lokal jest czyny do 23ej więc kelnerki mają płacone do tej godziny napewno,decydując się na pracę w takich godzinach powinna wykonywać swoje obowiązki z uśmiechem na twarzy do końca zmiany,ciekwe czy Gość_ggg dałby taką odpowiedż będąc właścicielem tej restauracji?Jeśli ma takie podejście do biznesu to długiej kariery nie wróżę.....
Dajcie spokój, każdy może mieć lepszy lub gorszy dzień. Ja nigdy nie spotkałam się tam z żadnym fochem ze strony pań kelnerek.
Oj oj, czyżby wpisy na temat kelnerowania osobiście Cię uraziły?
Tak się składa, że ja też pracuję w obsłudze klienta i ponizać czy obrażać nigdy się nie daję. Ale medal ma dwie strony - okazywanie klientom swojego znużenia, niezadowolenia, "ciężkiego dnia", miny typu " weź mi d*y nie zawracaj" i złego humoru jest niedopuszczalne, niezależnie czy tym obsługującym jest "babcia klozetowa", kelnerka, mecenas czy urzędnik.
Praca w bezpośredniej obsłudze klienta jest niełatwa i nie dla każdego. Jak ktoś sobie w tym nie daje rady - niech poszuka innej, nie męczy siebie i swoich klientów.
Nielogiczne. Dajesz napiwki przed zamówieniem, a potem Cię miło obsługują? Czy może przy zapłacie? Skoro to drugie to kiedy się do Ciebie uśmiechają? Jak pójdziesz do domu?
A może trzeba tam przychodzić min 2 razy... Za pierwszym razem dać napiwek, a za drugim liczyć na miłą obsługę. Taka zasada dwóch szans.
Nie rozumiem jednego skoro za każdym razem komuś coś się nie podoba to po co tam przychodzi ? jest masa innym lokali do zwiedzania ale po co zmienic lokal skoro zaraz można na internecie komuś reputacje niszczyć;]. Niewiem czy ktokolwiek zdaje sobie sprawe jak może czuć się owa ,,blondynka,, gdy ją tak oczerniacie na internecie.
ano muszę przyznać wam rację, byłam tam w sobotę, kelnerka taka ''napuszona'' że szok, na głupią kawę czekałam prawie pół godziny, porażka