózgu nie pierze. Wychowywałem się w katolickiej rodzinie i wyrosłem na dobrego człowieka. Gdybym chciał, mógłbym zrezygnować z wiary, nikt mnie do niej przecież nie zmusza. Ja jednak wierzę i widzę na co dzień, że bez Boga ciężko jest żyć i co ważniejsze takie życie traci sens. Nie wyobrażam też sobie wychowywać inaczej swojego dziecka, co ono później z tym zrobi - zobaczymy. Mam nadzieję, że przekaże mu dobre wzorce a wiara pomoże mu w życiu, tak jak pomaga mnie. Najgorszym co można zrobić to uczyć dziecko hipokryzji, tzn samemu nie będąc wierzącym i praktykującym zmuszać je do tego.
Inni chodzą do kościoła,jeszcze inni wieżą w siebie i w swoje możliwości że wszystko jest w naszych rękach.Tak kościół,Księża potrzebują ciebie i twojej kasy.Skąd się wzięło to że księża chodzą po kolędzie i co robi to bezinteresownie i kopertę bierze,no przecież dają,dlaczego nie odmówi i od nikogo nie weźmie
Ludźmi można manipulować.Kończę ta dyskusję wierzcie sobie w co chcecie,tylko nie wciągajcie w to dzieci w te swoje kłótnie.
Co Ty gościu 09:13 tak tej kasy się uparłeś? Jakoś nie zauważyłem żebym wydawał jej tak dużo na Kościół. Znacznie więcej zabiera mi państwo, nie oferując w zamian za wiele. Ksiądz chodząc po kolędzie nigdy nie wołał na mnie kasy więc bzdury opowiadasz. Jak ktoś nie chodzi do Kościoła to bez sensu żeby w ogóle księdza przyjmował a potem wypisywał takie rzeczy. Ci co chodzą, wiedzą, na co w danym roku przeznaczana jest ofiara z kolędy i jeśli mają ochotę to dadzą a jeśli nie, to nikt ich nie zmusza. Ja też kończę z Tobą dyskusję a dziecko będę wychowywał tak, jak mi się podoba, jest wierzące i mam nadzieję, że takie pozostanie.
Ciekawe, że kolęda to tylko polska tradycja i nic więcej.Księża nie mają prawa wymagać od wiernych przyjmowania ich w domu.
Wśród nauczycieli, psychologów itp też słyszy się o pedofilii. Czy to znaczy, że dziecka do szkoły też nie poślesz gościu 19:41? Co ma wiara do tego? Do Kościoła idę na spotkanie z Bogiem w postaci Eucharystii a nie popatrzeć na księdza. Masz bardzo prymitywne myślenie.
Każda religia, to opium dla ludu.
Podaj chociaż jeden sensowny powód - dlaczego powinna to zrobić