Mam znajomego który pisze książki na zlecenie. Różne. Powiedział mi, że w Polsce autor widmo jest zakazany i karany. Jak ktoś się tego podejmuje a nie daj Boże ktoś go podpier… to może mieć problemy.
Tu masz wszystko:
Zgodnie z panującym powszechnie poglądem, „ghostwriting oznacza zgodne z wolą rzeczywistego twórcy tworzenie i rozpowszechnianie utworu pod oznaczeniem osoby trzeciej”[2]. W praktyce zatem, ghostwriter (twórca tworzący na zamówienie i zgadzający się na rozpowszechnianie utworu bez oznaczania autorstwa, za to pod nazwiskiem zleceniodawcy) i zleceniodawca (lub zamawiający, w zależności od rodzaju umowy), w umowie o napisanie za wynagrodzeniem danej pracy zawierają klauzulę, wg której rzeczywisty autor zobowiązuje się do przeniesienia swoich praw majątkowych na odpowiedni podmiot i do niewykonywania praw osobistych. Zwykle za naruszenie tego zobowiązania ghostwriterowi grozi bardzo wysoka kara umowna. Z jednej strony, zwolennicy takiego postanowienia umownego uważają, że nie można autora zmusić do wykonywania swojego prawa, więc nie ma w takiej klauzuli nic złego. Z drugiej strony pojawia się inny problem; jako autor danego utworu oznaczona zostanie inna osoba, niż rzeczywisty twórca.
A jak umowa była słowna a potem osoba która pisze nagle stwierdzi ze to ona napisała i będzie chciała jeszcze raz kasę? Co wtedy? To jest już oszustwo i szantaż.
To wtedy trzeba udowodnić winę osoby piszącej. Najlepiej jednak spisac taką umowę bo złodziei nie brakuje dzisiaj.
A kto to jest "pcr" - tak podpisuje swoje artykuły w RadioOstrowiec.
Tylko umowa pisemna. Znajoma opowiadała że kiedyś jeden gość napisał książkę. Osoba która mu ja zleciła dostarczyła kompletny materiał. Pisarz się zgodził na warunki, że będzie wymieniony w książce ale autorem będzie ktoś inny. Wziął zaliczkę, potem kasę. W międzyczasie korzystając z materiałów dostarczonych przez zleceniodawcę napisał druga książkę. Gość i tak zaczął szantażować tego zleceniodawcę. Mówił że kasy nie dostał. Okradł człowieka podwójnie. Dlatego trzeba spisywać umowy.
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Oszustwo, często określane jako wyłudzenie, to przestępstwo regulowane przez art. 286 § 1 kodeksu karnego. W związku z różnorodnością metod wykorzystywanych do popełnienia tego przestępstwa, jego treść jest dość złożona. Skazanie sprawcy związane jest z koniecznością spełnienia kilku warunków. W niniejszym artykule przedstawiamy analizę tego przepisu, omawiając istotne elementy oszustwa oraz konsekwencje prawne wynikające z jego popełnienia.
Trzeba koniecznie spisywać umowy. Oszustów którzy deklarują że napiszą książkę, biorą za swoją pracę wynagrodzenie a potem jeszcze wyłudzają kolejne np. idąc do sądu jest wielu. Umowy, przelewy tylko na konto a najlepiej to wszystko nagrać. Nikt sie wtedy nie wyprze a dowody będą jednoznaczne. Ludzie którzy żyją z oszukiwani innych dobrze nie skończą. Czasami trzeba jedynie poczekać.
Znajomy prowadził kilka takich spraw. Świadkowie stanęli po stronie osób oskarżonych i taki autor widmo ostatecznie przegrywał. Warto walczyć o swoje.
***** ustawę o prawach autorskich. Jak nie widzą różnicy między zrobieniem kopii a zabraniem komuś czegoś to są ślepi. Dopisali do paragrafu o kradzieży mienia czy hajsu na siłę tylko taśmy klejącej brakuje. Kiedyś był w Ostrowcu koncert takiego zespołu Dezerter na dziedzińcu browaru i byłem na całym. Kilka h fajnej muzy taniej niż bilet do kina bo 15zł. I jeden z gitarzystów zespołu przed Dezerterem powiedział że nie współpracują z żadną kancelarią ani korporacją chroniącą ich praw. Nie pobierają tantiem itp. I że możecie nagrywać robić foty wrzucać na yt fb śpiewać przy goleniu grać na gitarze przy ognisku itp. I że zależy im na tym by jak najwięcej uszu usłyszało ich utwory. A nie liczyli kasy za legalne kopie. I to szanuję. Szkoda że ludzie ich nie słuchają choć i tak frekwencja była spora. A co do 3 lat za złamanie tej chorej ustawy gość co posłał dwie niewinne kobity na tamten świat i mówił że jechały trumną na kółkach dostał tylko 2. Tyle samo grozi za pisanie czegoś nietak na forum. A jak mi drugi raz inny typ groził na fb to kazali zablokować bez spisywania danych ani nawet nie chcieli tego czytać. Zabójcy Michała z wąskiej chodzą wolno a kierowca z Boksyckiej dostał 12 zamiast 14 za zabicie 5 osób pod wpływem dragów. A sądy tylko trą łapy bo mają dochód bez brudzenia se rączek walką z niebezpiecznymi typami tylko złapią kogoś z neta i tyle. I statystyki wypełnione. Tak było jak wzywali na świadków o jakiś film z torrentów i tyle. Chore prawo i tyle. Politycy to tworzą a oni to zło. Z jakiej opcji by nie byli. A co do oszustwa to powinni zrobić limit 800zł jak z kradzieżą. Poniżej to wykroczenie i mandat jak za kradzież flaszki ze sklepu.