Ja z kolei mam apel do kupujących mieszkania.
Szanowni Państwo!
Przy obecnej sytuacji gospodarczej wydaje się, że nie ma sensu w ogóle kontaktować się z oferentami którzy ustalają ceny przy sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym większe niż 2200/m2.
To, że ktoś kupił mieszkanie drożej i z kredytem, nie musi nas interesować. Nie dajmy się wpuścić w pułapkę kredytową - im większa pula kredytów na rynku, tym wyższa cena m2 - tylko że spłacać te pieniądze będziemy my.
Nie ma kupującego - nie ma transakcji. W blokach jest coraz więcej pustostanów. Proponuję śledzić licytacje komornicze oraz ogłoszenia wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.
od komornika w dzisiejszych czasach nikt nic nie kupuje bo ma w d..... dorabianie go. zapłacenie komornikowi oznacza wbita cenę bo dla niego min 50 %. to nie lata z przed 2000 roku. inni bisnesmani owszem pięknie opowiadaja urzekajace historie szczególnie proponując 10% ceny rynkowej pod warunkiem nie wpisania takiej w umowe notarialną.bisnes polega na oszustwie wszystkich od sprzedających począwszy na US skończywszy