Witam, chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z forumowiczów ma informacje na temat tego kościoła. Na stronie ogólnopolskiej Adwentysów jest podany adres ul. Wspólna, natomiast w katalogu pf jest adres na ul. Kuźnia. Jak wyczytałem również na tej samej stronie niedawno w naszym mieście był zjazd diecezji. Jeśli ktoś ma kontakt, czy mógłby podać informacje na ten temat to będę wdzięczny.
Na wspólnej w domu kultury wynajmują lokal. Spotykają się w soboty.
A co ty nie jesteś katolikiem i szukasz innych przygód? Proponuję loże masońską w mieście, będziemy ją tworzyć.
do wypowiedzi z 12.15: Przygód nie szukam, raczej prawdy. Niedawno dowiedziałem się o tym że kościół katolicki usunął jedno z przykazan, a ostatnie podzielił na 2 żeby było nadal 10 (można znaleźć sporo informacji na ten temat). Zresztą sami wiecie jaką organizacją jest kościół katolicki. Działa jak ogromne przedsiębiorstwo, usługi za pieniądze. Robi też dużo dobrego, tego nie neguje, ale poprostu od dawna miałem poczucie że coś w tym wszystkim jest nie tak. Dlatego szukam i pytam.
Ale gdzie te podzielone przykazania? Bo ja nic o tym nie wiem?
DO tego kościół masz tworzyć i Ty. To nie jest tak, że są oni i ty. Kościół to jest też Twój ogródek do uprawiania. Jeśli zarosną chwasty, to nie oglądaj się na innych, bo pozwolili na to, bo nikt nie plewił. Ty go zmieniaj, módl się za niego, cierp za niego, wejdź do seminarium i kształtuj go od środka, zostań biskupem, kardynałem, papieżem. Ja nie żartuję. To Bóg jest sprawcą. Jeśli On zobaczy, że Ty masz wielkie serce, masz zdrowie i chęci, da Ci wielki wieniec.
Tym tokiem myślenia to pewnie jeszcze poradziłbyś żeby przejść na buddyzm, i zacząć nawracać buddystów. To chyba nie o to chodzi. To że wyznanie rzymskokatolickie jest tak powszechne nie znaczy że koniecznie muszę do niego należeć. Nie przekonam przecież nikogo siłą, mam nadzieje że chcociaż dam paru osobom do myślenia i podobnie jak ja zainteresują się sprawą. A to że nie słyszałeś o usuniętym drugim przykazaniu nie dziwię się, przecież nikt o tym oficjalnie nie mówi, ja też się dowiedziałem jak zacząłem "grzebać" w internecie na ten temat.
A dlaczego niby miało by być usunięte akurat drugie przykazanie?
To nie jest tajemnica więc można znaleźć informacje nawet na Wikipedii. Te przykazania których się uczymy zostały "okrojone" przez kościół katolicki i są to tzw przykazania katechetyczne, a biblii przykazania mają troche inną treść i brakuje drugiego przykazania, które brzmi:
"Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich."
Można sprawdzić w Biblii, II Księga Mojżeszowa w Starym Testamencie.
Dlaczego to przykazanie jest pomijane mogę się tylko domyślać, ale naprawdę nie wiem. Ale sam fakt dał mi dużo do myślenia. Dlatego szukam wyznania, które żyje wg Biblii , czyli tak jak chce Bog, a nie wg schematu wymyślonego przez człowieka.
Świadkowie Jehowy - 100% stosowania się do Biblii.
To masz pecha żyjąc tu. Kościół katolicki, a raczej niektórzy jego gorliwi członkowie żyją wg Pisma i to przykazanie nigdy nie zostało usunięte. Nie myl tego z tymi przykazaniami które są w katechizmie.
Chrześcijanie żyją / karmią się słowem, ale i ciałem Pana, bo to Pan przykazał - czyńcie to na moją pamiątkę. Jak dla mnie możesz nawet zostać Żydem, oni bardzo żyją wg Pisma. I tak jak inni są też kompletnie obojętni, albo jesteś ortodoksyjny, albo nie wiadomo kim!
Ortodoksyjny katolik? To jest to, ale u nas trudno spotkać, tu nawet co niektórzy księża są niewierzący, więc wcale Ci się nie dziwie.
Gdyby katolicy znali to pominięte przykazanie, to w kościołach nie powinno być ołtarzy i obrazów, w domach i szkołach nie byłoby obrazów i krzyży nad drzwiami, nie nosiliby również krzyżyków czy medalików na szyi. Tym bardziej nie powinniśmy się kłaniać żadnym ludziom, czy innnym relikwiom, bo tak rozumiem to przykazanie. Jeżeli ktoś może coś więcej powiedzieć na ten temat to zapraszam do dyskusji.
A kłaniasz się sąsiadce? Albo znajomemu? nauczycielowi, czy pracodawcy? Masz jakieś fotki swojej rodziny, dziadka, ojca, czy dzieci? Albo jakieś szkolne zdjęcia? Masz stół w domu? Wywal to wszystko jak tak rozumiesz to przykazanie? Po co ci to, wywal czym prędzej bo to jest niezgodne z twoim przykazaniem.
sąsiadce się klania, fotki dziadka ogląda ale nie modli się do nich! A to kolosalna różnica.
słuchaj trudno żeby uczono nas w szkole całej BibliI na pamięć.jeśli nie wystarcza Ci ta wiedza jaką przez lata zdobywasz i będąc już dorosłym człowiekiem czujesz niedosyt to czytaj Biblię sam nie wiem zapisz się do jakiejś organizacji przykościelnej studiuj jakiś kierunek teologii
Sąsiadce się kłaniam, ale nie składam pokłonów(a to zasadnicza różnica), zdjęcia mam i ale też się do nich nie modlę, poprostu oglądam i wspominam. I rozumiem że o to chodzi w tym przykazaniu, żeby nie czcić, czy nie modlić się do ludzi, tym bardziej do rzeczy, do zwierząt(jak np. niegdyś indianie). Ale nie jestem teologiem czy kapłanem więc interpretuję to na swój rozum. Co do wypowiedzi z 8:01 - rozumiem że nie można "przerobić" całej Biblii, ale mam wrażenie, że przykazania to fundamentalna sprawa dla wiary, więc jeżeli Bóg dał takie przykazania, to człowiek nie powinien ich zmieniać. Co do studiowania teologii to nie wykluczam tego, ale póki co piszę na tym forum mając nadzieję że ktoś da mi odpowiedź na nurtujące mnie pytania.
Kolego nikt się do zdjęć nie modli. One są tylko symbolem, który pomaga się skupić w modlitwie, tworzy pewną wizualizację. Pierwszy raz słyszę aby ktoś się modlił do obrazu. Po prostu nie rozumiesz idei i dlatego piszesz bzdury. Modlę się do Boga, a ewentualny obrazek ma mi tylko w tm pomagać (chociaż wcale nie musi). Działa na wyobraźnie.. Tylko tyle i aż tyle..