Mam o to taki problem: Jem bardzo dużo i wcale nie tyję.Potrafię na noc się objeść bardzo. A do swojego wieku i wzrostu ważę bardzo mało. Ludzie mi mówią że "Ty to chyba nic nie jesz"
..Nie piszcie mi że: to powinnaś się cieszyć...
Bo chciała bym troszkę jeszcze przytyc.
Miał ktoś taki problem?
Martwi mnie że może być to spowodowane jakąś chorobą... tasiemiec albo co??? :(
Kasiu, ja miałam ten sam problem. Nawet znajomi czy rodzina dziwili się ile potrafię zjeść ;), a byłam sały czas masakrycznie szczupła i równiez tak jak Ty nie udało mi się przytyć. Dopiero po ciązy zostało mi kilka kg (może z 6) i wyglądam w końcu tak jak chciałam :), ale to rzeczywiście wynika z przemiany materii. Też miałam i mam bardzop dobrą. mój maz ma to samo -je i nie tyje. cóż poradzisz :/. jak urodzisz to pewnie trochę Ci zostanie :). P.S. W ciazy też batrdzo dużo jakdłam.
bo masz robale i oni wszystko za ciebie konsumuja
A ja mam 40 lat jem za dwudziestu mogę zjeść na raz dwie czekolady 5 pączków itp nie wspomnę o kluskach roladach i ważę 52 kg czuje się super i tak trzymać jedyne co nie cierpię KFC mc donald i ogółem sieciowego jedzenia a tłuszczu nie trawie bleeeee fast food out jestem zawsze w ruchu wiecznie sprzątam spacery z psem dwie godz przed snem i ćwiczenia na atlas ie w parku polecam
Też bym tak chciała.
Uwieżcie mi że jest to problem, nie jest to różowe kiedy nie można ani grama przytyć, pozornie jest to tylko fajne:(
no jest dla mnie również bo mam identycznie.
jem...raczej opycham się jedzeniem po nocach itp i nic...waga stoi w miejscu ale choroba tarczycy jest i tu jest problem mimo, że wszystko jest pod kontrolą lekarza