Dzielna dziewczyna jesteś, trzymacie się razem. Pomagacie sobie i wspieracie się, a to najważniejsze! Jesteście jeszcze młodzi i życie przed Wami! Pozdrawiam.
Moja siostra mieszka w Anglii od 8 lat. mama na początku też myślała, że siostra po roku powinna już być milionerką. Przekonała się jak jest, kiedy pierwszy raz pojechała do niej, wtedy jeszcze do mieszkania agencyjnego. Teraz oczywiście siostrze powodzi się lepiej, ale nadal w wynajętym i z dnia na dzień. Nasi rodzice mają takie myślenie, bo, kiedy oni byli na dorobku, w tych kwestiach było po prostu łatwiej. Ponadto to pokolenie ma zakorzenione takie myślenie, że posiadanie czegoś polega na tym, żeby mieć mieszkanie na własność, budować dom 50 lat, aby potem przeżyć w nim 10, albo, żeby w nim mieszkać samemu, bo dzieci nie chcą (mają inne plany na życie); posiadanie czegoś było naszym rodzicom potrzebne, bo większość z nich wywodziła się z biedy. Nasze pokolenie żyje w innym świecie i inaczej podchodzi do życia. Myślę, że musisz mamie po prostu mówić, że to jest Twoje życie, Tobie się tak podoba i że nie chcesz, aby się wtrącała i żeby zaakceptowała Twoje wybory.
Ja właśnie wróciłem z ponad 4 letniego pobytu z Anglii byłem łącznie w 3 miejscowościach najpierw Oxford następnie Luton po czym wylądowałem w Reading. Na początku znalazłem pracę przez agencję, poleciła mi znajoma było to głównie sprzątanie kontenerów, magazynu, ładowanie produktów i przewóz oraz załadunek. Na początku pracowałem głównie nocki lecz po jakimś czasie bywały już różne zmiany - zarobki to 7 funtów netto. Byłem zadowolony, mieszkanie znalazłem poprzez 'znajomego' z pracy łącznie w mieszkaniu było nas 3. Sądziłem, że będzie super, znajomym przed wyjazdem naopowiadałem, że zarobki ok. 8 funtów na godzinę 12 godzin dziennie, wraz ze znajomymi obliczenia i wychodziło, że po paru latach będzie mnie stać na dom w Polsce.
No i to było trochę niezbyt poważne z mojej strony, nie przemyślałem tego jak tam się żyje, jakie są koszta... Na złotówki wychodziło prawie 8 tysięcy miesięcznie.. no właśnie na złotówki... Tam jest wszystko inne..język angielski znam ale czułem się nie swojo, wyobcowany. Wrócilem po lekko ponad 4 latach jedyne co przywiozłem do Polski - choć również jak autorka postu oszczędzałem, żyłem skromnie to 45 tysięcy złotych..
sloiki powinny siedziec u siebie na roli i nie byloby takich problemow. przemyslcie to sloiki i wracajcie do siebie na wies bo psujecie krew normalnym ludziom
Rodzice tak myślą bo posiadanie czegoś, jakiegoś dorobku to jakby nie było zabezpieczenie na przyszłość. Własne mieszkanie czy dom to inwestycja, można sprzedać, wynająć. Tak samo ziemia. Wy żyjecie z dnia na dzień, konsumpcyjnie - jak większość młodych teraz - nie inwestując w przyszłość, nie piszesz nawet czy macie jakiekolwiek oszczędności. Wszystko jest dobrze dopóki jesteście młodzi, zdrowi i pracujecie. Rodzice już wiedzą, jak to jest gdy przychodzi starość i zaczyna brakować sił. I dlatego wam marudzą - po prostu martwią się co z wami będzie później. Czasem warto się zastanowić nad ich słowami, to nie jest tak, że nic nie wiedzą i zupełnie nie mają racji.:)
Szkoda tylko, że czasy dorobku się skończyły...teraz tak na prawdę jedzie się do tej Anglii, żeby po prostu normalnie żyć. Na poziomie, bez stresu, że zabraknie. Tam nie zabraknie, lecz majątku też normalny Kowalski tam się nie dorobi. Dwa lata w Anglii pokazały mi, że Anglia to nie jest bajka gdzie jedzie się a po paru latach wraca się ze sporą zaliczką na koncie.
Każdy Polak tam żyje oszczędnie, Polacy kupują w najtańszych sieciówkach, pracują jak maszyny, są niżej w hierarchii i to tylko dla normalnego życia a nie dla kokosów. Niestety przekonałem się na własnej skórze a miałem pracę dobrą - pracowałem na suwnicy w porcie.. Coraz więcej znajomych po tej 'fali emigracyjnej' żałuje, że zdecydowało się na ten krok, może nie żałuje bo tu by było jeszcze gorzej lecz jest zawiedzionych tym, że w Anglii wcale nie tak łatwo się dorobić...Ja dla przykładu zarabiałem 9F i jakoś nie dorobiłem się majątku...
wg mnie mieszkancy ostrowca powinni miec zakaz opuszczania swojej wsi bo przynosza wstyd sobie i bliskim. pozdrowienia dla admina kasujacego posty. prawda w oczy kole?:)
jebane smieci z ostrowca. sram na ciebie panie adminie
jezeli nie na tej stronie to zrobie to na innej. ostrowiec to siedlisko kurestwa i swiat sie o tym dowie
Normalnie żyje ten, kto na każdym kroku nie przelicza. Wszędzie przecież są kokosy leżące na ulicach tylko u nas ich nie ma. Wszystko jest kwestią myślenia. Szczęścia nie mierzy się tylko kasą.
Zaraz tak narzekacie na Anglię a wraca szlachta to Ostrowca i uwaza się za Bóg wie kogo... Także przynajmniej teraz wiem ze to tylko lans ....
niech mama da przyklad i sama wybuduje dom, a w ogole to ile mama ma na koncie i co to za zwyczaj wpychanie sie w zycie doroslych ludzi? nie umiesz z mamą rozmawiac normalnie??
jaka szlachta? proste chlopki na benefitach i tyle, tam nic nie znacza w dodatku wiekszosc nie zna jezyka na poziomie komunikatywnym
po 18 latach tęż mają kokosy ale na glowie jak anglicy nawet kokosow nie mają żyjąc tam
nasuwają sie dwa pytania do mamy czy w dzisiejszych czasach mama też by sie pobudowała bez kredytu robiac to co kiedyś a drugie czy ty mieszkajac w polsce miała byś lepiej. ja mieszkając w uk 9ty rok jestem pewien że wykonując swój zawód tutaj i w polsce napewno mnie i mojej rodzinie żyje sie tutaj lepiej. a jeśli ktoś myślał że w pl ktoś wykonywał mało popłatny zawód i przyjedzie do uk i będzie miał miód to jest w błedzie, lecz stwierdzam że dużo ludzi świetnie daje sobie tutaj rade a ich dzieci będą miec jeszcze łatwiej ,
Ale zawsze będzie u nich człowiekiem drugiej kategorii,czyli emigrantem.
co ty wiesz jak poza siennem nigdzie nie byłaś a tu co drugi to spoza anglii