Role się odwróciły. Tym razem to strona polska postawi brukselskich dygnitarzy przed wymiarem sprawiedliwości. Władze naszego kraju powinny powiedzieć dość niejasnym interesom i – o ironio – brakowi europejskiej solidarności.
Kiedyś Donald Tusk mówił o „interesie europejskim”. Zaznaczał przy tym, że – jako Polacy – powinniśmy poświęcić własne interesy na rzecz interesów UE. Szkoda tylko, że miałoby to działać w jedną stronę.
Miarka się przebrała. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) wystąpiło na drogę prawną przeciw Komisji Europejskiej, zaskarżając do sądu Unii Europejskiej jej decyzję dotyczącą ugody z Gazpromem.
Już kilka miesięcy temu prezydent USA Donald Trump deklarował wsparcie dla Polski w gazowniczej walce. Niemcy ewidentnie dogadali się z Rosją, a na co dzień wykrzykują puste slogany o wspólnym interesie Unii. A Polska i USA zdecydowanie sprzeciwiają się hipokryzji Angeli Merkel i cwaniactwu Kremla.
koniec Merkelowej? i jej pucybuta Tuska?
zrodelko z Kremla wysycha!
Super! Braws dla rzadu PIS!
Ile miliardów zapłacimy usa za tę "bezinteresowną" pomoc?
Pomożecie? Pomożemy. I to tyle jeśli chodzi o pomoc.
Ty zapłacisz ? biedaku...
No i dobrze, bo patrzeć nie mogę na tego ogorzałego, brzuchatego holendra.
co to znaczy .... ogorzały