Dzierżyński też popełnił samobójstwo,trzykrotnym strzałem w potylicę...........Potem był taki jeden od ceł,Sekuła mu było,ten sobie strzelił czterokrotnie w serce,Teraz chłop wiesza się przed wyborami,ech polityka.
Ot i cala prawda.Jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci wszyscy politycy gina.Fatum zawislo nad Polska?
giną ci co nie byli za 95% społeczeństwa pozostał jeszcze Jarosław i PO bedzie rządzić na zawsze budując domy ze szkła.
Wierzysz we wszystko co ci napisze i powiedzą media polskojezyczne?Na słupie pisała dupa jeden uwierzył i dotknał i mu weszła drzazga.
Spoczywaj W Pokoju Wielki Wodzu.
************************
Był to człowiek zaszczuty, uciemiężony podobnie jak ś.p. Lech Kaczyński. Mógł nie wytrzymać presji. Sporo wywalczył dla polskich rolników i to się chwali. [*]
niech go media przeproszą i wszyscy ci co się naśmiewali -"za Klewki"okazało się że miał rację a za życia przede wszystkim TVN 24 ośmieszał go na każdym kroku. Były obozy i byli Talibowie potwierdziła to niezależna komisja koło Klewek.Media są zależne i to bardzo.
Andrzej więcej zrobił dal Polski niż wszyscy ci "normalni" politycy.
i to jest prawda jeżeli ktokolwiek nawet w naszym mieście chce coś zrobić to zaraz zbieranina psełdo-wykrztałciuchów jak psy zlatują się i piszą że on przestępca,niedouczony,cham itd.tylko my wierzymy w to bo jak Pani mgr moze kłamać lub Pan kierownik.Ludzie na stanowiskach są najwiękrzą chołotą jaką spotykamy na swojej drodze i starają się sterować tymi malućkimi.Wstyć się chołoto pod ps. mgr
Andrzeja Leppera miałem okazję poznać na początku jego kariery w latach 90tych. Nie osobiście,lecz jako kierowca,któremu zablokowano drogę,a było to pod Mławą. Wracałem z nad morza w nocy mając w aucie trzech chłopców,a w zasadzie wtedy jeszcze dzieci. Ledwo żyw po krótkim i skromnym trzydniowym wypadzie na Hel (w drodze powrotnej odwiedziliśmy Grunwald) przez umęczone i zaspane oczy ujrzałem policję zagradzającą dalszą drogę swoimi transporterami i być może tymi samymi,co widziałem kiedyś 4czerwca1989 na ulicach Warszawy. Wtedy Jaruzelski demonstrował swoje oklapnięte muskuły,a pod Mławą... poraz pierwszy usłyszałem nazwisko Lepper! Jakiś łobuz zamiast iść na siedziby rządzących by tam wyrazić im swoje... niezadowolenie to on mnie tu ledwo żywego od zmęczenia z dzieciakami przed powrotem do domu blokuje?! Ham i zupełny burak,pałą po grzbiecie tylko lać niech sp....a z drogi! Tak o Nim wtedy pomyślałem. Bo to uderza nie w tych w których powinno!! Została we mnie pamięć po tym spotkaniu i nigdy człowieka już niecierpiałem. Jednak... na wieść o jego śmierci poczułem pewien smutek. Nie wiem skąd takie odczucie,bo wcześniej do żyjącego żywiłem niechęć i żal. Żal za to,że słuszny wyraz społecznego sprzeciwu wobec złodziejskiej prywatyzacji państwowego majątku i zakłamania nowobogackich pseudoelit wyprowadził w przysłowiowe maliny. Dla mnie był On wytworem sił,które po okrągłym stole przewidywały wcześniej,czy później opór "szarego" społeczeństwa przeciw planowanemu sposobowi przejścia z socjalizmu do tzw.gospodarki rynkowej. Która okazała się niczym innym,jak dzikim XIXw.kapitalizmem. Nie pojęte,jak to możliwe abyśmy mieli dziś najwyższe w Europie ceny benzyny i energii elektrycznej?! Przy tak skromnej przeciętnej kieszeni poniżej średniej EU mieć ceny te same,co najbogatsi,a niektóre wyższe?! Kto do cholery nas zwykłych ludzi wymanewrował?! Dziś po Lepperze,gdyby nawet pojawił się jakiś prawdziwie uczciwy i prawy trybun ludowy to... nie porwie za sobą ludu.
Niestety.
(tekst pisany wczoraj rano,a tu jest z fotkami - http://baltowcom.nowyekran.pl/post/23070,moje-spotkanie-z-lepperem)
Dobra dobra ile można o nim mówić, na jaką bym stronę nie wszedł to już o Lepperze. Może jeszcze tak przez 1,5 roku będzie mówione tak jak z katastrofą pod Smoleńskiem i wgl jak można przez tyle czasu o tym gadać po prostu rzygać się chce.
Dla elit w naszym rządzie jest niedopuszczalne, żeby wstąpił w ich krąg człowiek skromny, z ludu, walczący o poprawę losu zwykłych obywateli, dlatego od samego początku "wieszali psy" na panu Andrzeju i blokowali wdrożenie w życie jego programu. Wytyka się mu, że miał gospodarstwo a o licznych dworach szlachcica Komorowskiego nic się nie mówi tak samo jak o pierwszoligowych politykach, których areały ziemskie często wynoszą tysiące hektarów.
Miał zbyt duzo na sumieniu i nie wytrzymal, wykorzystywal z lyzwinskim swoje kolezanki z pracy,bral lapowki wiec skonczyl jak kazdy kto ma duzo nieczystych uczynkow na sumieniu. Proste.
..jak to jest w tej Polsce ze jak zył to na nim suchej nitki nie zostawili a teraz , jak najlepiej o tym piszą.. obłuda.! dopiero po smierci doceniają! pisze obiekywnie , nie byłam jego zwolenniczką.
Ludzi wielkich czynów poznajemy po Ich śmierci tak było i tak będzie. Amen.
Nigdy nie glosowalem na Andrzeja Leppera ale byl to polityk z nietuzinkowym poczuciem humoru.Za to go lubilem.Za kilka dni prezes(zapewne) znów oskarzy premiera ze ten dramat.Pan prezes powinien juz dawno pójsc do DOBREGO ortopedy bo na innego specjaliste to juz dla niego za pózno.Szkoda ze pan Andrzej nie zyje.Przykro mi.
RUSZTOWANIE NA ALEJACH JEROZOLIMSKICH 30 JESZCZE STOI 06-08-2011 DESZCZ ZMYWA