Powiedz to rolnikowi,aby nagle z rolnictwa przestawił się na kierowce tira,i zostawił ziemie maszyny rodzine,zastanów się co piszesz,a ty masz mieszkanie ubezpieczone?,a auto ma wykupione dodatkowe ubezpieczenie?,a ty masz wykupioną dodatkową polise na życie?,pewnie nie bo drogo,to nie dziw się rolnikowi bo też kosztuje,a robota jest cały rok od rana a nie 5 dni w tyg po 8 godz na stołku.
Nasze rolniki zawsze biedne jak nie pomór to urodzaj i zawsze źle
Jak tak dobrze mają to kup kawałek ziemi i ty będziesz miał raj ,spróbuj zobaczymy co wtedy napiszesz,czy tak samo?
chyba jest dobrze skoro ludzie kupuja łaki (nawet nie wiedza gdzie one leża )i rejestruja się jako rolnicy aby płacic małe ubezp .i prowadzic firmy .tylko wybrańcy narodu (urzednicy )pracuja 5 dni w tyg po 8 godz .normalny człowiek w prywatnej firmie zmuszany jest do nadgodzin za które i tak czesto kasy nie widzi i wypłate ma na raty albo z opóżnieniem .Rolnicy wcale zle nie maja ,wystarczy mieszkać na wsi i miec oczy .Minęły te czasy gdy rolnik pracował od rana do nocy ,dziś w większości gospodarstwa są tak zmechanizowane ,ze wyręczaja człowieka w dużej części .Gospodarstwa rolne działaja jak firmy a więc zatrudniaja pracowników bo jesli ktoś mysli ,że hodowca trzody chlewnej sam obrzadza ok 1000-2000 świń w gospodarstwie to jest naiwny jak dziecko a to właśnie tacy hodowcy dziś strajkuja a każdy właściciel firmy pracuje non stop aby jego działalnośc funkcjonowała jak najlepiej,nie tylko rolnik .Tak samo łatwo rolnikowi się przekwalifikowac jak każdej innej grupie zawodowej ,z tym ,że dla rolników i ich rodzin jest wiele darmowych kursów dokształcających o których nie-rolnik może tylko pomarzyć .dopłaty ,kredyty na preferencyjnych warunkach ,odszkodowania za nieurodzaj ,powodzie susze ,dopłaty do modernizacji gospodarstw tj ,do maszyn ,hal itd i składki krus w wysokości 250 zł na kwartał oraz liczne ulgi w podatkach w porównaniu do zwykłego przedsiębiorcy ,który płaci ponad 1000zł na zus miesięcznie i urzad skarbowy ma nad nim kontrolę rzeczywiście pokazuje jak to rolnik ma zle ...
Gościu 10:07 Ty nie wiesz o czym piszesz. Zwykły rolnik dalej pracuje ciężko od dnia do nocy i nigdy nie ma pewności, czy coś z tego będzie miał bo wszystko zależy od urodzaju i tego typu podobnych rzeczy. Nie jest to taki łatwy chleb jak piszesz.
gościu to ty nie wiesz o czym piszesz ,Rolnicy tak ciezko pracują na swej roli ,że az mają czas pracowac jeszcze na etacie -no kurcze chyba sie rozdwajają .Praca w rolnictwie jest sezonowa -owszem podczas orki ,siewu i żniw maja więcej roboty ,trzymając inwentarz musza sie nim opiekowac ale ile gospodarzy ma dzis krowe ? nawet na wsi cięzko kupic mleko wiejskie świnki jak trzymaja to pare sztuk-na sprzedaz tu na miejscu tacy rolnicy nie produkuja na eksport .Mechanizacja w rolnictwie polega na tym,ze sieje się siewnikiem sadzi sadzarka a zbiera kombajnami i juz nie trzeba latac z motykami po polu .do dojenia krów sa elektryczne dojarki itd .większośc rolników zawdziecza to właśnie t Unii dzięki ,której dopłatom moga sobie na te sprzety pozwolic .Mieszkam na wsi i wiem jak to wygląda a rolnikowi łatwiej przestawic się na inna produkcje niz np murarzowi zmienic fach na spawacza
Jako autor wątku muszę zabrać głos po raz drugi.Tematem jest tzw.jedność unii jewropejskiej w sprawie zakazu eksportu do Rosji wieprzowiny między innymi z Polski.Chodzi mi o to że Austriacy i podobno Niemcy eksportują mięso w sytuacji gdy Polska cierpi na zakazie.Tak ta jedność wygląda.Dla oceny kto ma lepiej chłop na wsi czy przedsiębiorca w mieście proponuję założyć osobny wątek.
Jak Niemcy będą mieli problem z wieprzowiną założę wątek o jedności unii w kontekście niemieckim.Obiecuję.Dziś leży mi na sercu problem Polski.
To były raptem dwa dziki, więcej nie znaleziono. Mogły zostać podrzucone.
nie takie teorie Donald wymyślał - ot, taka "zielona wyspa", he he he he he he he he
Austria wykorzystała chwilę i sobie pohandlowała za plecami UE.
"Oficjalnie Unia deklaruje solidarność z Polską w sprawie rosyjskiego embarga i zapewnia, że nie godzi się na zakaz eksportu wieprzowiny. Jeszcze wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Frederic Vincet groził nawet pozwem do Światowej Organizacji Handlu. "
A dlaczego rząd nie wpłynie na sieci handlowe żeby obniżyły cenę mięsa.Polska ma problemy a oni krocie zarabiają właśnie w Polsce.Będzie tańsze mięso to zjemy go więcej.Powinna być solidarność a jak nie to niech handlują w Rosji.Podobno UE ma wyrównać straty ale chyba dlatego że największe chlewnie nie są Polskie.
dokładnie plusem może być to że nam ceny mięsa spadną bo i tak już płacimy krocie
Moga bo sie nie wp-ja w nie swoje sprawy.Po co porypani posłowie ze wszystkich partii wpie-li sie w sprawy ukrainy??????????????????.wiekszośc narodu tego nie chciała!!!!!po..posłowie!!!!!!!!!!a juz kaczorek przesadził.A tak wierzyłem kaczorku w CIEBIEEE!!!
Nie spadną, nasi "biedni rolnicy" na to nie pozwolą. Im się należy