Po celebrytach walkę o głosy wyborców dla Bronisława Komorowskiego rozpoczęła również jego małżonka. Zdumiona wynikami pierwszej tury wyborów, najwyraźniej nie mogła przełknąć przegranej męża, przekonując, że przecież cały czas jest on taki sam. Idąc w ślady swojego męża, Komorowska przekonywała też, że Polacy powinni być wręcz wdzięczni za możliwość... emigracji.
- Świat stał się bardzo bliski. Ja bym emigracji za pracą nie traktowała w kategorii dramatu. To jest też jakaś szansa. Zależy, jak się człowiek urządzi i czy nie jest to akt desperacji - przekonywała Anna Komorowska.
Jak szansa to niech zbiera manatki i emigruje, razem ze swym szacownym małżonkiem ;)
Uprzedziłeś mnie gościu z 12:12 z odpowiedzią. Najlepiej samemu dać przykład i ...))
Słuchałem tego wywiadu i dramat jeśli ona tak to widzi . Zresztą politycy wszyscy są oderwani od rzeczywistości jak nasz minister finansów , który stwierdził , że podatki mamy bardzo niskie .
Bardzo rozsądna wypowiedź. jak ktoś tylko chce ma możliwości studiowania, pracy i zwiedzania świata.
Mieszkaniec : Buahahahahaha. Powtarzam jeszcze raz, Niech się pakuje i emigruje skoro widzi w tym szansę.
W latach 80 wielu marzło o możliwości wyjazdu "na zachód". Dziś skorzystanie z tego wyjazdu przez własne dzieci traktują jak nieszczęście.
Trzeba uważać o czym się marzy, bo marzenia często się spełniają.
Oczywiście wyjazd nie powinien być jedyną szansą a jedynie faktyczną rozszerzoną możliwością wyboru poza ofertami zatrudnienia w kraju.
Niestety większość młodych ludzi z góry twierdzi, że za minimalną pensję nie będą pracować. W małym miasteczku nie będą mieszkać. Nie są królikami doświadczalnymi i nie pozwolą pracodawcy zatrudnić się na czas określony (czas próby) itd itp.
Zawsze wyjazd to zło konieczne p Anna niech swoje dzieci wypuści do obcych .Nikt sobie nie wyobraża jakie dramaty się odgrywają za takimi wyjazdami.
Oj tam, oj tam. Wszyscy co wyjechali chwalą się przecież jak to im się super powodzi. To o co kaman?
- Pani Anno, oczywiście, że szansa! Dziękuję w imieniu wszystkich młodych polskich magistrów, którzy dzięki tej szansie mogą żyć godnie, zmywając naczynia w państwie, gdzie właśnie większością wygrali Torysi, których głównym postulatem było wyjście z Unii - komentuje ironicznie w rozmowie z naszym portalem mieszkająca i studiująca w Londynie Zuzanna Przybył.
Udał się nam prezydent i pierwsza dama. Takie słowa, takie porady od głowy państwa i damy? to szokuje, jest żenujace. To przez was i PO Polacy uciekaja z Polski, ale wam to jest na rękę. Bolek kiedys mówił, że "Polaków jest za dużo. Powinno byc nie więcej niż 15 milionów". Czyli Polska ma być ichna a nie nasza Polaków. Polacy nie dajmy się usuwac z naszego kraju, walczmy z tymi, którzy nas poniżają, okradają, znęcaja się nad nami.
No właśnie ich córka jeździ za granicę malować płoty.
Dużo wody w Wiśle jeszcze upłynie zanim niektórzy pojmą proste sprawy dla młodych. Jeśli ktoś chce coś konkretnego w życiu robić i mu na tym zależy to obecne czasy nie stawiają mu żadnych barier i o tym była mowa.
wielka ta kobita
mieszkaniec bredzisz jak ta pani :) "Jeśli ktoś chce coś konkretnego w życiu robić i mu na tym zależy to obecne czasy nie stawiają mu żadnych barier" a temat był o emigracji- to jedno proste pytanie - dlaczego musi wyjeżdżać a nie może tego realizować tu w swojej ojczyźnie??? Czy to tak powinno wyglądać? Perspektywy każdy powinien mieć we własnym kraju, a emigrować powinien jedynie z chęci a nie z przymusu!!! Politycy to są chyba oderwani od życia, mają swoją bajkę i dziwne wyobrażenia ale niestety życie wielu Polaków to nie bajka.
Wojtek_68 nie zauważasz albo nie chcesz zauważyć jednej prostej rzeczy. Czym innym jest emigracja z własnej nie przymuszonej woli a czym innym wyjazd z powodu braku pracy i perspektyw, wbrew własnym planom i marzeniom. Ta druga opcja jest realizowana w największym stopniu. Ludzie wyjeżdżają nie dlatego że chcą tylko dlatego że muszą. Widzisz różnicę? Jeśli ktoś taki jak pierwsza dama mówi że szansą dla ludzi jest emigracja to znaczy, że w kraju nie dzieje się najlepiej. No chyba, że ona sama nie wie o czym mówi...
Pismen nie widzi różnicy?