Przed wyborem na papieża w roku 2005 dr Joseph Ratzinger był od roku 1981 prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Jednym z jej wydziałów jest “Wydział dyscypliny”, zajmujący się występkami przeciw moralności. Rozpatrywanie takich występków było opisane w tajnej instrukcji papieża “Crimen sollicitationis” z roku 1962. Instrukcja ta nt. występków obyczajowych księży zobowiązuje każdego sprawcę, każdą ofiarę i każdego świadka do absolutnego milczenia pod groźbą ekskomuniki.
30.4.2001 papież Jan Paweł II anulował tę instrukcję. Poinformował o tym w liście De delictis gravioribus do biskupów ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Ratzinger. Napisano w nim, że “Czyny karalne przeciwko obyczajności, a mianowicie popełnione przez kler przeciwko 6. przykazaniu z osobą niepełnoletnią podlegają wyłącznie Kongregacji Nauki Wiary, jako sądowi apostolskiemu”. Instrukcja zobowiązuje hierarchów do przeprowadzenia wstępnego dochodzenia przez sąd biskupi, a następnie niezwłocznego wysłania akt sprawy do Kongregacji… takie procesy podlegają papieskiemu zachowaniu tajemnicy”.
Z przywołanej instrukcji wynika, że przewodniczący Kongregacji Nauki Wiary był informowany o wszystkich takich czynach księży katolickich na całym świecie. Wiedział też o dochodzeniach i postępowaniach sądów biskupich. Wiedział, że z zasady nie informowano policji. Nawet za najgorsze przestępstwa seksualne maksymalną karą mogła być ekskomunika i zwolnienie ze służby. Wiedział też, że takie kary były absolutnym wyjątkiem, księża wracali do pracy i często popełniali kolejne przestępstwa. Oczywiście musiał też wiedzieć o państwowych komisjach (np. w Dublinie i Massachusetts) badających przestępstwa seksualne jego księży, oraz o tym, że strona kościelna utrudniała pracę takich komisji.
Utrzymywanie w tajemnicy było najważniejszym przykazaniem, o czym napisano w liście kardynała Ratzingera do biskupów z 2001 roku.
Lubie to wymowne milczenie zwolennikow instytucji Kosciola, gdy okaze sie, ze tuszujac przestepstwa i zachowujac zmowe milczenia, ta instytucja wykazuje niepokojace podobienstwo do pewnej znanej organizacji wloskiego pochodzenia.
Bzdury jakich świat nie widział. Cóż tu komentować. Takich rzeczy nie da się ukryć, bo jest ofiara i ZAWSZE coś takiego jest zgłaszane na policję. Poza tym ekskomunika i przeniesienie do stanu świeckiego to dla osoby duchownej olbrzymia kara, do tego dochodzi więzienie. Tak więc bajać możesz sobie gościu 13:05, jeśli myślisz , że kogoś tym zniechęcisz do wiary to się bardzo grubo mylisz, amen.
Od zadnej wiary nikt tu nikogo nie odwodzi.
Podniesiona zostala kwestia niekarania przedstawicieli instytucji koscielnych wg prawa obowiazujacego na terenie danego kraju, a jedynie wg prawa kanonicznego. Tego samego chca muzulmanie, czyli rzadow szariatu, a nie wg prawa obowiazujacego na terenie danego kraju.
"Takie rzeczy" da sie ukryc i byly, i pewnie sa dalej ukrywane. Bylo to opisywane niejeden raz. A szczegolnym skandalem jest to, ze dzialo sie to nie tylko za zgoda najwyzszych funkcjonariuszy Kosciola, ale jeszcze grozili oni wszystkim w to zamieszanym osobom karami za ujawnianie tego haniebnego procederu.
Tuszowal Ratzinger z wieloma innymi, czy oddawal przestepcow bezzwlocznie w rece pozakoscielnego wymiaru sprawiedliwosci?
Oj, nie dają spać piękne wspomnienia ze ŚDM. Właśnie teraz trzeba manipulować i oczerniać, bo co, ty jesteś wyrocznią i to od ciebie ludzie będą się uczyć prawdy o Kościele? Nie jesteś autorytetem. Winą bezsprzeczną zajmuje się prokuratura. Nikt nie jest ponad prawem. Przestań pisać bzdury:(
razem z kumplem franciszkiem zostali uznani WINNYMI rytualnych morderstw na dzieciach i gwaltow. Należeli do 9 kregu. Tak sie dzieje nadal na tym chorym świecie.
http://pl.blastingnews.com/swiat/2015/09/papiez-franciszek-uznany-winnym-gwaltow-handlu-dziecmi-morderstw-i-tortur-00572385.html