""Osoby szkolone przez "zamachowca" to agenci ABW. O operacji specjalnej ws. terrorysty z Krakowa donosi TVP.info. Portal pyta czy agenci ABW „dali się zwerbować”?
Chyba mamy łamigłówkę rozwiązaną: ABW rok temu namierzyło frustrata na forach internetowych, przez parę miesięcy prowadziło i montowało grupę "zamachowców". Po to, by teraz urządzić szołmeńską konferencję prasową.
Przekaz dnia, który ma trafić do przeciętnego odbiorcy mediów mętnego nurtu:
- na życie platformerskich dygnitarzy czyhają jacyś "źli ludzie"
- mają poglądy "nacjonalistyczne, antysemickie i ksenofobiczne"
- ABW to grupa dzielnych szeryfów, która udaremniła b. poważne zagrożenie zamachem
A prawda jest taka, że nie ludzie, a człowiek, że nie "napędzany nacjonalizmem", a akcją ABW i że nie było żadnego poważnego zagrożenia, tylko ABW urządziła propagandówkę, by:
a) bronić się przed zawężeniem jej uprawnień (co jest planowane i o czym wspomniał prokurator na dzisiejszej konf. prasowej)
b) przykryć fatalną akcję-prowokację służb 11 listopada
Bezpieka kontratakuje."
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/182503_443962962333252_28149490_n.jpg
z tego co zrozumiałem,to 2 agentów od roku namiawiało go do wysadzenia sejmu...to co-Sawicka niewinna?
Zatrzymali go 9 .11,a dopiero dziś o tym mowa.Ot prędkość informacji.
Nie trzeba być scenarzystą thrillerów czy pisarzem powieści z gatunku political fiction, aby wyobrazić sobie następującą historię: oto funkcjonariusze lub agenci służb specjalnych tego czy innego państwa wyszukują sobie jakąś osobę nie do końca zrównoważoną psychicznie, która przejawia niezdrowe zainteresowanie materiałami wybuchowymi i nie należy do grona gorących zwolenników panującej w Polsce sitwy polityczno-gospodarczo-medialnej (ten akurat ostatni warunek spełnia pewnie większość obywateli Rzeczypospolitej). Następnie manipuluje się rzeczonym osobnikiem w taki sposób, żeby zaczął on rzeczywiście przejawiać mordercze skłonności, wierzyć w podsuwane mu plany już konkretnego zamachu i wreszcie - się do niego przygotowywać. Takie zabiegi mogą trwać latami, mogą być prowadzone wobec kilku „obiektów”, z których nie wszystkie muszą chwycić przynętę. Kiedy na placu boju pozostaje tylko jeden – ten najbardziej obiecujący – w stosownym, wybranym przez najwyższe czynniki momencie ujawnia się z wielkim rozgłosem plany rzekomego zamachu…
Pachnie spiskową teorią dziejów prawda? Jednak – czy ktoś przy zdrowych zmysłach dałby sobie rękę odciąć, że współczesne tajne służby (nie twierdzę, że koniecznie polskie) nie mogłyby zachować się w opisany sposób, skoro podobny modus operandi opatentowała już carska ochrana niemal półtora wieku temu?
Jaki jednak mógłby być cel takiej operacji? Po pierwsze – co nasuwa się samo, skompromitowanie wszystkich sił antysystemowych, zapowiadających odsunięcie od władzy rządzącego układu. Ledwo umilkły bowiem słowa prokuratorów oznajmiających porażonym grozą ujawnianych faktów dziennikarzom o czterech tonach materiałów wybuchowych znalezionych u niedoszłego zamachowcy - wykładowcy krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego, już odezwał się klangor rozmaitych lewaków nawołujących do linczu na środowisku młodzieży narodowej, która w Dniu Niepodległości zapowiedziała likwidację „republiki Okrągłego Stołu”. To właśnie środowiska narodowe – oczywiście z wyjątkiem tych ich zaradnych przedstawicieli, którzy zawczasu zadbali o swe bezpieczeństwo wycofując się z Marszu Niepodległości lub wręcz przyłączając się do marszu „prezydenckiego” - mogą jako pierwsze paść ofiarą krakowskiego „zamachowca”. Ich wyeliminowanie z gry z pewnością byłoby na rękę układowi, jako czynnik uniemożliwiający powstanie jakiejkolwiek znaczącej siły na prawo od PiS-u, co skazuje tę ostatnią partię na ciągłe granie roli wiecznej opozycji, wyznaczonej jej przed laty przez konstruktorów „ładu” politycznego post-PRL.
