Idz sie leczyc,glówka Ci szwankuje.Ludzie jeszcze 30 lat temu umieral przy puerwszym zawale,dzis dzieku lekarzom i lekom firm farmaceutycznym,ktorych tak nienawidzisz,zyja i przezywajadrugi a nawet trzeci zawal.O jakuej tycywiluzacji smuerci mowisz.Masz jakas obsesje.trzeba na to brac leki
Z antyNwo nie wygrasz. Odlot totalny...
To mu napewno życia nie przedłużyło, to że był głodzony polska lekarka która sie nim kiedyś zajmowała wydała oświdczenie że to jest skandaliczne że mały nie jest karmiony sondą tylko glukoza, elektrolity i tlen a ostatnio nawet tlenu nic mu nie pomogli! rodzice mu swoją przemyconą maską pomagali. Następny chłopiec głodzony od 9 mc to Ben. Ze szpitala to tylko NOGAMI DO PRZODU.
Mietek
Tego- oczywiście, że tego. Z jedną małą różnicą. Czyńcie sobie ziemię poddaną - mówi Bóg. Czynienie sobie ziemi poddanej odbywa się z kolei przy wykorzystaniu siły fizycznej oraz potencjału intelektualnego - rozumu, który mamy rozwijać dla dobra człowieka. Dobru człowieka, w tym konkretnym przypadku mają służyć osiągnięcia naukowe w zakresie medycyny. Dobru- a nie złu. Lekarz z kolei ma wykorzystywać te osiągnięcia dokładając ze swojej strony należytej staranności doputy dopóki trwają funkcje życiowe.
Nie myślałaś czasem pomagać fizycznie takim dzieciom i osobom starszym w podtrzymywaniu ich przy życiu dopóki trwają funkcje życiowe? obecnie da się dość długo takie osoby podtrzymywać przy życiu i miałabyś szansę się wykazać.
21.47
Bóg powołał mnie do bycia żoną i matką. Błogosławiąc mnie i mojemu mężowi dał nam kilkoro dzieci. Dopóki dawałam radę, ogarniałam i pracę zawodową i dom. Dojrzałam do decyzji, by zrezygnować ze swoich ambicji zawodowych dla dobra rodziny. Uważam to za dobrą decyzję. W przyszłości zapewne do pracy powrócę. Czy w zawodzie, to zobaczymy. Niczego nie planuję. Wierzę, że Bóg mi wskarze właściwe dla mnie miejsce. Jak to zrobi- nie wiem, zobaczymy.
No to hospicjum dla umierających dzieci czeka byś mogła się wykazać, wierze że Bóg Ci wskaże drogę byś mogła się wykazać na jego chwałę.
22.01 Niczego w swoim życiu nie wykluczam; nie snuję też planów i nie mam wizji. Dla mnie ważny jest dzień dzisiejszy. Tak jest dużo prościej i spokojniej. Ja żyję jak człowiek, a Bóg jest obok mnie.
Słuchaj gościu z 21.47. Teraz dopiero zauważyłam, iż być może swoim wpisem sugierowałeś jakoby podtrzymywanie funkcji życiowych uzależnione było od ilości nakładu pracy koniecznej dla ratowania życia. Nie wiem co chciałeś przez to powiedzieć, ale wyszło nader niezręcznie. Czy gdybyś miał chore dziecko, to też postawiłbyś granicę czasową twierdząc, że ok. np 2 lata i finisz, dalej w to nie wchodzisz, koniec mordęgi; weźcie i uśmierćcie moje dziecko. Zastanów się, bo warto.
Szczęśliwa dużo mówisz o Bogu i wierze. Jednak coś z tym jest nie tak. Kiedyś była selekcja naturalna, żadne dziecko ważące 600-800 g nie przeżyłoby . Medycyna ratuje te dzieci. Ingeruja lekarze. Ludzie w śpiączce podłączania do aparatury itd..i . ja to rozumiem każdy walczy o swoich najbliższych. Ale czemu in vitro to już zło . Takie podwójne standardy?
Żeby nie było , trzymam kciuki za za chłopca.
Ale on już nie żyje. Nie ma co trzymać.
chłopiec zmarł o 3:30
lekarze w jakiś dziwny sposób są chronieni przed błędami medycznymk, a może to korupcja? dlaczego nie chcą oddać dziecka do włoskiego szpitala skoro nie widzą u siebie już dla tego dziecka skutecznej terapii?
Widziałem zdjęcia jednej z mam protestujących w sejmie. Uwierz mi, że było na bogato. Zresztą, łatwo te fotki znaleźć bo zrobiło się o tym dosyć głośno.
Tak, tak...Jak protestowali rezydenci to też wypominano jednej młodej lekarce fotki z "egzotycznych wakacji". A potem okazało się, że to były zdjęcia z wyjazdu na wolontariat do Afganistanu, gdzie ta dziewczyna za free ciężko pracowała przy chorych.
Tak że ten...ostrożnie z tą propagandą :)
Tutaj jest inna sytuacja gościu 17:56. Widać wyraźnie że ta pani biedy raczej nie zaznaje.
17:56 - zgadzam się, ostrożnie z propagandą, tym bardziej że jak widać - sam jej ulegasz.