A może to chłopak z Ogrodów,który codziennie chodzi nawalony?On nie pójdzie do noclegowni,bo jest na okrągło pijany,a tam wpuszczają tylko ludzi trzeźwych.No cóż,myślę,że krzywda mu się nie dzieje...odkarmiony,ubrany.Tylko tyle,że śmierdzi jak nieboskie stworzenie.Wstyd,żeby chłopak 30-letni tak się dopuścił!!!
Muszę odpowiedzieć wszystkim chętnym pomaganiu bezdomnym, którzy tak mnie skrytykowali. Pytałem czy ten pan potrzebuje pomocy i usłyszałem spierd..j. A kiedyś na bani rzucił we mnie papierosem, który palił właśnie na klatce, innym razem uderzył moją dziewczynę, niby nie chcący nie widział jej. Dowiedziałem się o tym człowieku co nieco, i wiem że ma rodzinę w Ostrowcu, ma na pewno 1 brata i miał mieszkanie. Czemu jego rodzina nie chce mu pomóc? Mnie nie jest go szkoda i nawet w najgorszy mróz go wypędze na dwór, nie po to płace pieniądze za czynsz żeby się jeszcze z śmierdzącymi pijakami użerać. A wszystkim chętnym do pomocy temu panu radzę żeby sobie go wzięli do domu, nakarmili, umyli, ogrzali a nie robili dziadostwa i noclegowni na klatkach.
Teraz jest lato,to więcej siedzi na dworze,ale jak robi się zimno,to nie da się wejść do klatki.Nieraz leżał na schodach z całym przyrodzeniem na wierzchu,a dzieci patrzą.Oczywiście pijany w sztok.Jego matka mieszka w drugiej klatce tego bloku,który on najczęściej okupuje.Ale to jest chyba rodzinne,bo jego ojciec łazikował tak samo i umarł pod sklepem koło poczty.Niedaleko pada jabłko od jabłoni...