Do Aleksis - traktujesz alkoholików z pogardą, to im nie pomaga. Może Tobie pomaga czuć się lepiej, ale im nie. A nie należy gardzić żadnym człowiekiem, życie Cię tego jeszcze nie nauczyło? Płata czasami niezwykłe niespodzianki...
To prawda- alkoholik musi chcieć nie pić, ale nie jest to powiedzenie ot tak.To musi zagnieździć się w głowie - musi zmienić się tok myślenia, priorytety i nie wiem co jeszcze i jest to długi proces, nie sekunda. Bo " od jutra nie piję " to każdy alkoholik powtarza tysiące razy.
Mój mąż pił wiele lat, zaczął zawalać różne sprawy, w końcu jatka z policją i Morawami niby otrzeźwiła go - na trzy lata, zero alkoholu. Teraz zaczął popijać - ale jednodniowo, nie na umór. Wiem, że to niedługo przerodzi się w dwutygodniowe ciągi, jak kiedyś. Jeszcze ma trzeźwy umysł, wie, że robi źle dla siebie, boi się, że wróci do żulerskiego życia - i co? Skończyła mu się siła.
Szkoda, bo fajny chłopak, a będziemy musieli się rozstać, bo więcej z pijakiem żyć nie będę.
Ale chciałam powiedzieć, że te dziwne rzeczy, które spotykały mnie trzy lata temu, a wiązały się z końcem picia - nauczyły mnie ogromnej pokory wobec życia, lekkomyślnego osądzania innych i tego, że "na pewno" to nie ma niczego. Pamiętaj o tym, Aleksis, Gienku i inni, którzy nie są alkoholikami, ale wiedzą lepiej.
Aleksis poprostu pisze glupoty, nie wiem po co wypowiada sie w tamacie, na ktory nie ma nic madrego do powiedzenia, żal
O tym czy będę się wypowiadać nie decydujecie Wy, jedno z drugim, nie ośmieszajcie się. To, że mam swoje zdanie nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia, ludzie kocjani, wręcz przeciwnie- każdy bardziej lub mniej zetknął się z tematem alkoholizmu. Pijak pijakowi nie równy, sami dobrze to wiecie i nie gadajcie bzdur. Jedyny Wasz argument jest taki, że ja nie nie wiem... anonimowe wycieczki do nicka z braku argumentów, to dopiero żal i dowaga, gratulacje.
A Tobie gościu z 17.44 współczuję sytuacji i gratuluję odwagi. Nie można było spokojnie tego napisać zamiast wyzywać?
Nie masz mi czego współczuć, Aleksis, nie potrzebuję litości.
Nie masz mi czego gratulować, bo to nie odwaga, tylko instynkt samoobrony, walka o normalne życie. Twoje słowa tylko potwierdzają nieznajomość alkoholizmu i współuzależnienia.
Nigdy nie oceniaj innych, jeśli sam nie przeżyłeś, a tylko widziałeś obok.
Jeżeli czujesz się "wyzwana" to przepraszam, choć nie wiem w jaki sposób Cię wyzwałam. ???????? :) _ zamiast wyzywać????_
Dajcie spokój,Alexis jest we wszystkim najlepsza i najmądrzejsza,wszystko wie i to do niej musi należeć ostatnie słowo.Niech się cieszy,że to nie ona jest uzależniona lub współuzależniona,bo by inaczej tutaj śpiewała.Nie ma sensu z nią dyskutować.
Serial "Dynastia" oglądała do oporu a tam wszyscy pili ile wlezie,i ten jej nick się wzioł właśnie z tego serialu i o alkoholu tak dużo wie,już rozumiecie?
A kogo się może czepić banda alkoholików?Tego kto nim nie jest bo ich w dołku ciśnie. Przecież tramwaja się nie czepią bo orientacja już nie ta :))))))))
Nikt się jej nie uczepił tylko sama zapracowała na to co ma!
a co ma? pewnie siedzi i sie smieje i wszystkich was za debili ma (: i prawdilowo
Oj oj oj...coś mi się wydaje że przyganiał obdarty kocioł garnkowi-czuć w powietrzu smród palącej kobiecej nienawiści...Ilonka?! To znowu Ty?!
Piszecie o niej różne rzeczy, że jest taka czy owaka.
A jednak ją podziwiacie.
Za to,że wyraża własne zdanie głośno.
Cenie ją za cięty język:)
Masz się czym chwalić że chłopa doprowadziłaś do pijaństwa...jakby mi jakieś babsko też tak kłapało jak ty nad łbem to też rozpiłbym się na bank :-/
To niech będzie na odwrót: współczuję odwagi i gratuluję sytuacji.
Przeczytałem tą epopeję od początku do końca, łącznie z ukrytymi postami i tyle wam powiem: wyziera z tego wątku obraz typowego ostrowczanina- weekendowego moralizatora- marudy. Do całego świata alkoholicy macie żal: bo na was samo to spadło, bo wy nic nie winni temu, bo nikt was nie rozumie, bo nic wam nie dali. Przerażające!
Ludzie! Piłem jak byłem kawalerem, piłem na własnym slubie, piłem jak mi się rodziły dzieci, piłem jak żona błagała na kolanach żebym nie pił. Przestałem jak umarła na raka i zostałem sam z dwiema dorastającymi córkami. Zawziąłem się i przestałem bo się przestraszyłem na smierć. Zniszczyłem swojej rodzinie kawał życia i już im tego nie cofnę., biznes przepiłem, kamienicę przepiłem. Ale nigdy nie śmiałem powiedzieć że ktoś mi jest winien- winien byłem ja sam. Wstałem na nogi, dzisiaj mam wnuki, jestem na rencie i cieszę się, że żyję.
Alkoholikiem trzeba gardzić bo na pogardę zasługuje. Nikt nie ma obowiązku mu pomagać jeśli sobie sam nie pomoże. W ukrytej treści pokazujecie jakimi jesteście ludźmi- zaciekłymi, wściekłymi. Zniszczylibyśkie każdego kto mysli inaczej niż wy, kto jest silniejszy niż wy, komu się udało a wam nie. Ja takie ataki odczuwam na sobie każdego dnia od byłych kompanów z którymi nie chcę mieć nic wspolnego. Nie znam Alexis, nie wiem miała stycznośc z alkoholem czy nie ale jedno napisała mądrze że sami sobie winni jesteśmy. Żyjemy tak jak zasługujemy.
Po co wymieniacie imię boskie nadaremno? Wierzący katolik nie pije bo pijaństwo to grzech. Po co ta hipokryzja? Po co ten fałsz? Po co ta obłuda względem siebie i innych? Rodzine oszukacie, ludzi oszukacie ale Bóg wszystko widzi i jest we wszystkim jego plan niepoznany. Jego nie oszukacie.
Brawo, 09:57!
Tyle, że z Ciebie był nietypowy alkoholik, bo nikogo nie obwiniałeś za to, że pijesz. Uzależnionych, których ja znam, zawsze uważają, że to nie oni są winni, a cała reszta: świat zły, ludzie źli, kiepski dzień, kiepskie samopoczucie, robota ciężka, brak roboty, bo się stresują, bo mają problemy, bo nie ma kasy etc. Można tak wymieniać w nieskończoność.
Bo świnia zawsze brud znajdzie i jeszcze czystego ochlapie żeby się na tle chlewu nie wyróżniał.
Idealne zwieńczenie tego tematu. Podoba mi się - Brawo! - tego właśnie chce się czytać.
pozdrawiam 09:57