Oczywiście. Poza tym kościół w takich przypadkach zaleca separację a nie rozwód ( oczywiście nie dotyczy to ludzi bogatych i celebrytów, którzy bez trudu uzyskują rozwód kościelny, pardon - "unieważnienie ślubu"- to dopiero hipokryzja).
A może ta matka myśli i dla tego nie chce dać dziecka do komunii szkoda tylko że założyciel wątku nie zapytają o zdanie dziecka,nie porozmawia ze swoją byłą tylko tutaj chce porady.
Nie trzeba niczego znosić. Wystarczy, że nie wejdzie się w kolejny związek i wszystko będzie ok. Dla dwojga ludzi, którzy składają sobie przed Bogiem wzajemną przysięgę wierności normalną rzeczą jest to, że rozwód nie wchodzi w grę. Dlatego ważne jest to aby mieć takie same poglądy na te sprawy i dobrze poznać swojego partnera zanim mu się będzie przysięgać. Podczas kursów przedmałżeńskich wiele takich spraw wychodzi na jaw, dlatego są one tak ważne. Oczywiście to wszystko dotyczy ludzi, którzy poważnie traktują swoją religię. Jeśli jednak z jakichś względów już dojdzie do rozwodu to osoba wierząca może dalej być czynnym katolikiem. Nie może tylko wejść w żaden inny związek gdyż z punktu widzenia religii dalej ma swoją żonę(męża). Tak więc nie oceniaj gościu 10:44 i nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia. Nie wyśmiewaj też nas, ludzi wierzących bo nie robimy Ci nic złego. Nie wystarczy tylko wierzyć, trzeba jeszcze poważnie do swojej wiary podchodzić a wtedy problemów nie będzie.
Gościu 19:48 mylisz się i to bardzo. Jeśli ten ktoś nie jest z nikim w związku to jak najbardziej jest w porządku wobec swojej religii. Rozwód w KK jako taki nie istnieje i ten pan według religii dalej jest małżonkiem tej pani.
Głupoty piszesz gościu z 9:49. Ojcowie bywają tak jak ludzie różni i niekoniecznie mądrzy, żeby brać ich zdanie pod uwagę.
No to zabłysnęłaś gościu 11:42. Mniemam że jesteś kobietą. Ojciec ma takie same prawa do dziecka jak matka. Jeśli dodatkowo jest wierzący a dziecko było ochrzczone to ma wszelkie prawo do tego aby domagać się wychowania dziecka w wierze chrześcijańskiej bo do tego się zobowiązał podczas chrztu. Wiem, że dla niektórych ludzi w tych czasach przysięgać coś to jak splunąć ale nie wszyscy tak myślą. Będę się modlił za tego ojca żeby mu się udało i gratuluję mu walki.
Nie daj panie Boże takiego byłego "wierzącego" tatusia. Potrafi zatruć życie i byłej żonie i dziecku a wiara jest świetną, "szlachetną" do tego przykrywką.
Swoją drogą ochrzcić dziecko teraz to niemal jak cyrograf podpisać - całe życie cię kościół ma w garści...
Nikt Ci chrzcić dziecka nie każe gościu 16:03. Dla nas, wierzących chrzest jest ważny i tyle. W garści to ma Cię państwo i to już od urodzenia, nadając Ci PESEL.
Jesli to matka zabrania dziecku isc do komunii (czyli tak jak to wynika z tytulu) to bardzo zle. A jesli to samo dziecko nie chce- bardzo dobrze, bo ma swoje zdanie- czyli cos czego ludziom dzis brakuje.
Bardzo odpowiedzialna matka !
Tak bardzo mądra matka
Ciekawe z której strony mądra? Według mnie podła i zawzięta. Kosztem dziecka robi na złość byłemu mężowi. Mądrością tego nazwać nijak nie można.
A kim ty jesteś żeby,aż tak ją oceniać ? uważasz że swojego zdania mieć nie może,ma być posłuszna mężczyźnie bo to kobieta.
Powtarzam jeszcze raz. Dziecko ma dwoje rodziców i ojciec też powinien mieć coś do powiedzenia. Jeśli matka tego nie chce uszanować to jest egoistyczną osobą i tyle w tym temacie.
To może ojciec powinien to uszanować.
Bo kobieta nie może mieć swojego zdania musi być posłuszna,bo inaczej jest egoistką.Czy my mieszkamy w Izraelu,czy w Polsce?
Tu chodzi o dziecko. Dlaczego matka ma zabraniać ojcu wychowywać go w wierze chrześcijańskiej? Zobowiązała się do tego podczas chrztu to teraz nie powinna chociaż utrudniać jak sama nie chce tego robić. Dziecku to na pewno nie zaszkodzi w przeciwieństwie do takich zachowań matki.
Właśnie widać jak niektórym nie zaszkodziło :)