mam pytanie, dlaczego w takich sytuacjach podstawiane są jakieś beczkowozy, w mieście? kto ma jakieś wiadra i pojemniki w mieście, podkreślam jeszcze raz w mieście w bloku, w takiej nagłej sytuacji, zeby nabrać wodę? czy nie powinny być rozdawane normalnie wody w 5l pojemnikach? słusznie zwrócił uwagę jeden z wypowiadających się mieszkańców, że trzeba będzie wodę kupować lub nabierać z tamtąd jeśli ktoś ma w co, normalnie wstyd, w mieście takie coś? a jeśli ktoś już nawet ma jakieś wiadro, w co wątpię, to na pewno nie trzyma w domu tylko w garażu, które z resztą zasypało, jakieś totalne nieporozumienie moim zdaniem z tymi beczkowozawmi w mieście :/ to są bloki, a nie domki jednorodzinne, ktoś tu coś chyba pomylił
wiadra nimosz ? co ty ty taki picuś glancuś?!
nie mam wiadra i co gość 13:49, zwyczajnie nie mam
to leć do 1001 drobiazgów i se kup daleko nie masz!
To jest sytuacja kryzysowa. Butelkowana woda podniosłaby ogromnie koszty, które trzeba włożyć w odbudowę zniszczonych instalacji. W takiej chwili nie można się oglądać na to, czy wstyd czy nie, tylko kierować się tym, żeby było co pić, w czym się umyć. A nie wierzę, że nie masz w domu wiaderka, miski czy chociażby butelek. A jak chcesz wodę w 5-litrowych baniakach, to kierunek BIEDRONKA, tam są za psie pieniądze.
Nie strugaj gwiazdora, bo to niczyja wina, że tak się stało. Kilka dni wytrzymasz.
A jeśli rzeczywiście taki to dla Ciebie wstyd, to nikt Cię nie zmusza.
no właśnie Weronika sama sobie przeczysz, pisząc że w Biedronce są za psie pieniądze a tu strasznie wyolbrzymiasz, że to ogromne koszty, dokładnie sama napisałaś, to żadne koszty :)
skoro w Biedronce są za psie pieniądze, za które i tak sklep zarabia, to o jakich kosztach mówimy? do Weronika
A takie, że ktoś te butelki z wodą musi kupić dla każdego, przywieźć, rozdać, nikt nie zrobi tego za darmo, paliwo też kosztuje. Sami jak się pofatygujecie, to będzie taniej.
oj Weronika ale ty masz pojęcie :) to się inaczej liczy, nie jak w sklepie, druga sprawa jakie paliwo? to jeden przewóz jak beczkowozem , po kolejne, miasto ma miejsca, w których się zaopatruje, tak jak i sama Biedronka
Bez przesady, to jest sytuacja kryzysowa, a w takich wykorzystuje się beczkowozy. Tym bardziej, że wody nie było tylko kilka godzin, więc to tylko zabezpieczenie awaryjne. Pamiętam, że jak była powódź i wszystko trwało kilka dni to rozwozili wodę butelkowaną. Nie szukajcie na siłę problemów, bo są większe. A ja z kolei nie wierzę, że można nie mieć w domu jakiegokolwiek naczynia- miski, wiadra czy butelek.l