Drogi Rodzicu!
Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy w tytule II: Pokrewieństwo, dział I, rozdział II, oddział 2 art.96 mówi:
Art. 96: Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa, odpowiednio do jego uzdolnień.
Uwzględnienie interesu społecznego oznacza m.in. niedziałanie na szkodę osób trzecich np. przez kradzież, pobicie, wymuszenie, obmowę, poniżanie innej osoby, utrudnianie pracy, niszczenie efektów pracy.
Pana posty działają na szkodę osób trzecich, bo obmówił Pan już dyrektora szkoły, poniżył nauczycieli i nic nie winne dziecko, wszystkich uczniów ostrowieckich szkół ze średnią 5,0 – 5,2 oraz ich rodziców, a odświeżaniem wciąż na nowo tego wątku niszczy Pan efekty pracy placówki oświatowej, jej nauczycieli i uczniów.
Nie wystarczy Panu świadomość, że co 9 statystyczny ostrowczanin już wie, że Pańska córka nie została Uczniem Roku.
Ludzie!!! Dajcie spokój temu facetowi!!!!
Prawdopodobnie nie on rozpoczął wątek!!!!!
Sprawa wywołała szerokie echo wśród rodziców uczniów tej szkoły i komentarze są naprawdę różne.
Oprócz niego, wypowiadali się w wątku także inni, więc przestańcie na niego najeżdżać. Skoro aż tyle postów się tu pojawiło, znaczy, że nie tylko ta jedna osoba ma coś do powiedzenia!!!
Miejcie trochę przyzwoitości i nie naskakujcie już na tego człowieka!
I vice versa!!!
No właśnie... . Dajcie już ludziska spokój, bo forum to nie miejsce na takie kłótnie!
Użycie paragrafów skłania mnie do zapytania się jaka jest możliwa droga odwołania ze stanowiska osoby dyrektora szkoły w zgodzie z obowiązujacymi przepisami? Wyjaśni mi ktoś?
"Niezadowolony rodzic" sam wystawil sie na ocene, kolejne lata bedzie wykazywal sie obsmarowujac ktores gimnazjum, az obudzi sie z przyslowiowa raczka w ....
Kama, sama widzisz, że sam ten facet nie chce spokoju... .
To argument dyrektorki? A jak troszcząc sie o dobro dziecka oddje się je do szkoły, a oni nie zadbają o swoje powinności to też winien rodzic? Jak działają słowa krytyki na szkodę to czego nie chce ta poszkodowana donieść na człowieka do sądu? jaki dorobek ma szkoła, że tak łątwo go może zniszczyć jeden rodzic mający odmienne zdanie od reszty?
tak jątrzy sprawę osoba która pewnie chce stanowiska, które i tak już powinna oddać obecna dyrektor i iść na emeryturkę bo sieje zamęt w szkole,będzie inna atmosfera wśród nauczycieli, a nie wyścig szczurów
przykre acz trafne porównanie do niej :))
czas na zmiany
Jak się czyta słowa krytykantów tego ojca, to nie można uwierzyć, że robią to normalni ludzie. Ojciec wypowiedział się dość dosadnie i konkretnie. Problem jego polegał tylko na tym, że nie było to po linii dyrekcji i śmietanki towarzyskiej. Zapomniał, że jest w Ostrowcu i to w dodatku na dość specyficznym terenie, gdzie można tylko chwalić i być zadowolonym (ewentualnie udawać zadowolonego). Bo przecież po to są dywany, żeby tam umieszczać problemy i niewygodne pytania. Taki to już styl rządów obecnej pani dyrektor.
A za swoje konkrety ojciec tej dziewczynki opluwany jest przez niektórych jadem i durnymi zarzutami, ale bez konkretów.
Wiem mnie też dziwi ta agresja, ale śmieszna jest ta ich złość i rozdrażnienie, to ośmieszanie i kreowanie fikcji. Cieszę się, że ojciec tego dziecka ma swoje zdanie. Bo o to chodzi, żeby nikt nie narzucał nam swojej opinii. Oni mogą tego dziecka nie lubić, ale dlaczego próbują decydować za kogoś.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
Nauczyciele są grupą którą łatwo obrazić z byle powodu.
Rodzic może tylko przytakiwać i nigdy nie przedstawiać swojego zdania.
Twierdzicie że dziecko ma przechlapane w gimnazjum,to też świadczy o mściwości klanu nauczycieli(pani woźna nie będzie się mściła).
To nie jest żadne obmawianie, bo ten facet powiedział prawdę.
Miał facet odwagę powiedzieć co się dzieje ot i cała afera.