No przeciez rodzic tez moze byc chory i nieswiadomie zarazic dziecko, czemu wiec nie moglibysmy wymieniac sie podstawowymi lekami skoro wiadomo ze polowa lekarstw zostaje bezuzytecznie, a my rodzice za to placimy. Koncerny farmaceutyczne wypuszczaja opakowania za duze, nie ma mozliwosci zakupu mniejszej dawki wiec placimy za np. 100 ml syropu, zuzywajac 20, 80ml wywalamy, bo przeciez termin przydatnosci tez jest odpowiednio krotki.