Niedoszły „zamach” w każdym zresztą swym aspekcie jest na rękę rządzącym nieszczęsnym krajem nad Wisłą. Odciąga uwagę opinii publicznej od fatalnej sytuacji w kraju i daje pretekst oraz uzasadnienie nie tylko dla frontalnego ataku na jednych czy nawet eliminacji z życia publicznego innych przeciwników politycznych, ale również dla umocnienia opresyjnego systemu kontroli i bezpieczeństwa, konstruowanego już od dłuższego czasu w Polsce. No bo przecież w wyjątkowej sytuacji zagrożenia „ładu konstytucyjnego” (dobre sobie, ktoś znowu sobie przypomniał, że mamy konstytucję), dozwolone mogą być specjalne środki. I oto nagle tak odległe od siebie fakty, jak akcja wyposażania policji w coraz bardziej skuteczną broń, w tym przeciwpancerną, prawne ograniczanie wolności zgromadzeń czy nawet wprowadzenie do programów nauczania gimnazjów absurdalnego przedmiotu „edukacja dla bezpieczeństwa”, zaczynają łączyć się w logiczną całość.
Czemuż jednak zarządzający naszym umęczonym krajem uznali, że nadszedł moment, w którym należy zacisnąć pętlę? Moment, w którym należy zrezygnować z subtelnych metod perswazji i przejść do brutalnego bicia pałką po głowie? Być może skłania ich do tego katastrofalna sytuacja gospodarcza czy naciski rozmaitych ośrodków władzy, być może wiedza o jakichś faktach, które wkrótce ujrzą światło dzienne? Tego nie wiemy, jednak wydaje się bardzo prawdopodobne, że w obliczu restutucji państwa policyjnego zaczniemy wkrótce wspominać III RP jako najdłuższą odwilż PRL-u.
Nie wszystkich wszak sprowadzi do parteru „Pokłosie” - wybitne dzieło Władysława Pasikowskiego i Macieja „Cedynia” Stuhra, nawet jeśli – jak życzą sobie promotorzy tej wyjątkowo ohydnej i antypolskiej produkcji – jego obejrzenie przez wszystkich uczniów polskich szkół będzie obowiązkowe. Nie wszystkich też uszczelniany właśnie system medialny – z nową GazPospolitą (czy jak tam będzie zwała się nowa gadzinówka) na czele – nakłoni do myślenia tego, co powinni myśleć. Zawsze mogą pojawić się rozmaici „faszyści” - co szczególnie prawdopodobne w kraju, w którym każdy wyssał antysemityzm z mlekiem matki - na których czekać już będą „środki bezpieczeństwa” wprowadzone w związku z „zagrożeniem ładu konstytucyjnego”.
Prawdopodobne? Tak bardzo, że strach się przyznać, prawda? Na szczęście powyższy scenariusz to oczywiście jedynie wytwór wyobraźni piszącego te słowa, który - korzystając z okazji - chciałby oświadczyć, że znajduje się w pełni władz umysłowych, ma ustabilizowaną sytuację rodzinną i nie zamierza popełnić samobójstwa.
A czy wiecie że niedawno przegłosowano głosami PO i PSL wprowadzenie żywności GMO w Polsce? Czy ktoś o tym w ogóle słyszał? Tematy zastępcze, ot i co. Powiem Wam jedno - gdyby ktoś szykował zamach na Tuska czy Komora, to by jednego i drugiego bez problemu ustrzelił, a nie szykował bombę, która jest najmniej precyzyjną formą dokonania zamachu (no chyba że ten niby zamachowiec chciałby w tym samym momencie pożegnać się z życiem).
