Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Alkoholik - leczenie

Ilość postów: 139 | Odsłon: 12860 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 116

          Odp.: Alkoholik - leczenie

          a jak poznaliście się to on pił?

          calineczka
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Alkoholik - leczenie

            Mój ojciec pije z małymi przerwami ponad 25 lat...Zafundował mi koszmarne dzieciństwo a sobie życie. Był kilka razy w Morawicy,chodził na spotykania AA.Nic nie pomogło. Dziś jest menelem stojącym pod sklepem. Patrząc na jego uzależnienie wiem że alkoholik zawsze do picia wróci...To jest pułapka z której nieliczni wychodzą.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 119

            Odp.: Alkoholik - leczenie

            Ja jak poznałam swojego męża to pił przy okazji ale nie upijał się. Okazji wtedy też raczej było mało Z czasem co wyplata to pijany przychodził, a potem to kazda chwila byla juz okazją do picia.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Alkoholik - leczenie

              ku...cze to w tym przypadku co może być powodem picia? jego głup.....ta?

              calineczka
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Alkoholik - leczenie

                jeden pije bo chce,drugi bo musi a inni niekiedy mają ubaw że rodzina cierpi i nie widzi wyjścia bo szkoda,żal ...etc.żadne leczenie jeżeli sam zainteresowany nie chce to nic nie pomoże-chyba że eutanazja-

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Alkoholik - leczenie

                  Popieram przedmówcę.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 125

                  Odp.: Alkoholik - leczenie

                  Rodzina nie cierpi,rodzina często bierze przykład z alkoholika i pije jak on.Najgorsze,że pije i jeździ po alkoholu jak on .Całe szczęście,że synalek,który bierze przykład z tatusia w jeździe po pijaku szybko wpada,po wjechaniu na prywatny budynek,lokal.Policja prawo jazdy powinna mu zabrać nie na dwa lata, a na całe życie.Mniejsze ryzyko by stwarzał na drodze dla innych,normalnych.Liczył na szczęście, jak tatuś,to się przeliczył...

                  Powinni dożywotnio odbierać prawo jazdy,jak nie odbierają samochodów,a był taki pomysł.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Alkoholik - leczenie

                    Chyba tatuś znajomości u zwierzchnich władz miał i ma, skoro mu się udawało i wciąż udaje jeździć na podwójnym gazie przez lata.Jednak synalkowi już nie zdążył pomóc,może dlatego,że synalek jest bezrobotnym i kasy niema, ma też jakieś znaczenie...

                    Gość_recydywa
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Alkoholik - leczenie

                      Patologia przechodzi z pokolenia na pokolenie,tak było i tak będzie,a leczenie jest fikcją istotną dla statystyki.

                      Gość_opieka społeczna
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Alkoholik - leczenie

                        W związku z przechodzeniem patologii w spadku na dzieci,obawiam się,aby córeczka alkoholika wzorem tatusia i brata jeżdżących na podwójnym gazie, nie popełniła tego samego błędu. Trzymam kciuki za roztropność i mądrość przyszłego kierowcy w rodzinie.Wystarczy już tych zabitych osób na drogach w Polsce przez pijanych degeneratów za kierownicą !

                        Gość_automobilista
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Alkoholik - leczenie

                          Utrata prawa jazdy na minimum 3 lata i co najmniej 5 tys. zł nawiązki dla pijanych kierowców, wyższe kary, w tym bezwzględne więzienie dla recydywistów, oraz obowiązkowe alkomaty we wszystkich autach - to propozycje rządu, by zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.

                          Rząd pro­po­nu­je, by kie­row­ca, który po raz pierw­szy zo­sta­nie przy­ła­pa­ny na pro­wa­dze­niu pod wpły­wem al­ko­ho­lu, tra­cił prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat (obec­nie jest to od roku do 10 lat), pła­cił co naj­mniej 5 tys. zł na­wiąz­ki (jej mak­sy­mal­na wy­so­kość to już teraz 100 tys. zł). Wyrok w ta­kiej spra­wie ma być pu­blicz­nie ogła­sza­ny.

                          Osoby, które po raz drugi zo­sta­ły­by przy­ła­pa­ne na jeź­dzie pod wpły­wem al­ko­ho­lu, tra­ci­ły­by prawo jazdy na co naj­mniej 5, a mak­sy­mal­nie 15 lat. W tym wy­pad­ku na­wiąz­ka ma wy­no­sić mi­ni­mum 10 tys. zł. Taki kie­row­ca - jak mówił Tusk - ra­czej mu­siał­by się spo­dzie­wać bez­względ­nej kary wię­zie­nia.

                          Obecnie jest możliwość utraty prawa jazdy od roku do 10 lat za jazdę pod wpływem alkoholu,a czy słyszeliście,aby ktoś dostał te 10 lat? Ma być od 3 do 15 lat ....ja jestem za utratą na całe życie.

                          moto.onet.pl/aktualnosci/rzad-uderza-w-pijanych-kierowcow-ida-duze-zmiany/m0lk1

                          Gość_onet
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 128

                      Odp.: Alkoholik - leczenie

                      No więc jest nadzieja,że młode pokolenie w rodzinie po odbyciu kary, braku prawa jazdy przez dwa lata,wyciągnie wnioski i zmądrzeje,nie będzie więcej brało przykładu z tatusia pijaka,oby.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Alkoholik - leczenie

                        A kto to taki mądry, że twierdzi iż rodzina bierze przykład z alkoholika i też pije. Gratuluję toku myślenia.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Alkoholik - leczenie

                          Policja drogowa,która zabiera prawo jazdy młodemu synkowi alkoholika za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji.To nie czyjś tok myślenia,a fakty,już rozumiesz ? Pogratuluj więc tatusiowi synalka i jego "sukcesów" za kierownicą, nie mnie.

                          Gość_ja twierdzę
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Alkoholik - leczenie

                            Tobie gratuluję bo wrzucasz wszystkich do jednego worka.Ja mam męża alkoholika i dlatego czuję. Się urażona. I jest mi bardzo przykro.gdyz nie zniżam się do jego poziomu.Jestem bez żadnych nałogów.dbam o siebie.dom.Mam dorosłe dzieci.i też przykładu nie biorą z ojca.Jezeli piszesz o konkretnej sytuacji to nie uogolniaj

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Alkoholik - leczenie

                            Kończę dyskusję z tobą,nie umiesz logicznie myśleć,niczym alkoholicy,miernoty intelektualne ze zniszczonymi przez wódkę mózgami.

                            "Alkoholizm jest chorobą całej rodziny"....

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Alkoholik - leczenie

                            Alkoholizm niszczy całą rodzinę-fakt. Ale nie można powiedzieć, że wszystkie dzieci alkoholików robią identycznie jak ich rodzice, czy rodzic. Połowa z Was nie wie co czuje dziecko alkoholika, co myśli. Jak wyobraża sobie swoja przyszłość. Wieczny strach czy tatuś lub matka przyjdą pijani i będą wszczynać awanturę, wyganiać z domu czy nawet bić dziecko, poniżać,znęcać się psychicznie. Cała rodzina staje się współuzależniona.

                            Dzieci z takich rodzin mają nerwice, depresje, są DDA.

                            I powtórzę jeszcze raz nie każde dziecko idzie tą samą drogą co rodzic.

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Alkoholik - leczenie

                            Ale większość niestety,tak.Na 5 przypadków,które znam,w 4 dzieci też piją,jeśli jeszcze żyją.....

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
    8 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -
    Losowa firma:Dodaj firmę