ja też płace alimenty na synka ma 3 latka skonczone, tesknie za nim bo jestem za granica i ze wzgledu na charakter pracy nie dostaje wolnego i widze sie z nim srednio co 4 miesiace
Czy sądzicie że 600 zł alimentów na 12 letnią dziewczynkę to dużo? ojciec zarabia około 4000 tysięcy ja najniższą krajową.Córkę widuje średnio raz w miesiącu nie dokłada się do niczego tzn.podczas spotkań nie kupi jej nawet picia.Chcę złożyć wniosek o podwyższenie alimentów o 100 zł.czy mam jakąś szansę ? proszę hejterów o darowanie złośliwych komentarzy
Gościu z 20:15 pragnę Ci przypomnieć, że obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodzicach. Koszt utrzymania waszego dziecka to 1200zł tj.600 ojciec i 600 matka na Ostrowiec to całkiem sporo. Sąd rozpatrzy możliwości zarobkowe ojca ale i twoje. To, że masz najniższą krajową Cię nie usprawiedliwia możesz się starać o inną pracę. Przykład ojciec z wyższym wykształceniem inżynier pracuje w szaletach miejskich, sąd zasadzi alimenty wyższe bo są wyższe jego możliwości. Jeżeli sa bardzo ważne przesłanki do obniżenia, obniży np.poważna choroba jednego rodzica, koszty leczenia, leków itp.Tak więc takim wnioskiem czasami można strzelić sobie w kolano. Niech Cię nie boli ile zarabia ojciec, a to czy kupuje picie, czy nie to powiew zawiści. Rodzic musi w czasie kontaktów zapewnić pełną opiekę, jeżeli będzie coś nie tak dziecko nie bedzie chciało samo do niego chodzić.Są także przypadki manipulacji dzieckiem, ale i to jest do opanowania odpowiednimi metodami można to wykryć np.w OZSS-ie psycholog dziecięcy.Ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej dosyć szybko "prostuje" zawistnego rodzica.Pozdrawiam
Denerwuja mnie osoby co pisza ze obowiazek utrzymania dziecka jest po obu stronach !! OJciec placi grosze i nic go nie interesuje,a matka wychowuje chore czy zabkuje matka jest i na nia spada cala odpowiedzialnosc,nalezy ci sie kobieto wieksza suma pieniedzy na dziecko .pozdrawiam
09:51 widać że nie wie co to znaczy wychowywać samotnie dziecko.Naczytał się regułek o obowiązku utrzymywania po połowie.Po połowie to jest wtedy kiedy spędzają po połowie czasu z dzieckiem.Jak już się mądrzysz to dobrze poczytaj kodeks prawa rodzinnego.Druga rzecz co to za określenie JAK NA OSTROWIEC ??? jak to słyszę to mi się oś robi .A czy w Ostrowcu jest wszystko za darmo ???
Gość 13:57 może Cię dużo rzeczy denerwować jak nad wszystkich. Takie jest prawo, nie wprowadzaj w błąd, że coś się komuś należy, nie sądź, nie masz przed sobą akt sprawy.Gość 15:00 znowu błędne rozumowanie nie ma takiego czegoś po połowie. Istnieje natomiast tzw. opieka naprzemiennie lecz wygląda ona różnie i jest każdorazowo indywidualnie negocjowana przez strony. Moja dygresja "jak na Ostrowiec" jest prywanym zdaniem, oczywiście, że nie jest nic za darmo lecz alimenty to nie utrzymanek dla rodzica lecz dziecka. Świadomość rodziców rozwiedzionych wzrasta i wiedzą jakie mają prawa skoro są obowiązki. To przy kim dzieci zostają także ustalane jest w pozwach lub ew.przez sąd na wniosek strony. Dlatego strona nie powinna z tego tytułu wylewać swoich frustracji i żali np.na forach lub ławkach w parku. Pozdrawiam.
Wtedy,kiedy są błędnie wyliczone i strona wykonująca chce "nachłapać"się tyle aby samemu nie ponosić kosztów lub w bardzo wąskim zakresie.
Wszystko ładnie, pięknie tylko nikt nie wpadł na pomysł co robic z tatusiami, którzy zwiali zagranicę, alimentów nie płacą i są bezkarni?
W moim przypadku dwa lata trwały starania, aby fundusz zaczął płacić alimenty.Zajmował sie tym sąd w Kielcach wydzial do spraw obrotu z zagranicą.Kiedy nie udało sie im nic zdziałać dopiero wydali pismo na podstawie którego zaczął wyplacac fundusz.Wypłacanie alimentów z funduszu trwało trzy lata, bo dziecko zakonczylo studia. Do tej pory sprawą zajmuje sie nadal ten sam wydzial w Kielcach w celu ściągnięcia zaległości.No niestety od kilku lat efektów nie ma. A tacy tatusiowie żyją sobie zagranicą jak pączki w maśle i śmieją sie w twarz polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Szkoda, ze w takich przypadkach nadal nikt nic nie może zrobić.
Wydzielanie współmałżonkowi pieniędzy grozi karom do lat 3 bo to jest znęcanie psychiczne
A mnie sie podoba szwedzkie podejscie. Z reguly jest tak ze dziecko jest 2 tygodnie u mamy i dwa u taty, ma u obojga swoj pokoj, Rodzice choc rozwiedzeni woza do szkoly, lekarza.. Rodzice ponosza odpowiedzialnosc za wychowanie i w nim uczestnicza. Tymczasem w Najjasniejszej mamusie obchodzi tylko ile tatus bedzie placil. Czesto jest tak ze paniusie lapia frajerow na brzuszek a pozniej pisza jakie to one niewinne, facet placi... rola kobiety zas sprowadza sie do tego zeby facetowi jak najbardziej dokuczyc,ograniczac widzenia i jak najwieksze alimenty. A masz dziadu... Szkoda tylko dzieci bo te mamusie w walce o jak najwiecej zapominaja ze dzieci potrzebuja tez taty. Zawsze tylko o kase chodzi. Jest czasem o tak ze tatus to skonczony kretyn i nalogowiec wiec sa powody by nie uczestniczyl w wychowaniu ale ktos kto z takim robi sobie dziecko ugruntowuje moja opinie na temat jego inteligencji i tyle w temacie. Drogie mamy i tatusiowie. Pieniadze to nie wszystko wiec jesli czasem nie Wystarczy wam milosci do siebie i juz sie rozwiedziecie to obdarzcie ta miloscia dzieci ktore jej pragna zamiast lazic po sadach i prac brudy przeciagajac line, kto da wiecej.
No :) to teraz moja stara jak mi nie będzie chciała dac na flaszkę to pójdzie do ciupy :)
i bierze się władza za alimenciarzy i tych którzy nie chcą kontaktu ze swoimi dziećmi
