nie w kościele, nie każdy kto pomaga jest zagorzałym katolem- pomóc można na wiele sposobów, ale zaufajcie mi- na 100% może być bezdomny, ale nie jest tak głupi,żeby nie wiedzieć o noclegowni- mówicie,że bezdomni piją, a co im pozostaje, wiecie, z naszego miejsca zza komputera w ciepłym mieszkaniu łatwo krytykować i osądzać- Kasiu chcesz pomóc na początek kup zabierz go na ciepły obiad- gdyby chciał się leczyć z rzekomego alkoholizmu - może na przykład
Świętokrzyskie Towarzystwo Zapobiegania Patologiom Społecznym KUŹNIA
27-400 Ostrowiec Świętokrzyski
ul. Sienkiewicza 66
tel./fax: 41 263 53 04
towarzystwo_kuznia@vp.pl
Kamil a skad wiesz, że ten człowiek nie chce żadnej pomocy? Pytałeś go o to? Chciałeś mu pomóc i Ci odmówił?
Rodzina mu chciała pomóc wysyłali go na leczenie, ale zaraz wracał spowrotem. Miał żone i dziecko ale nikt nie mógł z nim wytrzymać, bo tylko alkohol i koledzy, awantury i smród, znikał na kilka dni z domu, w końcu i matka nie wytrzymała i też wygnała, on ma dwóch jeszcze braci i obaj na poziomie. Więc gdyby chciał sobie pomóc to ludzie wyciągali juz ręce do niego, ale widocznie woli taką drogę, jego ojciec też tak skończył. Mowa oczywiście o Pawle.
No to już wiemy, jesli to prawda, nie ma co się brać za pomaganie temu człowiekowi, tylko trzeba skierować w jego stronę odpowiednie służby, bo on jest chory na pijaństwo i albo będzie się leczył, albo umrze w krzakach czy na klatce.... żal mi go.
Z tego co wiem,to on nie był żonaty,ani nie ma dziecka.Spotykał się z dziewczyną,która miała swoje dzieci,ale to było dawno temu...W tej chwili to jest obraz nędzy i rozpaczy.Brudny,ze świerzbem,i na okrągło pijany!!!
Jeden z jego braci wyprowadził się daleko stąd.I ma rację.Odciął się od wszystkiego.A ten łazi jak smród po gaciach,aż obrzydzenie bierze.Ludzie on nie chce żadnej pomocy!
Muszę odpowiedzieć wszystkim chętnym pomaganiu bezdomnym, którzy tak mnie skrytykowali. Pytałem czy ten pan potrzebuje pomocy i usłyszałem spierd..j. A kiedyś na bani rzucił we mnie papierosem, który palił właśnie na klatce, innym razem uderzył moją dziewczynę, niby nie chcący nie widział jej. Dowiedziałem się o tym człowieku co nieco, i wiem że ma rodzinę w Ostrowcu, ma na pewno 1 brata i miał mieszkanie. Czemu jego rodzina nie chce mu pomóc? Mnie nie jest go szkoda i nawet w najgorszy mróz go wypędze na dwór, nie po to płace pieniądze za czynsz żeby się jeszcze z śmierdzącymi pijakami użerać. A wszystkim chętnym do pomocy temu panu radzę żeby sobie go wzięli do domu, nakarmili, umyli, ogrzali a nie robili dziadostwa i noclegowni na klatkach.
Teraz jest lato,to więcej siedzi na dworze,ale jak robi się zimno,to nie da się wejść do klatki.Nieraz leżał na schodach z całym przyrodzeniem na wierzchu,a dzieci patrzą.Oczywiście pijany w sztok.Jego matka mieszka w drugiej klatce tego bloku,który on najczęściej okupuje.Ale to jest chyba rodzinne,bo jego ojciec łazikował tak samo i umarł pod sklepem koło poczty.Niedaleko pada jabłko od jabłoni...
co się dzieje z tym chłopakiem znalazł gdzieś schronienie i opiekę
nadal wolny !mozesz sie za niego brac !stoi na ogrodach pod walerem!ksywa płaski!
Wiadomo co sie stało z tym bezdomnym z ogrodów bo go nic nie widac ostatnio?