Od paru dni trwa bałagan z listami leków refundowanych.Mamy płacć normalną stawkę a póżniej nfz ma nam zwracać pieniadze.A co z tymi chorymi których nie stać na zapłacenie bardzo drogich leków onkologicznych lub ludzi bedących po przeszczepach?Może obrońca po pismen odpowie kto nam załatwił ten bałagan.W normalnym kraju osoby odpowiedzialne za ten skandal straciłyby swoje posady.Tu na pewno nie!
Konflikt trwa pomiędzy lekarzami a NFZ. Po głowie dostaje pacjent. Jeśli lekarz nie chce wypisać recepty ze zniżką to trzeba iść do takiego, który to zrobi. Po tygodniu, kiedy się lekarz się zorientuje, że ma mniej pacjentów /mniejsze dochody z NFZ/ może zmięknie mu stetoskop.
Ten bałagan jest nakręcany przez lekarzy, byłam wczoraj u lekarza i wypisał mi normalnie dobra receptę nie robił z niczego afery.
a ja powiem tak:
-1- nie mówie, że ustawa jest świetna, ale skoro juz jest, skoro wiadomo o jej treści od wiosny, skoro apteki dopasowały programy komputerowe, to jejmość lekarze "biała mafia" też mogli sie dostosowac.
-2- bezwzględny obowiązek okazania dowodu ubezp. mogli zlecić pieleniarkom. niby do tej pory byl, ale sprawdzały jak same chciały. sama nieraz nie byłam ubezp. a mówiłam że jestem :) co do pielegniarek to które pracuja to pracuja a które lale siedza i nic nie robia to tez fakt.
-3- skoro juz pielegniarka sprawdzi czy mamy aktualne ubezp. to z odpowiednią adnotacja daje naszą kartę lekarzowi. i tu moje zdanie na mój chłopski rozum. lekarze wy[pisuja praktycznie ciągle te same leki. rzadko inne. czasem jak wypisuja cos co rzadko wypisuja albo sie zmienilo to sprawdzaja w ksiąkach, które zawsze maja pod reką. to tak cięzko zapamietac % refundacji? może i mają 200 str, ale czy na studiach czy potem pracujac nie wiecej się uczyli? czy to nie chodzi o to, że jejmośc za to mniej o jedego pacjanta przyjmą? a i tak przyjmuja po łebkach - z małymi wyjątkami- zawsze szybko i dalej i następny.
-4- gdyby to działało mozna póxniej negocjować z rządem, że to a to w tej ustawie źle funkcjonuje. a tak jest próba sił. zupełnie nie potrzebna
-5- szkoda w tym wszystkim, że biała mafia zapomniała, że wykształciła się za darmo tj państwowe, tj wspólne tj moje pieniądze.....
Nie ubliżaj pielęgniarkom bo nie masz pojęcia o ich pracy. To, że kłamałaś o sowim ubezpieczeniu też za dobrze o Tobie nie świadczy. To jest zwykłe oszustwo, które i tak zawsze wychodzi. Jestem za tym, aby właśnie takich pacjentów jak ty gościu 12:30 obciążać fakturami za leczenie. Sprawa byłaby prosta i klarowna. Ma pani ubezpieczenie? Ok. Jeśli skłamiesz po miesiącu NFZ wyśle Ci fakturkę do domku plus jakieś karne odsetki. Tak powinno być. Wtedy lekarz miałby więcej czasu na przyjmowanie pacjentów.
stojac w kolejkach i biorac udzial w zamieszaniu ufundowanym tylko i wylacznie przez PO chwalciew je pod niebiosa i dobrze tym co glosowali na ta bande Inna sprawa ze nasi cudowni wspaniali lekarze nie chca brac odpowiedzialnosci na siebie odsylaja do apteki a czlowiek jak to u lekarzy od dawna maja w d........wazne y ta biedot przez ten plebs nie zostala pociagnieta do strat i zaplaty w razie czego kary.
A za Pis nie było kojlejek do specjalistów, weź się człowieku ogarnij.
Nie wiem czy ustawa z lekami jest dobra czy zła, ale wiem, ze ludzie nadużywali i kupowali leki im niepotrzebnie, które potem szły w kosz albo na handel na allegro. Refundacja nie jest z powietrza tylko z podatków.
a może chodzi o zamieszanie...Nawet kilka dni bez refundacji(tysiące pacjentów)to miliony oszczędności dla NFZ.Nie pomyśleliście o tym?Lekarze tu nic nie zyskują ani nie tracą(oprócz czasu )
skoro nic nie traca to niech wypisuja 100 procent ale gdy tak wypisze a nie bedzie ktos ubezpieczony to oni dostan po d wiec poco sie wychylac niech lud sie martwi Zastanwai mnie jak taki lekarz mze wystawic np starozce albo choremu na raka lek 100 wiedzac ze on tego nie wykupi bo np kosztuje cala recepta jakies 400 zl NIE WPISUJAC 100 PROCENT DOSKONALE WIE ZE NIE KUPI WIEC SIE NIE BEDZIE LECZYC A CO ZA TYM IDZIE SZYBCIEJ UMRZE I TO SA LEKARZE
lekarz nie jest od ustalania cen leków, lekarz jest od zbadania pacjenta, postawienia diagnozy i wypsania leku. To ile on kosztuje i kto za to płaci nic to go nie obchodzi, bo to nie jesgo sprawa. Za bałagan odpowiedzialne jest PO i prezydent, bo to ich ustawa i oni ja wprowadzają a nie lekarze, aptekarze czy pacjenci. Niech rząd nie szczuje jednych ludzi na drugich a wezmie się do roboty i poprawi ustawę.
lekarze biorą już wystarczającą odpowiedzialność za leczenie chorych może odpowiedzialność za odpłatność i stopień refundacji wziełaby na siebie powołana do tych spraw instytucja czyli NFZ..
lekarz he he he he ales mnie gościu rozbawił. jaką odpowiedzialność bierze laekarz. proszę cię....................
każdorazowo za zdrowie Twoje i innych...
Lekarz umywa od wszystkiego ręce. Wystarczy, że przybije pieczątke " Refundacja po decyzji NFZ " ( czy jakoś tak i reszta jest w rękach farmaceuty, który da lek ze zniżką lub da lek 100%. Osobiście gdybym była farmaceutką to dawała bym na 100 %, bo nie wiadomo co za rok powie NFZ i okaże się, że jednak nie należała się refundacja. Odpowiedzialność w całej postaci spływa wtedy na farmaceutów. Lekarz tradycyjnie umywa od wszystkiego ręce.
Za ten bałagan powinny być natychmiastowe dymisje.
Byl ktos moze na na platnej wizycie u "protestujacych", czy jak stoweczke zgarniaja to tez pieczatke na recepcie przybijaja?
Byłam u lekarza i byłam w aptece jakoś nie widziałam żadnego bałaganu.
Tak, byłam i też stawiają pieczątkę i chociaż za wizytę zapłaciłam 10zł mniej, to w aptece zapłaciłam zamiast 125zł aż 155.