No ... wszystko "fajnie" aż mi się nie chce czytać bo z dnia na dzień się coraz bardziej dołuję... 40 000 zł - tyle mam u nich na "lokacie"
W kolejnych procesach za oszustwa i przestępstwa finansowe sędziowie skazywali go na wyroki w zawieszeniu. Prokuratorzy bez większego sprzeciwu zgadzali się na tak łagodne kary i nigdy nie odwoływali się od tych wyroków. Nie chcieli śledztwa, mimo że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła Komisja Nadzoru Finansowego. Ostatnia decyzja śledczych z Gdańska o postawieniu mu sześciu zarzutów również zaowocowała tylko nadaniem policyjnego dozoru
Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/afera-amber-gold-kogo-przekupil-marcin-p_275543.html
Możesz jeszcze odzyskasz, na pewno nie wraz z tym co miałeś zyskać, ale jakąś część tego co wpłaciłeś.
raczej nie odzyska,najpierw państwo się musi nachapać (choć pieniądze prywatne są i były)ale najpierw trzeba uregulować zaległości pieniędzmi tych co je wpłacili i potem zaspokoić syndyka albo coś w tym stylu (a drogi to on jest,przykład syndyk masy upadłościowej huty ostr.,z czego się dorobił tak szybko?w ciągu roku duża działka a dobrym miejscu i chata też spora w ciągu roku) reszte rozgrabią urzędy a to co zostanie (a pewnie jakieś grosze) to dopiero tym co zainwestowali,a swoją drogą to jakim prawem państwo zaspokaja swe potrzeby(zaległości marcina p)pieniędzmi prywatnych inwestorów,nie są to pieniądze marcina p zostały tylko wpłacone aby on je inwestwował i oddał z zyskiem,i to jest prawo i państwo przyjazne obywatelowi?
http://5.s.dziennik.pl/pliki/3940000/3940469-aleksander-kwasniewski-643-427.jpg
Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Piotrem Najsztubem stwierdził, że bezpieczeństwo obrotu gospodarczego pociąga za sobą pewne koszty, a mianowicie zmniejszenie wolności. W przypadku zaś instytucji czy miejsc, o których wiadomo, że może w nich dochodzić do nadużyć, lekiem na całe zło powinna być czujność. Choć w przypadku Amber Gold czujność, jaką wykazała się Komisja Nadzoru Finansowego, okazała się niewystarczająca.
Przecież tu chodziło tylko o zdrowy rozum! Jeżeli 28-letni facet "wychodzi" na pierwsze strony gazet, robi ogromne pieniądze, jest sponsorem wielu ważnych wydarzeń, nie ukrywa się ze swoją działalnością w najmniejszym stopniu, (...) reklamuje swoje usługi. (...) To było proste pytanie: czy to jest geniusz, czy mamy do czynienia z czymś podejrzanym? - stwierdził Kwaśniewski. Dodał, że tym bardziej wszystko to go dziwi, że Amber Gold działało w Gdańsku.
pogi czytaj poprzednie wątki i nie powtarzaj tego co było 2 posty wyżej
Według polityka PO afera nie powinna wpłynąć na ocenę ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Krzysztof Kwiatkowski powiedział w radiowej Trójce, że ze sprawy Amber Gold powinna wytłumaczyć się prokuratura z Gdańska. W jego ocenie naley uzyskać wiedzę, dlaczego przez długi czas śledczy nie podejmowali odpowiednich kroków w sprawie Amber Gold.
Były minister sprawiedliwości uważa, że takich wyjaśnień powinni udzielać konkretni prokuratorzy, którzy prowadzili wtedy śledztwo, a ich działania nie przynosiły żadnych wyników.
Kwiatkowski nie chciał jednak odpowiadać na pytanie, co mogło stać za indolencją śledczych, która doprowadziła do afery Amber Gold. Podkreślił jednocześnie, że prokurator generalny nie może odpowiadać za błędy śledczych niskiego szczebla.
- Andrzej Seremet powinien jednak doprowadzić do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości - dodał Kwiatkowski.
Zaznaczył także, że podobnymi sprawami w przyszłości powinni zajmować się prokuratorzy od spraw gospodarczych w prokuraturach wyższego szczebla, czyli okręgowych.
Były minister sprawiedliwości powiedział, że oprócz poszczególnych prokuratorów odpowiedzialność za aferę może spaść na kuratora, który mógł się dopuścić w sprawie Amber Gold fałszerstwa.
Krzysztof Kwiatkowski uważa, że negatywne oceny ministra sprawiedliwości są przesadzone. Podkreślił, że działalność Jarosława Gowina powinna być oceniana pod względem przeprowadzenia najważniejszych reform. Dodał, że Gowina nie można obarczać winą za sprawę Amber Gold.