Wierzcie dalej w tą propagandę - za komuny też znajdowano u działaczy Solidarności i innych organizacji rozmaite wywrotowe przedmioty, przypomnijcie sobie te nie tak dawne opisy w gazetach i porównajcie z dzisiejszymi. Zmieniły się niektóre określenia ale ton pozostał ten sam.
moim idolem
Na dziś dzień nie da się wykluczyć, że cały ten zamach to jakaś prowokacja albo wynik walk frakcyjnych w obozie PO. Ale zakładając, że ten człowiek faktycznie chciał wysadzić w powietrze Sejm, to zastanawia mnie w jakim kraju my żyjemy, że już nawet nauczyciele akademiccy posuwają się do takich rozpaczliwych czynów?
ludzi z takimi umiejętnościami jak on jest wielu, gdyby chciał nikt by go nie wykrył, więc śmierdzi mi to prowokacją
"Osoby szkolone przez "zamachowca" to agenci ABW. O operacji specjalnej ws. terrorysty z Krakowa donosi TVP.info. Portal pyta czy agenci ABW „dali się zwerbować”?
Chyba mamy łamigłówkę rozwiązaną: ABW rok temu namierzyło frustrata na forach internetowych, przez parę miesięcy prowadziło i montowało grupę "zamachowców". Po to, by teraz urządzić szołmeńską konferencję prasową.
Przekaz dnia, który ma trafić do przeciętnego odbiorcy mediów mętnego nurtu:
- na życie platformerskich dygnitarzy czyhają jacyś "źli ludzie"
- mają poglądy "nacjonalistyczne, antysemickie i ksenofobiczne"
- ABW to grupa dzielnych szeryfów, która udaremniła b. poważne zagrożenie zamachem
A prawda jest taka, że nie ludzie, a człowiek, że nie "napędzany nacjonalizmem", a akcją ABW i że nie było żadnego poważnego zagrożenia, tylko ABW urządziła propagandówkę, by:
a) bronić się przed zawężeniem jej uprawnień (co jest planowane i o czym wspomniał prokurator na dzisiejszej konf. prasowej)
b) przykryć fatalną akcję-prowokację służb 11 listopada
Bezpieka kontratakuje.
Kolejna farsa wymyślona przez polityków żeby mieć pretekst do tego by mogli jeszcze bardziej zabezpieczyć swoje 4 litery by trudniej było się do nich dobrać.
Tak poza tym,mógłby się w końcu znaleźć taki polski Breivik żeby tą chołotę wybić stamtąd
po szybkiej sondzie 70% respondentów Ostrowca opowiada się przychylnie...wreszcie byłby porządek..
Ja się pytam, gdzie jest pismen? Toż to jego kolega po fachu, tyle, że poglądy ma inne.. ;)))
Czy prawica to od razu bez_mózgowie. Co opowiadali na Agrykoli panowie z ONRu i MW. Czy nie to samo. Obalanie republiki w wydaniu szaleńca to oczywiście prowokacja.
Może się już gdzieś czai ostrowiecki Brunon K. i zrobi wielkie bum na Głogowskiego ;)
Zaślepia Was zacietrzewienie ,facet nie sądzę by dokonał jakiegoś zamachu ,choć pewnie o Breviku mówiono podobnie .Co do jego wypowiedzi w necie niczym się nie różnią od tych które padają i na tym forum ,część ludzi nie zdaję sobie sprawę z tego ,że podżega do zbrodni a to jest karalne . Był facet w Łodzi będą i inni którzy ulegną takim wpisom jak co niektórych tutaj ,tam mu PiS w życiu przeszkadzał temu fajtłapa Bronek a wszyscy to i tak żydzi jak bym normalnie mojego dziadka słyszał i kilku na tym forum .Agencja się cieszy lody sobie ukręciła wykazała się przydatnością i może spokojne sobie zbijać bąki dalej ew przejdą na zasłużoną wielotysięczną emeryturkę jak wielu przed nim ,szaraki się poopluwają kwasem i impreza trwa dalej jak na Titanicu .Temat zastępczy dla obrony koalicji to mnie najbardziej rozbawiło ,PSL nie odejdzie od koryta ,tak jak żadna inna partia która ma zapewnione lata rządzenia przed sobą .Wpisy prawdziwych oczywiście płyną pełną kulturą ale to chyba już nikogo nie dziwi .
Zastanawiam się co za zamach antysemita planował w Polsce??? Rozumiem, gdyby kombinował coś po knesetem, ale u nas? No, odpowiedzcie mi, którzy tak krzyczycie o faszi i antisem! Odpowiedzcie, w miarę logicznie, bo nie rozumiem. Kogo chciał pozabijać???
Zobaczcie jakie zakupy robił :http://allegro.pl/show_user.php?uid=20390606&feedback_type=fb_recvd_all&type=fb_all&p=2