czy korzystał ktoś z usług zakładu naprawy pojazdów na ul.Iłżeckiej przed szkołą muzyczną po lewej stronie ?
o tak !!! ja byłem tam tylko raz i już więcej tam nie pojadę , - uzgodniłem cenę,zostawiłem auto a gdy przyjechałem po odbiór okazało się że z kwoty 250 stało się ponad 400 - a do tego bardzo nie miły właściciel-stanowczo nie polecam
odradzam tam naprawę auta
może i fachowcy lecz nie polecam zostawienia tam auta do naprawy-gdyż przy odbiorze uzgodniona cena wzrasta niby z powodu jakiejś dodatkowej usterki -np.urwana szruba -potrzeba zakupu jakiejś dodatkowej części itp;
Michale - zadajesz petanie o 22:55 i za moment odpowiadasz sam sobie na nie o 22:59. Później reflektujesz się , że nie podpisałeś się jako gość i naprawiasz ten błąd o 23:01. Z nudów , że ktoś przez pięć minut nie odpisał na twoje posty podbijasz temat o 23:06. dalej nerwy ci nie przechodzą więc o 23:14 dalej chcesz i dokopać i piszesz dalej. Jest już późno i idziesz spać budzisz się rano i o 6:32 przed pracą dopisujesz następne bzdety. Ciągniesz to po południu, i tak cię krew zalewa bo nie ma odzewu na twój lament. Pamiętam kogoś takiego jak ty kilka lat temu tak samo ujadał na pana Piotra a mieszkał gdzieś w okolicy Zgody. Dasz dół.
To ja Wam powiem tak. Robiłem u nich i nie narzekam. O wszystko się idzie dogadać. Chciałem byś oszczędny i zrobiłem tylko rozrząd mimo że sugerowano pompę wody. Teraz mam do zapłacenia za rozebranie rozrządu i wymianę pompy. Jak rozbieraja podzespoły i coś im się w rękach rozpada to maja to włożyć na swoje miejsce?
Już dziesięć lat serwisuję tam samochody i dalej to będę robił. Wiecie dlaczego? Bo mam pełne zaufanie do Pana Piotra. Do gościa z 23:06, często jest tak, że w trakcie naprawy wychodzą inne usterki i nie tylko przy samochodach.
gościu z 23.14 to jaki z ciebie kierowca skoro nie wiesz że rozrząd wymienia się z pompą wody?ja zawsze uznaję zasadę że "nie stać mnie na tanie kupowanie,czy naprawianie"bo zawsze jak się chce zaoszczędzić to się straci bo coś się rozleci.poza tym już samo umiejscowienie pompy sugeruje żeby ją wymienić bo to nie jest tak że wymieni się w warunkach domowych.
coś z tym zakładem jest NIE TAK bo mają coraz mniej klientów ???-pracuję obok i każdego dnia przechodzę obok i widzę ???
a to ewidentnie słowa właściciela jak byłem i gadałem używał dosłownie tych samych słów :D najlepiej jest bronic się samemu pod "przykrywką" :D
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,14142169,_95_proc__z_nas_to_oszusci___Przerazajaca_spowiedz.html masz opinie o handlarzach i mechanikach
jest to zakład naprawy pojazdów naprawdę nie pzyjazny klientowi-nie miła obsługa szczególnie właściciela Pana P....... - brak diadnostyki przed naprawą żeby klient wiedział co jest do wymiany i do zakupu a tylko w trakcie okazuje się że coś się urwało i trzeba było dokupić część a robi to zwykle jego żona -co jest bardzxo dyskusyjne a i zawsze nalegają ażeby pozostawić auto a jak będzie naprawione to powiadomią telefonicznie właściciela - naprawiałem tam kilkakrotnie i zawsze cena wzrastała kilkakrotnie ----szczerze nie polecam tego zakładu bo zawsze szef musi podnieść cenę naprawy a do tego jes to TYP b.niemiły -odradzam
typ b.niemiły -odradzam tam naprawę auta
o tak GOSĆ z 12;32 ma dokładnie rację ,powiedział bym inaczej i bardziej dosłownie to ...............................................
kiedy zmieni sie mentalność tych ostrowieckich bezmesmenów w tych swoich gruchotach pytam kiedy to nastąpi.
Większość napraw wykonuję sam przy swoim aucie
zmusili mnie własnie te wyjadacze i naciągacze ostrowieccy.
Oczywiście wszystkiego sam nie zrobię ale ograniczam wizyty u mechaników do minimum.
Wolę sam coś zepsuć niż ktoś zepsuje i jeszcze każą płacić.
Mechnicy z ostrowca to ludzie zdufani w sobie zamiast dbać o klijenta, wolą wyssssać dosłownie każdą złotówkę jak pijawka, (taki klijent już nie wróci w 90% przypadków 10% to ludzie których każdy robi w ....
A mnie się wydaje , że pisze to ta sama osoba co trochę podbijając wątek do upadłego.
Pokrzywdzony powiedz mi jak można przed naprawą w 100% zdiagnozować uszkodzenie które jest wewnątrz samochodu gzieś pod obudową. Nikt nie ma rentgena w oczach. Właściciel zakładu może powiedzieć, że to jest prawdopodobnie ta a nie inna usterka. Coś się urwało w trakcie naprawy! - jak jeździcie wiekowymi autami to po iluś tam latach coś się musi urwać. Kupujecie takie auto za kilka, góra kilkanaście tysięcy i wymagacie cudów. Bo pewnie poprzedni właściciel jeździł nim tylko do kościoła. Osobo poszkodowana przez los - kup sobie tak jak ja nową Mazdę i przez kilka lat nie będziesz narzekał na mechaników - to rozwiąże twoje problemy w tym temacie. Panie Piotrze nie ma co się takimi ludźmi przejmować. To jest typowy flustrat, chciałby szkłem otrzeć sobie t.... . Pozdrawiam dasz dół.
Za wymianę uszczelki pod pokrywą zaworów zapłaciłem 250 zł.
Skończyło się na białym sylikonie ślicznie komponującym się do czarnego bloku silnika.....
Nie mówię już o tym ile ten sylikon wytrzymał i jak silnik był nim usmarowany.
Co to za samochód tam naprawiałeś ,który ma uszczelkę zaworów na bloku ? Normalne auta mają tam głowicę ,Następny co chciał dokopać tyle że cygaństwo mu nie wyszło