Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Moje dziecko piło to mleko do ponad dwóch lat,ale gdy skończyło roczek musiałam dostarczyć zaświadczenie od specjalisty (w tym wypadku alergologa)że dziecko ma wskazane to mleko i dostarczyć pediatrze i wtedy bez problemu wypisywali.

A moje ma pół roku i pani dr Twierdzi, że 2 puszki na tydzień to za dużo, ostatnio owszem - wypisała receptę, ale bez zniżki, bo przecież "niedawno było brane". Jakaś kpina! Jednak puszka na tydzień to stanowczo za mało dla takiego dziecka, nie wyobrażam sobie, jak mam takiemu maluchowi dawać mleko 2 razy na dobę. Też skierowała nas do alergologa. Wkurza mnie to, że przez tyle lat płacimy składki na ten diabelny NFZ, a jak potrzeba coś od nich wydobyć, to się robi problem

dziewczyny, moja madzia ma ponad dwa latka, tzn. 27 miesiąc jej idzie i do tej pory piła bebilon pepti powiedzmy że nie było problemu z wypisywaniem recepty na to mleczko, co fakt dowiedzieliśmy się po roku że mleko to może być wypisywane na receptę i wtedy jest 50 % zniżki jak dr zaznaczy że "P". Oczywiście nie dowiedzieliśmy się w ośrodku zdrowia tylko poinformowała nas o tym pani farmaceutka, bardzo zdziwiona że kupujemy to mleczo bez recepty. Tak więc przez pierwszy rok życia kupowaliśmy mleczko za 100% ceny. I było ok. A jak mała kończyła już dwa latka to w ośrodku pielęgniarki i dr bardzo były zdziwione że mała pije jeszcze mleko, a w dodatku to w takiej ilości, idzie nam teraz 4 puszki mleka na miesiąc. Oczywiście jak córcia była mniejsza to szło nam 6 a nawet 8 puszek w zależności ile mała chciała. Dr miała pretensje że mała za dużo ije i wydawał sie jej to podejrzane ale jak wymieniałam jej dokładnie ile i o której godzinie mała piła mleko i w jakiej ilości to potem nic nie mówiła ponieważ przeliczała sobie ile mieści się w puszcze miarek mleka z tym co ja jej podałam ile mała je, wszystko się zgadzało więc wypisywała następne. Ale teraz po skończeniu tych 2 latek i po nowym roku wspaniałe pani DR postanowiła że koniec. Opiera się na nowych przepisach i recepty mi nie wypisała. Ale jak kupowałam przez pierwszy rok nieświadoma tego że można taniej to było ok.

Dodam że mała żadnego innego mleka nie chce mi pić, kaszki też nie dodaję bo jak poczuje jakieś grudki to od razu zbiera ją na wymioty i odstawia mleko.

Pije mi teraz mleczko o 21.oo 210 ml (tj.7 miarek) jak idzie spać, potem o 2.oo w nocy też 210ml i o 5 rano też 210 ml. Próbowałam jaj dawać herbatkę, wodę ale nic z tego, był krzyk, wrzask i płacz bo dziecko chce mleczko .... no i nie wiem ...

Jednego jestem pewna, wiele zależy od dr pediatry który wypisuje receptę, niekoniecznie trzeba mieć zaświadczenie od alergologa, my nie dawałyśmy żadnego do tej pory a mała ma ponad dwa latka.

Od jakiegoś czasu panie pielęgniarki w tym pani dr nie chciały mi wypisywać recepty, będąc na wizycie u pani dr, poinformowała mnie że wypisze mi receptę ale tylko na 30% zniżki na to mleczko i abym się zastanowiła czy naprawdę chę tą receptę, mała miała jeszcze ponad pół puszki mleczka więc się wstrzymałam i chciałam sie kogoś poradzić czy to prawda. Poszłam do apteki i zapytałam się farmaceutki, okazało się że mleczko na receptę jest albo na 50 % zniżki albo bez i płacimy całą cenę. Poszłam potem do ośrodka i wypisały mi zwielką łaską, było to jakoś w październiku 2011 roku. i do tej pory było ok.

Zaznaczę ża po raz pierwszy to mleczko nam przepisała Pani dr pediatra która teraz nam odmawia wypisywania recepty, rzekomo ze względów na zmianę przepisów refundowanych leków w tym mleczka.

Ja nie wiem ....

Jeśli macie jakieś informacje napiszcie czy naprawdę zmieniły się te przepisy odnośnie mleczka na receptę ...