Rozmawiała Beata Michniewicz
O podejrzeniach, że intensywnie reklamujący się Finroyal może oszukiwać klientów, Komisja Nadzoru Finansowego doniosła do prokuratury już w 2009 roku. Dokumenty trafiły do prokuratury rejonowej na warszawskiej Woli i stołecznego wydziału przestępczości gospodarczej. Jednak podobnie jak w przypadku Amber Gold sprawa utknęła w martwym punkcie – była kilkukrotnie zawieszana, a śledczy tłumaczyli to koniecznością uzyskania pomocy prawnej z Wielkiej Brytanii. Dopiero gdy wybuchła afera wokół Amber Gold, prokuratorzy postanowili poważniej potraktować również sprawę Finroyala.
Śledztwo trafiło do prokuratury okręgowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Funkcjonariusze odkryli to, co wcześniej przeoczyli policjanci podczas przeszukania w siedzibie firmy – mówi nasz rozmówca.
http://fakenszit.pl/img/upload/090820122306-kaczynski-amber-gold.jpg
Piękne zdjęcia , ciekawe ile wziął za reklamę. Powinien teraz zwrócic te pieniądze.
Śledztwo trafiło do prokuratury okręgowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Funkcjonariusze odkryli to, co wcześniej przeoczyli policjanci podczas przeszukania w siedzibie firmy – mówi nasz rozmówca.
Jak udało nam się ustalić, ABW znalazła w centrali Finroyala prawdziwą dokumentację księgową spółki. Może ona ujawnić, co w rzeczywistości działo się z pieniędzmi klientów, których w reklamach kuszono dwukrotnie wyższym oprocentowaniem depozytów niż w tradycyjnych bankach. Może wyjść na jaw, że zgodnie z logiką piramidy finansowej z pieniędzy wpłacanych przez nowych klientów gwarantowano zyski pozostałym – przyznaje jeden ze śledczych.
Dodatkowo jeden z wątków dotyczy bezpośrednio Amber Gold oraz jego twórcy Marcina P. Prawdopodobnie chodzi o transakcję przejęcia Finroyala przez Amber Gold. Kilka tygodni temu poinformowali o tym dziennikarze TVP Info. Marcin P. publicznie zaprzeczał doniesieniom. Faktem jest jednak, że klienci Finroyala znajdują się w identycznej sytuacji jak ci, którzy oszczędności powierzyli trójmiejskiej firmie Marcina P. Część z nich, nie mogąc odzyskać swoich pieniędzy, zdecydowała się nawet wedrzeć siłą do siedziby firmy na warszawskiej Woli i zabrać z niej sprzęt komputerowy. Zdaniem śledczych wszystkich poszkodowanych przez ten parabank może być nawet kilka tysięcy.
Sprawa tak się zakończy jak do tej pory mówi nawiedzony niesioł wina klientów.A co mówi konstytucja panie niesioł.jest obywatel pod ochrona prawa czy nie?
Do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wpłynęło 2091 zawiadomień od klientów Amber Gold, którzy twierdzą, że zostali oszukani przez spółkę. Ich roszczenia opiewają na 131 mln 744 tys. zł - poinformował Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury.
Według Szelągowskiego zawiadomienia złożone zostały zarówno w biurze podawczym gdańskiej prokuratury, jak i innych prokuraturach, komisariatach policji oraz delegaturach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w całym kraju.
http://www.szyda.pl/content/12/08/20/syn-premiera-zapewnia-nie-mam-nic-wspolnego-z-alpen-gold.jpg
Oszustwa się zdarzają
Sadowski zauważył, że oszustwa finansowe zdarzają się na całym świecie - przytoczył przykład tzw. piramidy Madoffa w Stanach Zjednoczonych, czyli piramidy finansowej na wielką skalę, za której stworzenie Bernard Madoff został skazany na wieloletnie więzienie.
- Różnica między Stanami Zjednoczonymi a Polską polega na tym, że tam prokuratura bardzo szybko zdobyła i przedstawiła dowody, które doprowadziły do natychmiastowego procesu. Przystąpiono też do egzekucji majątku Madoffa i jego rodziny, która brała w tym procederze udział. To pokazuje siłę i sprawność amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w momencie identyfikacji problemu. Natomiast w Polsce o sprawie Amber Gold media informują nie od dziś, a wymiar sprawiedliwości zachowuje się, jakby o niczym nie wiedział. W Polsce wymiar sprawiedliwości po prostu nie działa jak powinien - podsumował Sadowski.
- To nie jest tylko sprawa klientów Amber Gold. To także dotyczy klientów biur turystycznych czy firm budujących autostrady, które nie dostały zapłaty za pracę. To wszystko pokazuje, że w Polsce nie można uzyskać ochrony kontraktowej przed sądem i pójść z legalnie zawartą umową, aby sąd rozstrzygnął spór - dodał ekonomista.
Czy pamiętacie tą reklamę co pogi podaje w linku z 9:34 bo ja nie.