Prośba do użytkowników forum.
Jakie firmy w Ostrowcu podczas prywatyzacji przekazały pracownikom akcje i jaką wartość mają te akcje dzisiaj?
Ile z tych firm istnieje do dzisiaj?
W moim odczuciu rozdawanie akcji (w przeważającej wielkości przypadków) jest pierwszym krokiem planowanego zniszczenia zakładu.
akcjami huty można sie podetrzeć,pozostałe są na GWP tam jest ich aktualna wartość
Ostrowiecki Zakłady Materiałów Ogniotrwałych, mam ich akcje. Teraz są chyba bez wartości.
W wiekszości prywatyzowanych firm pracownicy dostaja akcje.TPS-a,PKO BP,PKO SA,CEMENTOWNIA OŻARÓW to firmy w doskonałej kondycji finansowej.Pracownicy na tych akcjach zarobili ciężkie pieniądze.To że jakiś zaklad przestał istniec nie ma żadnego związku z objęciem akcji przez pracowników.Mi się wydaje że pracownicy mający akcję mają wpływ na firmę i mogą sami uczestniczyć w zarządzaniu.Dlaczego akcje dla pracowników wg pana(pani) to początek niszczenia zakładu pracy?Czy wg lopiola pracownik nadaje się tylko do harówki ?Akcje to tylko dla zarządu itd.Oj czuję że temat założył jakis pracodawca!
Nikt nie podał nawet jednego przykładu zakładu w Ostrowcu który by przeżył takie działania. Podane przykłady to wielkie firmy, które mają zakłady czy filie w wielu miastach, a centrale na pewno nie mieszczą się w Ostrowcu.
"Mamienie" pracowników akcjami firmy jest najczęściej pierwszym krokiem do zniszczenia (lub przejęcia) zakładu.
Przed wyborami (jak zawsze) aktywują się wszelkiej maści oszołomy. Tym razem pracownicy MPRD i MEC w Ostrowcu „zarobią ciężkie pieniądze” i będą „sami uczestniczyć w zarządzaniu firmami”.
Nie wiem jak MPRD, ale MEC jest bardzo dobrze zarządzany i szkoda by było żeby podzielił los innych prywatyzowanych siłą firm w Ostrowcu.
Najczęściej to właśnie pracodawca chce sprywatyzować firmę, ja nie chcę.