od paru dni na osiedlu stawki błąka się biało -czarny pies wychudzony i taki biedny, śpi pod drzewem a noce będą coraz chłodniejsze. Piesek jest wielkości do kolan bardzo łagodny nie szczeka na inne psy i ludzi daje sie głaskac dokarmiam go, ale to za mało chciałabym mu pomóc ale nie wiem jak, doradzcie cos. Sama bym go przygarneła, ale juz jednego mam i nie mam warunków na drugiego .....
na pulankach od ulicy siennienskiej tez koczuje duzy pies, wyglada tak jak by go ktos wyrzucil z samochodu i czeka tam, tez go dokarmiam, ma lagodne usposobienie,moze ktos chcial by takiego psiaka do siebie na podworko?
Lepiej im na ulicy niż gdyby trafiły te psiaki do olkuskiej mordowni .
nie to jest jakaś plaga w naszym mieście wszędzie się wałęsją psiaki głoduja nikt się tym nie interesuje w animalsie nie chcą brać bo to dorosłe psy najwyżej szczeniaki gdzie szukać pomocy dla nich
jacy ludzie taki los psów
ludzie, dzwońcie do strazy miejskiej i zgłaszajcie takie przypadki.
Chyba w Janiku miało powstać schronisko dla zwierząt, więc SM mogłaby chyba zrobić interwencję ?