Jestem jakiś czas z kobietą. Jest chorobliwie zazdrosna. Sprawdza pocztę, wydzwania , nawet wiedząc , że pracuje/sama pracuje tylko kilka godz tyg., ma dużo czasu/ Ciągle jest przy mnie -:),twierdząc , że to z wielkiej miłości i potrzeby bliskości. Napomyka o ślubie , a ja mam z każdym dniem coraz więcej wątpliwości. Duszę się.Koledzy ze mnie się nabijają.Co robić?
To normalne ze kobieta chce ślubu tylko faceci to olewają i twierdza ze nie są gotowi,ale na związek bez ślubu zaręczyn są,chorobliwie zazdrosna bo zakochana
Zmień kolegów. Najlepiej na takich, co są śledzeni przez własne kobiety, wtedy nie będą się nabijać, a zrozumieją :P
wytłumacz jej że nie umiesz żyć w takim związku,że cię on męczy itd ale pamiętaj bądź delikatny w rozmiowie i daj jej do zrozumienia że jeśli nie uszanuje twojej prywatności to z czaesm dojdzie do tego że się rozejdziecie a i najważniejsze zapewnij ją o swoich uczuciach do siebie.
ale rada odemnie to taka że nie powinienes byc w takim związku bo staje się on toksyczny dla ciebie
zapomniałeś jeszcze dopisać , że do pracy po ciebie codziennie chodzi :):)
Ojej. Może porozmawiaj z nią o tym, bo to jest już jakiś absurd. Jeśli się nie zmieni to lepiej Ty ją zmieć bo będziesz miał w życiu prze... kichane :D
A może dałeś jej jakieś powody do zazdrości?Ja myślę,że tu tylko szczera rozmowa może pomóc i częste zapewnianie o swojej miłości.A jeżeli Ty się tylko nabijaniem przez kolegów przejmujesz no to współczuję.Widocznie faktycznie koledzy ważniejsi niż ona.W takim razie zmień ją na inną,tylko taką,żeby kolegom pasowała.Tobie niekoniecznie.
Znasz te mądre słowa o miłości: "(...) prawdziwa miłość nie zazdrości (...)"? Gdyby naprawdę Cię kochała a Ty ją to nie było by problemu, bo w miłości ważne są kompromisy i ZAUFANIE bez tego nic z tego ;P
Chłopie , moj znajomy to od takiej zazdrosnej kobiety refluksu żółciowego się nabawił. Nadal z nia jest , bo jak coś to ona zalewa sie łzami,a facet ma miękkie serce to ustępuje i tak sie męczy. Miej siłę i zmień , bo długo tak nie pociągniesz. Każda istota potrzebuje trochę swobody , a co dopiero facet - masakra.
11:25 uważasz , że dowodem miłości jest ciągłe sterczenie przy facecie , wydzwanianie i łażenie za nim krok w krok. Koledzy też są potrzebni. A może ty też tak nękasz swojego faceta ? z wielkiej "miłości " oczywiście?
zostaw ja czym predzej kolego bo sie udusisz,pomysl co bedzie po slubie
Po ślubie nie będzie nic - ciemność, widzę ciemność.
Ile macie lat? Jesteście młodzi czy raczej dojrzali i to nie pierwsze związki?
Może poprzednie też wyssała? Może ma schizy? Różnie bywa.
Normalni ludzie dają sobie luz, mój chodzi wolno :)
Gdybyś nie dawał jej powodów to nie byłaby zazdrosna.. ;) Może Ona się nie czuje dobrze, może nie czuje się kochana i dowartościowana.. Kup czasem kwiaty ,zabierz na kolacje, zapewniaj o swojej miłości, mów jaka jest piękna i wspaniała.. To może i zazdrośc zmaleje.
Jak jest przeciętna to jak kłamać , że piękna? przecież lustro jest w mieszkaniu.