Hipoteza jak w temacie. Zapraszam do dyskusji
Tak było od wieków więc co w tym dziwnego?
No tak i jeszcze Państwo zarabia na nas. .
wszystko powinno być legalne, słabsze jednostki same się wyeliminują.
Zgadzam się, że legalny, ale czy narzucany? Każdy ma wybór.
W Finlandii jest najwyższe spożycie i największy odsetek alkoholików. Hipoteza obalona :)
nie koniecznie pospólstwu!
Wyniszczało?! Nie sądzę. Prędzej aby było otępiałe i zamroczone. Dodatkowo ma wspierać finansowo odpowiednie jednostki kierujące tym wszystkim. Dzięki alkoholowi nie zwracasz uwagi wszelkie układy, przekręty i dajesz sobą łatwiej manipulować ( piszę tu o ludziach nadużywających alkohol - nie spożywających go sporadycznie). W sumie cały proceder jest bardzo fajnie stworzony. Kupujesz np. wódkę za 20 zł. gdzie cena jej wyprodukowania to ok. 6zł. 14 zł. idzie do państwa jako podatek, akcyza itp. Dzięki tym 6 zł. mają cię z głowy bo masz flaszkę i nie marudzisz. Z tej drugiej części państwo zaoferuje ci jako wielki przyjaciel różnego rodzaju terapeutów od uzależnień którzy pogrożą ci paluszkiem i poopowiadają bajeczki. A żeby było śmieszniej co niektórym nawet dadzą rentę z nadzieją że kupią kolejną flaszkę, pieniądze wrócą i kółko się zamknie.
Nie zgadzam sie,ze pospólstwu. Więcej ukrytych alkoholików jest wśród elit,tylko my tego nie widzimy,bo oni nie zataczaja sie na ulicy,no i pija szlachetniejsze trunki,co jednak nie czyni z nich "lepszych"alkoholików.Alkoholik to alkoholik,nie ważne czy biznesmen,czy budowlaniec.
Nie zgadzam się również z tytułem wątku.Co znaczy "rzucany"? A co,alkohol pojawił nagle teraz??Alkohol istnieje od zarania dziejów.Występował pod różnymi postaciami i nazwami.Pili go królowie,szlachta,rycerze i chłopi.
Kto ma slaby charakter,to alkohol go zniszczy,a kto umie pić i wie kiedy może,to nic mu nie grozi.Zreszta alkohol zawsze byl legalny,byly tylko ograniczenia w postaci kartek i godzin,w których można bylo go kupic.
Nikt alkoholu nagle nie rzucił teraz,żeby "pospólstwo sie wyniszczalo".Ci na górze,którzy niby rzucili nam ten alkohol,za kołnierz tez nie wylewają.Nie raz byliśmy świadkami,jak tv pokazywalo jakiegoś dygnitarza pijanego za kierownicą.
Ja tam do kolacji lubię połóweczkę sobie wciągnąć a i do śniadania jak i przed i nie kończę się jakoś nie Wiem co to za abstynent założył ten temat